Zima 2024, nr 4

Zamów

Marynowycz: Jednoznaczność pragnienia wizyty papieża w Ukrainie się zachwiała

Prof. Myrosław Marynowycz w Charkowie, 2015. Fot. Kharkivian (Сергій Петров) / Wikimedia Commons

Ilość wpadek medialnych papieża powinna mu zasygnalizować, że sytuacja wymaga natychmiastowej poprawy – mówi prorektor Ukraińskiego Uniwersytetu Katolickiego we Lwowie prof. Myrosław Marynowycz.

Prof. Myrosław Marynowycz w rozmowie z agencją Ukrinform odniósł się on do niedawnych słów papieża Franciszka o „niewinnej ofierze” Darii Duginy – ideolożki „ruskiego świata”, popierającej agresję Rosji przeciw Ukrainie. W ubiegłym tygodniu zginęła ona w zamachu na przedmieściach Moskwy.

„Jest mi przykro, że papież po raz kolejny popadł w kryzys komunikacyjny. Na jego miejscu usunąłbym ze swego otoczenia człowieka, który podsunął mu wiadomość, jakoby Daria Dugina padła «ofiarą wojny», czyli stała się «ofiarą terrorystów ukraińskich»” – powiedział filozof. Zaznaczył, że twierdzenie, iż doradca ów „zachłysnął się” czytaniem mediów rosyjskich, jest najłagodniejszym zarzutem, jaki można mu postawić.

Ilość wpadek medialnych papieża powinna mu zasygnalizować, że sytuacja wymaga natychmiastowej poprawy – tłumaczył rozmówca agencji. Zwrócił przy tym uwagę, że część winy spoczywa na ukraińskich środkach przekazu, które skupiły się tylko na ubolewaniu papieża z powodu „niewinnej ofiary wojny”, nie wspominając zupełnie o jego licznych wypowiedziach w obronie ukraińskich jeńców wojennych. „Wiadomość o tym przekazała mi niedawno delegacja naszych wojskowych i Franciszek nie zignorował tego bólu” – zapewnił prorektor UUK. Dodał, że „papież z zasady nie chce występować w roli sędziego”.

Przyznał, że grekokatolicy ukraińscy bardzo przeżywają reakcje Watykanu na wojnę. Jedni nie rozumieją, co się dzieje za Spiżową Bramą, inni natomiast są przekonani, że mamy do czynienia z wpływem rosyjskich służb specjalnych. A największe niezadowolenie odczuwają wtedy – kontynuował – gdy w stanowisku i postawie Watykanu dyplomacja bierze górę nad logiką wiary.

„Ja oczywiście nie mam dowodów na istnienie jakiejś agentury rosyjskiej, ale mogę jasno stwierdzić, że i papież osobiście, i ogólnie Kuria Rzymska, powinni poważnie zrewidować wszystkie aspekty swego «zapatrzenia w Moskwę»” – podkreślił Marynowycz. Jego zdaniem świadczy to „o wielkiej i ciągle jeszcze nieprzezwyciężonej watykańskiej Ostpolitik [polityce wschodniej]”.

W tym kontekście filozof przypomniał, że w czerwcu miał okazję osobiście powiedzieć papieżowi, że „duchową głową dla grekokatolików jest nie przywódca Państwa Watykańskiego, ale biskup Rzymu. Połączenie tych dwóch wymiarów przynosi niekiedy dobre owoce, ale czasami wywołuje przykre napięcie”.

Mimo wszystko Franciszek nie jest wrogiem Ukrainy, ale po prostu znajduje się on „w krzywym zwierciadle medialnym” – uważa były dysydent ukraiński. Wyraził zdumienie, dlaczego papież nie nawiązał dotychczas kontaktu z głową Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego abp. Światosławem Szewczukiem i nie zapytał go o zdanie. Zauważył, że „było chyba oczywiste po poprzednich protestach Ukraińców, iż mamy do czynienia z typowym kryzysem komunikacyjnym, który należy przezwyciężyć rozszerzając sieć kontaktów”.

Przypomniał ponadto, iż grekokatolicy od dawna czekają na wizytę Franciszka w Ukrainie, byłaby ona przejawem jego solidarności z ofiarami wojny rozpętanej przez Rosję. „Obecnie jednoznaczność takiego pragnienia nieco się zachwiała, wszystko bowiem zależy od tego, z jakim przesłaniem papież przyjechałby do tego kraju. Jeśli będzie to znowu ogólne stwierdzenie, że «wszyscy jesteśmy winni», to skutki takiej podróży mogłyby jedynie pogorszyć sytuację. Bardzo wiele będzie zależało od tego, jak dobrze będzie ona przygotowana” – przestrzegł prorektor lwowskiej uczelni greckokatolickiej.

Wypowiedź prof. Marynowycza padła przed wczorajszym opublikowaniem przez Stolicę Apostolską specjalnego komunikatu. Wyjaśniono w nim, że wystąpienia papieża Franciszka dotyczące wojny w Ukrainie „nie są stanowiskiem politycznym”. W tekście Rosja została wskazana jako inicjator „moralnie niesprawiedliwej, niedopuszczalnej, barbarzyńskiej, bezsensownej, odrażającej i świętokradczej” wojny przeciwko Ukrainie.  

Wesprzyj Więź

Zadowolenie z komunikatu wyraził Andrij Jurasz, ambasador Ukrainy przy Stolicy Apostolskiej, wcześniej krytykujący papieską wypowiedź o Darii Duginie. – Jesteśmy naprawdę zadowoleni, że bardzo zdecydowana reakcja strony ukraińskiej została bardzo poważnie wzięta pod uwagę i otrzymała odpowiedź i wyjaśnienie Stolicy Apostolskiej. Najważniejsze w tym oświadczeniu są słowa o tym, że wojnę na pełną skalę rozpoczęła Federacja Rosyjska – oświadczył dyplomata.

*

Franciszek wobec wojny Rosji z Ukrainą. Komentarze na Więź.pl

Przeczytaj też: Były ambasador RP przy Stolicy Apostolskiej do papieża: Agresor nie zasługuje na miano „niewinnej ofiary”

KAI, DJ

Podziel się

1
Wiadomość