Lato 2023, nr 2

Zamów

Przemoc duchowa po katolicku

Fot. Alec Douglas / Unsplash

Przemoc duchowa to pogwałcenie czyjegoś prawa do duchowej autonomii. Jeśli jakaś grupa ludzi twierdzi, że wie lepiej niż ktokolwiek inny, czego chce Bóg, i wymaga od ludzi podążania za sobą, jest to system zły i przemocowy. Religijna forma posłuszeństwa musi zakładać osobiste słuchanie Boga, a nie tylko wykonywanie poleceń przełożonych – mówi Doris Reisinger.

Tośka Szewczyk: „Dopóki urzędnicy kościelni i ludzie świadczący duchową posługę nie rozprawią się gruntownie z problematyką duchowej przemocy w jej typowo katolickich formach, wszelkie teorie i plany naprawcze będą okazywać się zawodne” – piszesz w jednej ze swoich książek. Przemoc duchowa nie jest jednak jedyną, której poświęcasz uwagę w swojej pracy naukowej. Piszesz również o przemocy w aspektach intelektualnym, emocjonalnym, fizycznym, seksualnym, a nawet prokreacyjnym. Jak te rodzaje przemocy są ze sobą powiązane?

Doris Reisinger: Wszystkie te formy przemocy wzajemnie się ze sobą łączą. Powiedziałabym nawet, że w kontekście Kościoła katolickiego prawie niemożliwe wydaje się występowanie tylko jednej z nich. Na przykład prawie każdy akt przemocy seksualnej w Kościele jest nierozerwalnie związany z aktem przemocy duchowej. Sprawca przedstawia przecież krzywdę jako akt duchowy (wolę Boga), formę kary za grzechy lub nagrody na pobożność. Niemal wszystkie przypadki wykorzystania seksualnego są poprzedzone taką duchowo przemocową logiką. W tym kontekście można powiedzieć, że przemoc duchowa stanowi podwaliny dla każdego innego rodzaju przemocy w Kościele katolickim.

Wesprzyj Więź

Istnieje pewien wspólny wzorzec dla wszystkich wymienionych przez ciebie form agresji: jedna z osób rości sobie prawo do zachowania się w stosunku do drugiego w sposób, którego ten drugi nie chce, którego by nie wybrał i którego nie ma możliwości odrzucić. W każdym rodzaju przemocy zawsze jedna ze stron zachowuje się tak, jakby miała prawo do ingerowania w bardzo intymną, osobistą sferę życia drugiej strony.

Przyglądając się Kościołowi katolickiemu, widzimy, że tego rodzaju podejście przybiera formę systemową. Duchowieństwu przysługuje specjalny zestaw praw i specjalna rola – możliwość ingerowania w życie innych jest więc w pewnym sensie usankcjonowana. Księża mają wręcz stworzone warunki, aby móc oddziaływać na nasze życie wewnętrzne w sposób, który można opisać wyłącznie jako przemocowy.

Wykup prenumeratę „Więzi”
i czytaj bez ograniczeń

Pakiet Druk+Cyfra

    • 4 drukowane numery kwartalnika „Więź”
      z bezpłatną dostawą w Polsce (poczynając od aktualnego numeru)
    • 4 numery „Więzi” w formatach epub, mobi, pdf,
    • Pełny dostęp online do artykułów kwartalnika i treści portalu Więź.pl na 365 dni (od momentu zakupu)

Wesprzyj dodatkowo „Więź” – wybierz prenumeratę sponsorską.

Jeśli mieszkasz za granicą Polski, napisz do nas: prenumerata@wiez.pl.

Pakiet cyfrowy

  • Pełny dostęp online do artykułów kwartalnika i treści portalu Więź.pl (od momentu zakupu) przez 90 lub 365 dni
  • Kwartalnik „Więź” w formatach epub, mobi, pdf przez kwartał lub rok

Wesprzyj dodatkowo „Więź” – wybierz prenumeratę sponsorską.

Rozmowa ukazała się w kwartalniku „Więź” lato 2023.
To część bloku „Bezbronni dorośli w Kościele”. Pozostałe teksty:
Zbigniew Nosowski, Zrozumieć bezbronnych
Mniej bezbronni kanonicznie. Rozmowa z ks. Janem Dohnalikiem

Zranieni w Kościele

Podziel się

3
2
Wiadomość

Komentarze (7)

Jednakowoż z faktu, że “Duchowieństwu przysługuje specjalny zestaw praw i specjalna rola”, nie wynika chyba automatycznie przemoc seksualna? Jeśli by znieść te prawa i tę rolę, to i tak w ludzkich zbiorowościach formalnych i nieformalnych, także ożywionych wiarą, będą pojawiać się seksualni predatorzy i nadużywać zaufania.

Racja. Gdy wykupimy prenumeratę, dowiemy się, ze obie panie rozmawiają bardzo rozważnie, wskazując możliwość równowagi między duchową autonomią a zdrowym posłuszeństwem.

Dziękuję bardzo za wykupienie prenumeraty. Twierdzę jednak, że i przed jej wykupieniem poprzedni zarzut był na wyrost. No chyba że uznamy, iż Pańskie pytanie nie zawierało tezy. 🙂

Nie zawierało tezy, tylko niepokój, bo kapłaństwo hierarchiczne jako instytucja w Kościele katolickim jest ostatnio mocno atakowane (np Węcławski: System kościelny) i wiązane z nadużyciami (jakoby z istoty). Cieszę się, że dialog obu Pań w tej delikatnej kwestii jest rozważny, szczególnie w kontekście zranienia, którego doznały.

Dziekuje Bogu, ze nareszcie mozna mowic glosno o tych wszystkich dranstwach. Choc boli fakt, ze ksiadz, ktory zgwalcil Doris Reisinger, nadal jest wysokim dygnitarzem w Watykanie.

Dodaj komentarz

Twoje dane będą przetwarzane w celu publikacji komentarza, a ich administratorem będzie Towarzystwo Więź. Szczegóły: polityka prywatności.