Znak. Rok Miłosza

Lato 2024, nr 2

Zamów

Biskup Edward Janiak nie żyje

Bp Edward Janiak. Poznań, czerwiec 2018. Fot. Episkopat.pl

Zmarł biskup senior diecezji kaliskiej Edward Janiak – poinformowała Konferencja Episkopatu Polski. Miał 69 lat.

Edward Janiak to były biskup kaliski i negatywny bohater filmu „Zabawa w chowanego” braci Sekielskich. Po oskarżeniach o tuszowanie pedofilii i wszczęciu przeciwko niemu postępowania otrzymał od papieża zakaz przebywania na terenie diecezji. W październiku ub.r. Franciszek przyjął jego rezygnację. Tymczasowo zostało zamknięte seminarium w Kaliszu, a klerycy przeniesieni do Poznania. W styczniu nowym biskupem kaliskim został Damian Bryl.

29 marca br. Stolica Apostolska podjęła decyzje w sprawie zaniedbań bp. Janiaka – a także abp. Sławoja Leszka Głódzia. Obaj otrzymali identyczne sankcje: nakaz zamieszkania poza swoją diecezją, zakaz uczestniczenia w jakichkolwiek publicznych celebracjach religijnych lub spotkaniach świeckich na terenie diecezji oraz wpłaty z osobistych funduszy na rzecz Fundacji Świętego Józefa.

Wesprzyj Więź.pl

– W mojej ocenie powinien być wydalony z kapłaństwa – mówił w rozmowie „Więzi” Jakub Pankowiak, mężczyzna wykorzystany w dzieciństwie przez ks. Arkadiusza H.

O zaniedbaniach bp. Janiaka pisał szeroko Zbigniew Nosowski w cyklu „Jak to się robiło w diecezji kaliskiej”.

części pierwszej naczelny „Więzi” informował, że przez 15 lat od ujawnienia przestępstwa diecezja kaliska nie rozpoczęła dochodzenia kanonicznego w sprawie duchownego prawomocnie skazanego za znęcanie się nad ośmiolatkami i molestowanie ich. Za zaniedbania odpowiadali bp Janiak i jego poprzednik, Stanisław Napierała.

Wesprzyj Więź

części drugiej Nosowski podawał, że istnieje skarga na bp. Janiaka, którą w lutym 2018 r. do warszawskiej nuncjatury przekazał rektor kaliskiego seminarium duchownego ks. Piotr Górski. Duchowny postawił biskupowi zarzuty tolerowania wśród księży wykorzystywania seksualnego osób małoletnich i aktywnego homoseksualizmu.

Za swój cykl naczelny „Więzi” został nominowany do Nagrody Radia Zet im. Andrzeja Woyciechowskiego oraz do Nagrody Grand Press w kategorii dziennikarstwo śledcze.

JH

Zranieni w Kościele. Program wsparcia kryzysowego

Podziel się

5
1
Wiadomość

Na deon.pl kasowane sa wszystkie komentarze… jezuici….. i na deon.pl nie podano za co bp. Janiak został ukarany przez Watykan. Czyli zmowa milczenia! Ukrywanie przez jezuicką redakcję prawdy przed narodem… niczego się nie nauczyli, niczego.
Jak mówi Pan Jakub Pankowiak, bp. Janiak powinien był być przeniesiony do stanu świeckiego za ukrywanie ksieży pedofili i za czynny homoseksualizm.

~ Anna Tarnowska: To byl oczywiscie skrot myslowy. Kasowane sa przede wszystkim te komentarze, ktore nie sa zgodne z linia panujacej na deonie partii. A np. mnie juz nawet nie wolno pisac tam komentarzy, bo jestem zablokowany. Ot, powtorka z czasow slusznie minionych…

To lepsza była TVPOPSL Pani Moniko? Pełna kłamstwa! Lewactwa, niszczenia rodzin. Tak?

„Co mi zrobisz, jak mnie zlapiesz?” Smieszne sa te kary i nie wiem na czym one mialy bazowac – na tym, ze odsuniecie od publicznej celebracji lub wystapien publicznych zaboli czlowieka zakochanego wladzy koscielnej? Konczy sie jak na obrazku – hierarcha dozywa w luksusach konca swoich dni. To nie jest rozwiazanie moim zdaniem.

Uznany za winnego i ukarany nie przez sad tylko jakiś “Watykan”.Pozbawiony ( częsciowo) wolności ( swoboda poruszania się i możliwość wyboru miejsca zamieszkania to istotne elementy wolnosci)w Polsce przez władze obcego państwa !!!!Być może był winien być może nie? To powinien rozstrzygnąć sąd nie dziennikarze !!! Tak czy inaczej umarł zaszczuty!!! RiP

Droga Więż, można być katolikiem i uznawać Watykan za obce państwo. Do tego jest to państwo ciągle wstrząsane skandalami finansowymi i obyczajowymi. Ja również nie chcę aby urzędnicy obcego państwa osądzali ludzi za zbrodnie popełnione na terenie mojego kraju. Od tego jest świecki sąd w Polsce, zasadniczo nie dbam o jakieklwiek wywody Watykanu. Ciekawe gdyby to tak niemiecki sąd orzekł 😉 Dopiero było by larum

Droga Ella, prawo kanoniczne rozlicza biskupa z tego, jak pelnil funkcje (czyli jakim byl biskupem, czy nie zgorszyl wiernych, czy nie spowodowal strat, itd.).
Nic nie stoi na przeszkodzie, aby biskup zostal pociagniety do odpowiedzialnosci karnej przez polski sad, jesli przekroczyl polskie prawo.
Problemem jest tylko to, za co postawic mu zarzuty? Jesli byl homoseksualista, to za homoseksualizm?
Jesli nikt sie nie pofatuguje do prokuratury, zeby zlozyc zeznania, ze zostal sila zmuszony do stosunku, to niestety, ale polskie prawo nic mu nie moze zrobic.
Ewentualnie rektor seminarium moglby biskupa oskarzyc o mobbing, albo szantaz/naklanianie do skladania falszywych zeznan.
Nic wiecej na gruncie prawa polskiego zrobic sie nie da – stosunki miedzy dwojgiem doroslych mezczyzn sa dozwolone, jesli tylko sa dobrowolne (a to, kim sa z zawodu ci mezczyzni, nie ma dla prawa polskiego zadnego znaczenia).

Formalnie jest to obce państwo, ale bp Janiak mógł w każdej chwili uciec przed jego władzą., wystarczyło ogłosić, że przestaje uznawać władzę tego państwa, zdejmuje sutannę i rezygnuje z apanaży. Watykan nie wtrąciłby go za to do swoich lochów 🙂
I mógłby już jeździć i mieszkać gdzie by tylko chciał.

A biskup Janiak był obywatelem Watykanu czy RP? Jezeli RP to o jego wolności osobistej ,przynajmniej gdy znajdował się na terenie RP decydować mógł tylko polski sad nie kościelni zwierzchnicy. Konstytucja, Konstytucja !!!

@Jacek
To co piszesz jest tylko częściowo prawdą.

Papież jest przełożonym każdego biskupa w KK.
To tak jakby jakiś samorząd lekarzy ukarał lekarza za jakieś niemoralne czyny (ale nie karalne prawnie w Polsce…), jest to dokładnie ta sama sytuacja.

Papież dodatkowo jest monarchą absolutnym monarchii elekcyjnej o nazwie Watykan ale to nie państwo Watykan karze danego biskupa / duchownego jako takie tylko po prostu jego zwierzchnik.

Marek2 napisał powyżej jakie jest proste wyjście z tej sytuacji…
Wystarczy zrzucić sutannę i pokazać zwierzchnikom co się myśli o ich regulaminach. Żadna policja watykańska ścigać go już nie będzie. Bez obawy.
Sprawca sam de facto poddaje się pod osąd swoich zwierzchników.

Ja już nic nie rozumiem. W Niemczech po wizytacji apostolskiej w diecezji kolońskiej kardynał Rainer Maria Woelki został wysłany na pokutny „okres sabatyczny” za działanie niezgodnie z prawem w sprawach dotyczących nadużyć seksualnych – to z Deona. Nie wydaje mi się, że społeczeństwo niemieckie – w mniejszym odsetku katolickie, z prawidłowo działającym wymiarem sprawiedliwości, łapiącym i karzącym pedofilów – było tak tolerancyjne, jak polskie, czyli przypadków pedofilii i zaniechań było jednak mniej a kary są surowe. Tymczasem to, co w Polsce działo się przez ostatnie dekady zasługuje na tak marne kary Watykanu, jakie otrzymują nasi biskupi. Cóż to za kara, kiedy można spokojnie spędzić emeryturę na koszt wiernych, z pełną obsługą siostrzyczek, w swojej hacjendzie, brylować w towarzystwie (poza diecezją jest jeszcze cała Polska), udzielać się w Toruniu, w otoczeniu polityków.
Summa summarum, w Niemczech wierni zasługują na lepszych, uczciwszych hierarchów aniżeli dziki wschód. Polakom wystarczą biskupi pokroju Dzięgi, Jędraszewskiego, Dziwisza, Skworca, żeby wymienić kilku. Każdemu według potrzeb, my chyba po prostu nie dorośliśmy do standardów zachodnich. Tylko dlaczego Watykan traktuje nas inaczej, utrzymuje zdegenerowaną tkankę zamiast wyczyścić ranę i opatrzyć?

Dobra robota – kolejne zwycięstwo Red. Zbigniewa Nosowskiego! To wspaniale, że wygrałeś tak wiele nagród – i że publikujesz tak wiele swoich zdjęć, a przy każdym artykule, który piszesz, drukujesz całe swoje CV! Co za skromny człowiek!

Pani Saro – A co Pani zrobila dla nas? Dla nieumarłych jak o nas , osobach wykorzystanych i o sobie mówi Pan Wiktor Porycki. Pan Nosowski zrobil bardzo wiele aby ta cała prawda z diec. kaliskiej ale tez szczecinskokamienskiej ujrzała swiatło dzienne! I wielkie podziekowania od nas, nieumarłych nalezą się Panu Z. Nosowskiemu.

@Sara
Trochę żenujące to co pani pisze.

” przy każdym artykule, który piszesz, drukujesz całe swoje CV! Co za skromny człowiek!”

Po prostu na tym portalu przy każdym artykule jest notka o autorze bez różnicy jaki to autor i o czym jest artykuł. Wystarczyło otworzyć artykuły innych autorów.

Kiedy biskup umiera na raka w stosunkowo młodym wieku, rok po tym, jak został zhańbiony za błędy administracyjne i błędne osądy w postępowaniu z wykroczeniami przez swoich księży, byłoby miło, gdyby katolickie czasopismo również wyraziło kilka słów współczucia dla jego rodziny i przyjaciół – zamiast tylko przypominać nam nagrody, które redaktor czasopisma zdobył za zdemaskowanie i zrujnowanie go.

Pisze Pani, ze byłoby miło, gdyby katolickie czasopismo “wyraziło kilka słów współczucia dla rodziny i przyjaciół bp. Janiaka.
Katolickie czasopismo wyraziło współczucie dla ofiar zmarłego – mało? Śmierć uczciło milczeniem – nie wystarczy?
Przyjaciele, kumple biskupa dadzą sobie radę. W kościele przecież nic się nie zmieniło, zaopiekują się sobą nawzajem, jak do tej pory to czynili.
Jeden z komentatorów zobowiązał się, że zgłosi red. Nosowskiego do nagrody “Ślad”. Będę na Niego głosować! CV – piękny życiorys, zwłaszcza ten rodzinny, zawodowo, zasługi więcej niż wystarczające.

Ach, ale nie “uczciliście” jego śmierci milczeniem, prawda? Zgłosiliście to, a następnie wymieniliście nagrody, które zdobyliście za sprowadzenie go na dół. Myślę, że nawet z „pięknym życiorysem” wiele osób uzna to za głęboko niemiłosierne i niesmaczne.

Ma Pani rację, że w informacyjnej notce o śmierci bp. Janiaka nie należało wspominać o dziennikarskich wyróżnieniach.
Nic natomiast nie wiem o tym, jakobyśmy to my “sprowadzili go na dół”. Prezentowaliśmy udokumentowane fakty, które zapewne potwierdziły się w kościelnym dochodzeniu, skoro zakończyło się ono taką a nie inną decyzją.
Kościelne przepisy przewidują odpowiedzialność i rozliczalność biskupów, aż do odwoływania ich z urzędu. Nie można mieć pretensji, że ktoś z tych przepisów korzysta, jeśli sam został skrzywdzony lub jeśli dowiedział się o ukrywanej krzywdzie innych.
A mój, jak Pani to nazwała, “życiorys” to zwykła notka biograficzna o autorze, jaką zamieszczamy pod tekstami wszystkich autorów.

@Zbigniew Nosowski, panie Zbigniewie, nie będę ani odkrywczy ani wyjątkowy – po prostu dziękuję za rzetelne zajęcie się tematem tabu dzięki czemu nie ma już bezkarnych księży i biskupów.

Jak na tak światłych czytelników “Więzi” to nierozróżnianie państwa Watykan od porządku kościelnego czyli Rzymu jako głowy Kościoła jest żenujące.Jeszcze bardziej żenujące jest zerwanie z elementarnymi zasadami dobrego tonu dotyczacymi wyrażania sie o nieżyjących.Dla człowieka wierzącego stanęli na Sądzie Bożym i żadna n
ludzka opinia już nic nie zmieni. Generalnie wiecej pokory..drodzy internauci

@Sara Kowalska, rozumiem że biskupowi który krył księży-pedofilii krzywdzących dzieci w diecezji wrocławskiej i kaliskiej chciała byś postawić pomnik hańby taki sam jak ten w Gdańsku. Niestety nie ma na to już społecznego przyzwolenia.

Nie, nie sugeruję, abyśmy budowali pomniki biskupom, którzy chronią księży pedofilów (przepraszam, ale uważam, że wasza retoryka jest raczej głupia!). Nie kwestionuję też roli, jaką Wież odegrał w demaskowaniu niepowodzeń i występków Janiaka. I nie winię ludzi (jak sugeruje Red. Nosowski) za stosowanie odpowiednich przepisów, gdy są poszkodowani lub świadomi krzywdy innych. Kwestionowałem bezduszne, pobłażliwe dziennikarstwo kiepskiej jakości przedstawione w waszym artykule o śmierci biskupa. Przydałaby się nieco bardziej osobista skromność w tych sprawach…

Pani nie wie, do czego się przyczepić, do zasług bp. Janiaka nie może, bo zaraz pojawi się temat jego ofiar, więc czepia się pani biogramu Redaktora ” Więzi”, a jak i to nie wyszło, to notatkę o śmierci, nazywa bezduszną i pobłażliwą, chociaż taka nie jest. Zaplątała się pani w bezpodstawnych oskarżeniach i łowi pani w tę sieć innych. Nic z tego!

Od początku zwróciłam uwagę na prostą: kiedy ktoś umiera (zwłaszcza przedwcześnie i z powodu choroby), właściwą chrześcijańską reakcją jest dodanie nuty współczucia (bez względu na to, jakie były jego wady i złe uczynki, i jak poważna była sprawa), a nie tylko powtarzać swoje niepowodzenia i przypisywać sobie zasługi za ich ujawnienie. Fakt, że korespondenci Wieza wydają się niezdolni i/lub niechętni do zaakceptowania tego, a jedynie reagują karykaturami i zniekształceniami, wskazuje, jak wysiłki mające na celu uwolnienie Kościoła od zła wykorzystywania seksualnego stają się moralnie zagrożone przez osobistą ambicję i mściwość. Nie widzę wartości w dalszej korespondencji.

Pani Saro ale w ktorym momencie retoryka jest głupia pisząc o tych brutalnych wydarzeniach, jakie miały miejsce wobec dzieci, młodziezy a ich sprawcami byli księza? Owszem , nie było ich dużo ale byli! I są biskupi, ktorzy do dzis nie zareagowali! A co gorsza są nimi niedawno mianowani biskupi!

Muszę jednak dodać kilka słów wypowiedzianych (wg. KAI) przez arcybiskupa Gadeckiego na dzisiejszej Mszy żałobnej: “Wprawdzie sprawa zaniedbań rzuciła cień na jego życie, ale przecież nie przekreśliła ona tego dobra, jakie wniósł on w życie archidiecezji wrocławskiej i diecezji kaliskiej. Nie znamy jego najgłębszych motywacji ani tajemnic jego sumienia”. Zacytował także słowa Benedykta VI: “Niezależnie od tego, jak ciężkie bywają próby i jak bolesne jest dręczące nas cierpienie, my nigdy nie wypadniemy z rąk Boga, z tych rąk, które nas stworzyły, które podtrzymują nas i towarzyszą nam w drodze naszego życia, gdyż kieruje nimi nieskończona i wierna miłość Boga”. Gdyby Wiez doddał coś takiego w swoim raporcie o swojej śmierci, mogłoby to zabrzmieć trochę bardziej jak katolicka publikacja.

@Sara Kowalska, muszę Cię zmartwić. Abp Gądecki ostatnio coraz częściej plecie duby smalone. Twierdzi na przykład że biskup Janiak nie podlega osądowi ludzkiemu. A tymczasem nie tylko podlega osądowi ale wręcz jest jednym z symboli dziesięcioleci zaniedbań hierarchii wobec problemu pedofilii niektórych duchownych. Biskup Janiak przenosząc księży-pedofilii z diecezji wrocławskiej i kaliskiej przyczynił się do krzywdy kolejnych dzieci molestowanych przez tychże duchownych i nic już tego nie zmieni.