2007

Listopad-Grudzień 2007 (589)

Duchowość dziecka

Janusz Korczak mawiał, ze dziecko jest człowiekiem „z mniejszym obszarem doświadczeń, ale z większym potencjałem ciekawości”. Czy dotyczy to także sfery duchowej? Czy dzieci są wrażliwsze na tajemnicę, na doświadczenie sacrum i na Boga? Czy duchowa wrażliwość dzieci jest stanem wrodzonym, czy też wytworem kultury? Kim są dla dziecka w jego rozwoju duchowym rodzice, wychowawcy, katecheci? Jak wychowywać, aby nie niszczyć dziecięcej wrażliwości, ale też przygotować do życia w świecie, który bywa brutalny? Zachęcamy Państwa do wspólnego z "Więzią" szukania odpowiedzi na te pytania. I do wspólnego z dziećmi spojrzenia na świat i człowieka, który zdaniem pewnego 10-latka "zaczyna się w niebie". W tym numerze często oddajemy głos dzieciom – pośród nich są również i te, których nie ma już pośród nas. Śmierć dziecka jest sprzeczna z naturą, dla wierzących jest też jedną z najtrudniejszych prób wiary. Czujemy się wobec niej bezradni, możemy jednak zadbać o to, aby śmiertelnie chore dziecko odchodziło godnie, otoczone miłością i troską. Możemy mądrze towarzyszyć pogrążonym w bólu rodzicom i rodzeństwu. Mamy nadzieję, że propozycja Karty Praw Dziecka Śmiertelnie Chorego w Domu – przygotowana przez Rzecznika Praw Obywatelskich, Janusza Kochanowskiego – którą drukujemy w tym numerze "Więzi", przyczyni się do tego, aby coraz rzadziej zdarzały się sytuacje, kiedy umierające dziecko i jego rodzina będą w tej tragicznej sytuacji pozostawieni samym sobie.
Więcej
0,00  Do koszyka

Październik 2007 (588)

Rodzice i homoseksualizm

Wokół problemu homoseksualizmu koncentruje się główny blok tematyczny najnowszego numeru „Więzi”. Nie znajdziemy tu jednak teoretycznych dysput na tematy społeczne, polityczne czy kulturowe, ale raczej próbę zmierzenia się z rozterkami, jakie dotykają konkretnych ludzi. Zgromadzone w numerze teksty podejmują dylematy osób, które mierzą się z odkrytą u siebie skłonnością, a także rodziców, którzy dowiadują się, że ich dorosłe czy dorastające dziecko jest homoseksualne. Chociaż więcej znajdziemy tu pytań niż odpowiedzi, teksty przynoszą konkretne rady i podpowiedzi, jak odnaleźć się w tak trudnej i nieznanej sytuacji. Pochodzą one od osób kompetentnych – od psychoterapeutów, od samych rodziców, którzy borykają się z tym problemem, wreszcie od duszpasterzy.
Więcej
0,00  Do koszyka

Sierpień-Wrzesień 2007 (586)

Odpocznijmy…

Letni urlop stał się dziś taką oczywistością, że postanowiliśmy się mu uważnie przyjrzeć. A przecież jeszcze sto lat temu taki wypoczynek zarezerwowany był dla bogatszych. Jeszcze wcześniej aby podróżować, trzeba było mieć powód lepszy niż sama tylko chęć poznania świata. Dziś tłumy ludzi zadeptują wszelkie atrakcyjne miejsca – atrakcyjne w rzeczywistości lub dlatego, że specjalistom od turystycznego marketingu udało się to wmówić. Warto przyjrzeć się temu, jak i po co wypoczywamy: dlatego, że jesteśmy zmęczeni, czy też po to, by nabrać sił do pracy? Jeśli traktujemy wypoczynek jako jeszcze jedno zadanie, z którego sami potem będziemy się przed sobą rozliczali, zmęczymy się jeszcze bardziej... O historii, teraźniejszości i sensie odpoczywania piszą autorzy wakacyjnego numeru „Więzi”.
Więcej
0,00  Do koszyka

Maj 2007 (583)

Bóg w teatrze, Faust w świątyni

Czy Bóg chodzi do teatru? - Zdaniem niektórych teologów, Bóg nie musi chodzić do teatru, ponieważ już tam jest. Czy rzeczywiście – skoro można też usłyszeć, że Bóg jest z teatru przepędzany? Związki religii i teatru są w naszej kulturze oczywiste, ale też – jak wynika z tekstów zawartych w tym numerze – niebezpieczne. Jana Pawła II, który był i człowiekiem Kościoła, i człowiekiem teatru, nie bał się ich. W tym numerze przedstawiamy m.in. szkic Jego własnej wizji teologii teatru; wizji niezwykle odważnej – do Mieczysława Kotlarczyka Wojtyła pisał: Kościołem Jego niech się stanie Teatr... Ponadto w numerze m.in. manifest teologii teatru i teologiczne spojrzenie na „Anioły w Ameryce”.
Więcej
0,00  Do koszyka

Lipiec 2007 (585)

Lewica / prawica. Z kim Kościół?

Wydawać by się mogło, że stosunek lewicy i prawicy do Kościoła (i nawzajem) to sprawa wyjaśniona i ustalona raz na zawsze: prawica powinna być sprzymierzona z Kościołem, lewica winna się od niego dystansować. Teksty zamieszczane w tym numerze „Więzi” pokazują jednak, że tezy te nie są już tak oczywiste. W świecie nowożytnej polityki od lat następował proces pragmatyzacji. Zacierały się tradycyjnie rozumiane pojęcia lewicy i prawicy. Od jakiegoś czasu pojawiają się jednak, również w Polsce, nowe zjawiska ¬– najpierw w świecie idei, a z czasem także w działaniach politycznych. Zwolennicy nowej lewicy i nowej prawicy szukają swego miejsca w XXI-wiecznej globalnej polis. Ich inicjatywy wymagają zatem głębszego namysłu, również pod kątem stosunku do religii i Kościoła.
Więcej
0,00  Do koszyka

Czerwiec 2007 (584)

Dlaczego księża odchodzą / zostają?

Dlaczego księża odchodzą? W ostatnich miesiącach w polskim Kościele zastanawialiśmy się nad tym kilkakrotnie, zmuszeni decyzjami kilku znanych duchownych. Choć wiele już na ten temat dyskutowano, nie powiedziano wszystkiego. Przekonaliśmy się mocno o tym, przygotowując ten numer „Więzi” Jest wiele odpowiedzi na pytanie „dlaczego”. Piszemy o nich obszernie. W sumie jednak odejście księdza w pełni wyjaśnić się nie da – pozostaje ono tajemnicą. Podobnie jak tajemnicą jest również trwanie w powołaniu. Dlaczego księża zostają? Takim przewrotnym pytaniem uzupełniamy więc refleksję o odchodzeniu.
Więcej
0,00  Do koszyka

Kwiecień 2007 (582)

A to Polska właśnie

„Polskość to w gruncie rzeczy wielość i pluralizm, a nie ciasnota i zamknięcie” – pisał Jan Paweł II w książce „Pamięć i tożsamość”. Różnorodność przez wieki tworzyła specyfikę i bogactwo naszej ojczyzny. Idea Polski jagiellońskiej – otwartej, gościnnej i zamieszkałej przez różne nacje, kultury i religie – wciąż jednak z trudem zdobywa należne jej miejsce w życiu Rzeczypospolitej. Najnowszy numer „Więzi” poświęcony jest mniejszościom. Tym, które żyją w Polsce od wieków; tym, których poczucie odrębności podlega istotnym zmianom, jak Ślązacy czy Kaszubi; wreszcie tym, które są u nas od niedawna – społecznościom imigranckim, jak choćby coraz liczniejsi Wietnamczycy. Czy czują się tu u siebie? Jak sami siebie widzą? Czym żyją? Jak budują swe relacje z polską większością?
Więcej
0,00  Do koszyka

Marzec 2007 (581)

Czas bez proroków?

Czy żyjemy w czasie bez proroków? Wydaje się, że za nimi tęsknimy. Być może dlatego tak wysoką pozycję osiągają w kulturze masowej różne gwiazdki i celebrities. A może cierpimy na alergię antyprorocką? Czy bowiem współczesna kultura potrafi usłyszeć, rozpoznać i zrozumieć głos prawdziwych proroków? Może ci, którzy – jak starotestamentalni prorocy – mają nam do powiedzenia rzeczy najwyższej wagi, są spychani jedynie do swoich kulturowych nisz? „Więź” pyta w tym miesiącu o proroków, bo to oni – widząc dalej i głębiej – przymuszają nas do stawiania sobie pytań fundamentalnych. Oni przestrzegają, jakie nieszczęścia mogą nas spotkać, jeśli się nie odmienimy. Oni wskazują drogę, gdy jesteśmy pogubieni i pozbawieni punktów orientacyjnych.
Więcej
0,00  Do koszyka

Luty 2007 (580)

Judasze wśród nas, judasze w nas…

Judasza szukamy zazwyczaj w innych, a nie w sobie – tak jest wygodniej i bezpieczniej. Oburzając się na tych, którzy zdradzili, sami dajemy sobie prawo do własnych małych zdrad – albo inaczej je nazywamy, albo usprawiedliwiamy okolicznościami. Chociaż w Kościele nie brakuje chrześcijan niegodnych i zdrajców, do każdego z nas należy zrównoważenie zła, jakie oni czynią, przez nasze szczere świadectwo ¬– mówił Benedykt XVI, podsumowując katechezę o Judaszu. Los apostoła-zdrajcy staje się w tej perspektywie zachętą do wierności ¬– tej wielkiej i tej zwykłej, powszedniej. Judasz kochał, Judasz zdradzał. Jego zdrada jest tajemnicą, a nie problemem. Można próbować ją zrozumieć, nie da się jej rozwikłać. A jaka była jego miłość?
Więcej
0,00  Do koszyka

Styczeń 2007 (579)

Meandry polityki historycznej

Pojęcie polityki historycznej stało się ostatnio ważnym tematem debaty publicznej. Jest się o co spierać. Historia ma wiele twarzy, a na ocenę przeszłości zawsze rzutuje współczesność, z jej podziałami światopoglądowymi i politycznymi. W tych meandrach historia i zbiorowa pamięć łatwo mogą się rozbić o skały bieżącej polityki. Czy jednak z drugiej strony nie grozi im także mielizna zapomnienia i zobojętnienia? Spór o politykę historyczną jest ważki i z tego powodu, że rzutuje na nasze stosunki z sąsiadami. Czy różne wizje przeszłości uniemożliwią nam budowanie wspólnej przyszłości z innymi narodami? „Historię zostawmy historykom” – mówią jedni; „bez uczciwej oceny przeszłości nie sposób budować wspólnej teraźniejszości” – podkreślają drudzy. Czy nam się to podoba, czy nie, historia nie daje się zamknąć w archiwach i bibliotekach – chociaż jest odległa, pozostaje żywa.
Więcej
0,00  Do koszyka