Recenzje
Rafał Hetman, CzytamRecenzuje.pl
Byłoby zbyt prosto napisać, że Matywiecki zaraża czytelnika swoją życiową fascynacją, on zaprasza go do swojego niespiesznego i nieistniejącego już świata, pokazuje go, a potem w jakiś magiczny sposób sprawia, że czytelnik zaczyna za nim tęsknić. Właśnie ze względu na niesamowitą precyzję słowa niemal zakochałem się w tej książce, chociaż fascynacji starym BUW-em nie podzielam, a sentymentalizmem się brzydzę. Tak pisać może tylko poeta, który słów używa jak chirurg skalpela. „Stary gmach” to takie „Sklepy cynamonowe” dla bibliotekarzy. Polecam, ale i ostrzegam, to jest lektura dla totalnych książkowych odchyleńców.