rE-medium | Tygodnik Powszechny

Wiosna 2024, nr 1

Zamów

Nadużycia seksualne wobec małoletnich jak zabójstwo. Do czego zmierza zapowiadana nowelizacja kościelnego prawa karnego

Systematyczne wyodrębnienie przepisu sankcjonującego przestępstwo wykorzystania seksualnego małoletnich i przesunięcie go do działu „Przestępstwa przeciwko życiu, godności i wolności osoby” Kodeksu prawa kanonicznego sprawi, że na pierwszym planie nie będzie stał duchowny czy zakonnik łamiący swoje zobowiązania, ale ofiara.

Zapowiedzi pojawienia się odrębnego kanonu dotyczącego przestępstwa duchownych wobec małoletnich w przygotowywanej nowelizacji kanonicznego prawa karnego nie należy odczytywać w tym sensie, jakoby miało być to ustanowienie zupełnie nowego, dotychczas nieznanego przepisu. W obowiązującym Kodeksie prawa kanonicznego z 1983 r. istnieje bowiem kan. 1395 par. 2, w myśl którego duchowny dopuszczający się przestępstwa przeciwko szóstemu przykazaniu Dekalogu, jeżeli zostało popełnione z użyciem przemocy lub gróźb, albo publicznie lub z osobą małoletnią poniżej lat szesnastu, powinien być ukarany sprawiedliwymi karami, nie wyłączając w razie potrzeby wydalenia ze stanu duchownego.

Przestępstwo wykorzystania seksualnego osoby małoletniej (w 2001 r. wiek ofiary został podniesiony z 16 do 18 lat) przez duchownego było i jest w prawie kanonicznym penalizowane. Taki czyn był uznawany za przestępstwo także w kan. 2359 par. 2 poprzedniego Kodeksu z 1917 r., jak też w dawniejszych przepisach prawa kościelnego.

Nowością będzie natomiast wyodrębnienie tego przestępstwa, oddzielenie go od innych przestępstw natury obyczajowej i umieszczenie go w tytule „Przestępstwa przeciwko życiu, godności i wolności osoby”, który oprócz przestępstwa wykorzystywania seksualnego małoletnich obejmie również kanony dotyczące: zabójstwa, aborcji oraz uprowadzenia lub handlu ludźmi.

W obowiązujących przepisach przestępstwo seksualne duchownego wobec małoletnich jest wymienione razem z innymi wykroczeniami przeciwko szóstemu przykazaniu Dekalogu, a więc konkubinatem oraz czynami natury seksualnej popełnionymi przy użyciu przemocy lub gróźb, albo w sposób publiczny, co potęguje krzywdę i zgorszenie. Czyny te są aktualnie ujęte w dziale Kodeksu prawa kanonicznego zatytułowanym „Przestępstwa przeciwko specjalnym obowiązkom”. Oprócz łamania szóstego przykazania Dekalogu w tej sekcji Kodeksu kanoniczne prawo karne penalizuje inne przestępcze zachowania duchownych lub zakonników: uprawianie handlu lub prowadzenie interesów, usiłowanie zawarcia małżeństwa czy poważne naruszenie obowiązku rezydencji. Wszystkie te przestępstwa są traktowane jako naruszenie powinności ciążących na zakonnikach i duchownych, w tym obowiązku wstrzemięźliwości seksualnej wynikającego z celibatu.

Prawu kanonicznemu znana jest maksyma „a rubro ad nigrum valet argumentum”, co dosłownie oznacza: „dopuszczalne jest wnioskowanie z czerwonego do czarnego”. „Czerwone” w tym przypadku to tytuł sekcji czy działu w zbiorze przepisów (takim właśnie kolorem czcionki były oznaczane tytuły), „czarne” – to brzmienie poszczególnych przepisów. Umieszczenie danego przepisu w takim a nie innym dziale kodeksu czy innego zbioru normatywnego pozwala na wyciąganie odpowiednich wniosków przy wykładni danego przepisu i jego stosowaniu. Ma to niebagatelne znaczenie także w przypadku zapowiadanej zmiany.

Systematyczne wyodrębnienie przepisu sankcjonującego przestępstwo wykorzystania seksualnego małoletnich i przesunięcie go do działu „Przestępstwa przeciwko życiu, godności i wolności osoby” sprawi, że na pierwszym planie nie będzie stał duchowny czy zakonnik łamiący swoje zobowiązania, ale ofiara takiego przestępstwa, czyli osoba małoletnia. Wpływa to także na postrzeganie źródła zła takiego czynu – nie jest nim samo złamanie przez duchownego obowiązku wstrzemięźliwości seksualnej, ale przede wszystkim naruszenie godności ofiary.

W przemówieniu wygłoszonym 15 maja 2021 r. na audiencji dla stowarzyszenia Meter, które walczy z wykorzystywaniem seksualnym małoletnich, papież Franciszek nazwał pedofilię „psychologicznym zabójstwem, które pozbawia dzieciństwa”.

Wesprzyj Więź

Jak najbardziej uzasadnione jest więc traktowanie takiego przestępstwa nie tylko jako naruszenia obowiązków, ale przede wszystkim jako haniebny czyn odbierający człowiekowi godność i poniżający ofiarę – tak jak zabójstwo, aborcja czy handel ludźmi. Do takiego właśnie postrzegania przestępstwa nadużycia seksualnego małoletnich zmierza zapowiadana nowelizacja kościelnego prawa karnego.

KAI. Tytuł od redakcji Więź.pl

Przeczytaj także: Katastrofa na życzenie. Refleksje o mizerii polskiego Kościoła

Podziel się

2
3
Wiadomość