Tej prostej informacji nie są w stanie udzielić kurie w Kaliszu, Poznaniu ani we Wrocławiu.
Zgodnie z Kodeksem prawa kanonicznego biskup, który kończy 75 lat, składa na ręce papieża rezygnację z zajmowanego urzędu. Gdy zostanie ona przyjęta, przechodzi na emeryturę. Traci wówczas władzę kierowania diecezją, ale nie traci władzy wynikającej ze święceń – może więc nadal pełnić posługę duszpasterską „na prośbę i w porozumieniu z biskupem diecezjalnym”.
Diecezja zapewnia „odpowiednie i godne” utrzymanie
Uprawnienia biskupów seniorów reguluje dokument Konferencji Episkopatu Polski z 2013 roku. Emerytowany hierarcha może sprawować sakramenty: bierzmować (za zgodą biskupa diecezjalnego), podczas spowiedzi zwolnić z kar kościelnych, asystować przy zawieraniu małżeństwa (za upoważnieniem biskupa diecezjalnego lub proboszcza) oraz udzielić święceń diakonatu lub kapłaństwa.
Biskupi seniorzy „ofiarowują wspólnocie swoją mądrość i doświadczenie”. Przestają należeć do Konferencji Episkopatu Polski, ale nadal są zapraszani na jej zebrania plenarne, na których mają głos doradczy. Zgodnie ze statutem KEP, biskup senior może być członkiem różnych komisji i rad.
Diecezja ma obowiązek zapewnienia biskupowi seniorowi „odpowiedniego mieszkania”. W dokumencie z 2013 roku zaznaczono, że „należy wykluczyć zamieszkanie biskupa seniora w domu biskupim, nawet gdyby był w nim do dyspozycji apartament z oddzielnym wejściem”. Musi on zwolnić zajmowaną dotychczas rezydencję.
Diecezja ma również obowiązek zapewnienia biskupowi seniorowi „odpowiedniego i godnego utrzymania”. Otrzymuje on stałe miesięczne wynagrodzenie emerytalne w wysokości analogicznej do biskupów sprawujących urząd, do tego ryczałt na wyżywienie. Diecezja ponosi także opłaty rachunków za mieszkanie biskupa seniora oraz finansuje wynagrodzenie dla jednej osoby, która podejmuje pracę w jego domu. Emerytowany hierarcha we własnym zakresie reguluje tylko opłaty za telefon czy abonament radiowo-telewizyjny oraz koszty wyjazdów prywatnych i lekarstw.
W Polsce jest 54 biskupów seniorów. Wśród nich 68-letni Edward Janiak – negatywny bohater filmu „Zabawa w chowanego” braci Sekielskich. W czerwcu ub.r., po oskarżeniach o tuszowanie pedofilii i wszczęciu przeciwko niemu postępowania, hierarcha otrzymał od papieża zakaz przebywania na terenie swojej diecezji. W październiku Franciszek przyjął jego rezygnację.
29 marca br. Stolica Apostolska ogłosiła, że bp Janiak otrzymał nakaz zamieszkania poza swoją diecezją, zakaz uczestniczenia w jakichkolwiek publicznych celebracjach religijnych lub spotkaniach świeckich na terenie diecezji oraz nakaz wpłaty z osobistych funduszy na rzecz Fundacji Świętego Józefa.
Nikt nic nie wie. Biskup się zaszył
Gdzie obecnie przebywa były biskup kaliski? Odpowiedzi szuka Piotr Żytnicki w poznańskiej „Gazecie Wyborczej”.
Biuro Prasowe episkopatu odpowiada dziennikarzowi, że nie wie, gdzie mieszka teraz bp Edward Janiak. Podobnie nie wie tego ks. Michał Włodarski, rzecznik kurii kaliskiej. – My naprawdę nie wiemy, co się dzieje z biskupem Janiakiem – zapewnia.
Hierarcha pochodzi z archidiecezji wrocławskiej. Tam też jednak nic nie wiedzą o jego losach. „Nie jest duchownym inkardynowanym do diecezji wrocławskiej. Na dzień dzisiejszy nie mamy informacji o tym, by miał zamiar mieszkać na terenie naszej diecezji” – odpisuje „Wyborczej” rzecznik wrocławskiej kurii ks. Rafał Kowalski.
Z kolei kuria poznańska odpowiada, że „udzielanie informacji na temat byłego biskupa kaliskiego z całą pewnością nie leży w kompetencjach jej rzecznika”.
Informator Żytnickiego przekazuje mu, że po ustąpieniu z urzędu bp Janiak miał na kilka tygodni lub miesięcy wyjechać do Hiszpanii („taka informacja krąży w środowisku kościelnym”), a obecnie „zaszył się podobno na Dolnym Śląsku”, gdzie ma wpływowych przyjaciół i brata – Krzysztofa Janiaka, kierownika hotelu im. Jana Pawła II na wrocławskim Ostrowie Tumskim. Hotel – jak czytamy na jego stronie – „wzniesiony w hołdzie Ojcu Świętemu za jego dwukrotną wizytę we Wrocławiu oraz 46. Międzynarodowy Kongres Eucharystyczny”, został otwarty w 2002 roku, a poświęcił go kard. Angelo Sodano. Edward Janiak był wówczas w wrocławskim biskupem pomocniczym.
Jak mówi informator „Wyborczej”, bp Janiak „odłożył pieniądze, ma być też właścicielem lub współwłaścicielem pewnej posiadłości na Dolnym Śląsku. Mówi się o pałacyku, dworku, stadninie koni”.
Jak to się robiło w diecezji kaliskiej
O bp. Janiaku opowiada reporterski cykl Zbigniewa Nosowskiego „Jak to się robiło w diecezji kaliskiej” publikowany na Więź.pl w ubiegłym roku.
W części pierwszej naczelny „Więzi” ujawnił, że przez 15 lat od ujawnienia przestępstwa diecezja kaliska nie rozpoczęła dochodzenia kanonicznego w sprawie duchownego prawomocnie skazanego za znęcanie się nad ośmiolatkami i molestowanie ich. Za zaniedbania odpowiadali bp Janiak i jego poprzednik, Stanisław Napierała.
W części drugiej Nosowski podawał, że istnieje skarga na bp. Janiaka, którą w lutym 2018 r. do warszawskiej nuncjatury przekazał rektor kaliskiego seminarium duchownego ks. Piotr Górski. Duchowny postawił biskupowi zarzuty tolerowania wśród księży wykorzystywania seksualnego osób małoletnich i aktywnego homoseksualizmu.
Za swój cykl naczelny „Więzi” został nominowany do Nagrody Radia Zet im. Andrzeja Woyciechowskiego oraz do Nagrody Grand Press w kategorii dziennikarstwo śledcze.
Przeczytaj także: Błogosławiony czas kryzysu. Jesteśmy dziś jako Kościół do naga rozebrani przed światem
DJ
Może i lepiej?
Gdziekolwiek jest, to zaszczytu temu miejscu nie przysparza……
A co to ma za znaczenie dla problemu tuszowania pedofilii, gdzie przebywa? Po co jątrzyć takimi (nie)informacjami?
A kto powiedział, że to ma znaczenie dla problemu tuszowania pedofilii? To ma znaczenie dla problemu (braku) przejrzystości działań podejmowanych przez instytucje Kościoła.
Biskup ma prawo mieszkać gdzie chce – Wyborczej i Nosowskiemu nie musi się opowiadać!!!
A czy biskup ma prawo robić wszystko co chce i wiernym co składali ofiary pieniężne nie musi się opowiadać?
Panie Piotrze, Pani Izo, czy biskup, następca Apostołow , którego do swej słuzby powołał sam Pan Jezus nie powinien byc rybakiem na morzach dusz ludzkich? Czy nie powinien isc do tej osamotnionej owieczki, ktora odeszła od stada aby ją odnaleść? Czy wyswiecanie na ksiezy, ludzi o sklonnosciach homo jest zgodne z nauką Pana Jezusa? Czy przenoszenie z parafii na parafię i tuszowanie tych brutalnych wydarzeń jest zgodne z nauką Jezusa? Cos o tym mogą powiedziec Bracia Pankowiak, to ich przez lata wykorzystywał ksiadz, ktory był chroniony przez bp. Janiaka!
A gdzie mieszka ksiądz Czajkowski? Nie mój interes podobnie jak to gdzie mieszka biskup Janiak.Wiezi przypominam że zgodnie z art.47 Konstytucji każdy ( biskup Janiak tez) ma prawo do ochrony swojej prywatności. KONSTYTUCJA,KONSTYUCJA !!!
Panie Jacku, konstytucja zakazuje także stosowania spacji przed wykrzyknikiem (proszę sprawdzić art. 21 par. 37).
A mnie dziwi, ze tzw “biskup” (bo kogos kto na zło zezwala az nie wypada nazywac nastepca Apostołów) jeszcze nie przebywa w odpowiednim miejscu odosobnienia. Opieszalosc i sluzalczosc wobec KK organow Panstwa naszego jest dramatyczna. Przeciez ten czlowiek powinien odpowiadac za wspoludzial. A on solidnie ostrzygl owieczki i teraz sie zaszyl w norze liczac ze ludzie zapomna.
Dokładnie tak! Gdzie prokuratura, gdzie policja? Gdzie waleczny minister sprawiedliwości? łatwiej bić dziewczyny i oskarżać opozycję, niestety
Samo to, że musi się ukrywać przed światem, jest karą dla kogoś, kto zwykł bywać na świeczniku
Abp Głódź i bp Janiak nie powinni wpłacać nawet grosza na fundację p. Titaniec. Ale ten komentarz nie pójdzie bo p. Nosowski zna się z p. Titaniec i trzymają sztamę.
1. Owszem, znam Martę. Jestem dumny, że ją znam. I nie ukrywam tego:
https://wiez.pl/2019/10/11/marta-do-zadan-specjalnych/
2. Właśnie dlatego, że ją znam, to wiem, że każda instytucja, dla której ona pracuje, odnosi z tego korzyść.
3. A przede wszystkim: Fundacja Świętego Józefa nie jest “fundacją p. Titaniec”, lecz fundacją Konferencji Episkopatu Polski (jest to nawet w pełnej nazwie fundacji). I to zebranie plenarne KEP powołało członków Zarządu FŚJ.
Ale laurka. Gdybym jej nie znał to bym uwierzył. Jeśli jest taka super to czemu nie odeszła do prywatnych firm jak setki pracowników instytucji kościelnych w całej Polsce i nie chce mieć nic wspólnego z tym bagnem, gdzie pracownik nie ma żadnych praw (pracownicy świeccy zgromadzeń zakonnych, instytucji diecezjalnych).
W dyskusje ad personam nie będę wchodził (z tego powodu również część Pańskiego komentarza została skasowana). Pozostańmy przy różnicy zdań.