Wiosna 2024, nr 1

Zamów

Recenzje

„Tygodnik Powszechny” 2012, nr 43

Powinowactwa między postaciami, sytuacjami czy dziełami odsłaniają się nieoczekiwanie. Jeden kamyk porusza inne, niedostrzeżony wcześniej drogowskaz każe zmienić kierunek poszukiwań i znaleźć nowe tropy interpretacyjne. Dziwna rzecz pisanie to w warstwie zasadniczej po prostu dziennik lektur, w warstwie głębszej jednak – lekcja czytania świata poprzez literaturę, która okazuje się systemem luster, wzajemnych odbić i niekończących się znaków.

Eseje Małgorzaty Łukasiewicz są lekkie, a zarazem niesamowicie gęste: gęste od nazwisk, tematów, problemów ledwie zasygnalizowanych, w taki jednak sposób, że natychmiast chcemy drążyć je dalej. Nadużywa się często zwrotu „przygoda intelektualna” – może lepiej mówić po prostu o przygodzie, o uczuciu radosnego oczekiwania, towarzyszącym nam podczas odwiedzania miejsc nieznanych, albo radosnego zaskoczenia, gdy ktoś odsłoni przed nami tajemnice krajobrazu, z pozoru oswojonego.