Jesień 2024, nr 3

Zamów

KUL precyzuje, z czego rozliczy ks. Wierzbickiego. Wzbiera fala poparcia dla duchownego

Ks. prof. Alfred Marek Wierzbicki. Kraków, kwiecień 2016. Fot. Adam Walanus / adamwalanus.pl

Ocenie rzecznika dyscyplinarnego KUL podlegać mogą m.in. te publiczne wypowiedzi ks. dr. hab. Alfreda Wierzbickiego, które odnoszą się do nauczania Kościoła i oficjalnego stanowiska Konferencji Episkopatu Polski w kwestii LGBT+ – poinformował na Twitterze Katolicki Uniwersytet Lubelski.

Wieloletni kierownik Katedry Etyki Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego ks. Alfred Marek Wierzbicki ma zostać rozliczony przez Uczelnianą Komisję Dyscyplinarną ds. Pracowników ze swoich publicznych wypowiedzi. Poinformowało o tym tydzień temu Kolegium Rektorskie KUL. W jego stanowisku czytamy, że wypowiedzi ks. Wierzbickiego są traktowane przez władze uczelni jako „działania szkodzące misji” KUL.

Kolegium Rektorskie dodało, że podstawą skierowania sprawy ks. Wierzbickiego do oceny Uczelnianej Komisji Dyscyplinarnej jest statut KUL, zgodnie z którym: „na wydziałach kościelnych Uniwersytetu mogą być zatrudnione jako nauczyciele akademiccy te osoby, które należą do Kościoła katolickiego i odznaczają się nieskazitelnością życia, czystością doktryny i pilnością w pełnieniu obowiązków. Nauczyciele akademiccy, którzy nauczają spraw dotyczących wiary lub moralności, zobowiązani są do wykonywania swoich zadań w pełnej wspólnocie z Nauczycielskim Urzędem Kościoła” (§47.5).

W ubiegły czwartek zapytaliśmy rzeczniczkę prasową KUL Monikę Stojowską, o które wypowiedzi medialne ks. Wierzbickiego chodzi Kolegium Rektorskiemu uczelni, oraz w jaki sposób mogło dojść w przypadku ks. Wierzbickiego do naruszenia statutu KUL i zerwania pełnej wspólnoty z Nauczycielskim Urzędem Kościoła. Nie otrzymaliśmy odpowiedzi.

W telefonicznej rozmowie dwa dni później usłyszeliśmy od rzeczniczki zapewnienie, że Kolegium celowo wypowiedziało się w sposób ogólny, a rozeznaniem sprawy zajmie się dopiero Uczelniana Komisja Dyscyplinarna ds. Pracowników.

Swoje stanowisko KUL nieco doprecyzował w sobotę, publikując dwa tweety: „Ocenie rzecznika dyscyplinarnego KUL podlegać mogą m.in. te publiczne wypowiedzi ks. dr. hab. Alfreda Wierzbickiego, które odnoszą się do nauczania Kościoła i oficjalnego stanowiska Konferencji Episkopatu Polski w kwestii LGBT+” oraz „KUL jako katolicka szkoła wyższa kieruje się bowiem przepisami prawa powszechnego, ale i prawa kanonicznego, którym to przepisom ks. dr hab. Alfred Wierzbicki, jako ksiądz i nauczyciel zatrudniony na wydziale kościelnym, również podlega i których zobowiązany jest przestrzegać”.

Ks. Wierzbicki jest krytykowany (ale też wspierany, o czym niżej) po tym, jak wraz z innymi jedenastoma osobami podpisał się pod poręczeniem za Margot, aktywistkę LGBT, przebywającą w areszcie za uszkodzenie furgonetki Fundacji Pro Prawo do Życia i atak na jej kierowcę.

W odpowiedzi na to Fundacji Życie i Rodzina zorganizowała w Lublinie pikietę przeciwko duchownemu. Z inicjatywy tej organizacji przez kilka dni po ulicach miasta jeździł mobilny baner z apelem o usunięcie profesora z KUL.

Jakie wypowiedzi ks. Wierzbickiego oceni komisja KUL?

We wrześniowym wywiadzie dla Onetu ks. Wierzbicki mówił o stanowisku Konferencji Episkopatu Polski dotyczącym osób LGBT+, przyjętym pod koniec sierpnia na Jasnej Górze: „Dokument biskupów wygląda jakby był pisany na księżycu, a nie w Polsce, gdzie prześladowani są na tym tle ludzie”. Według etyka, „zamiast powtarzać ciągle, że homoseksualizm jest grzechem, Kościół powinien być bardziej ostrożny”.

Ks. Wierzbicki krytykował stanowisko KEP także w TVN24: „Tam są tak zagmatwane wywody, że niewiele jest jasności” – mówił. Podkreślał, że „Kościół jest jednoznaczny: homoseksualizm jest złem. (…) Zastanawiam się jednak, czy nie powinniśmy zrewidować tego poglądu. (…) Mógłbym zaakceptować związki partnerskie, które dotyczą przecież nie tylko osób homoseksualnych. Czy uderzyłoby to w rodzinę? Uważam, że nie”.

Duchowny napisał też własny tekst na łamach lubelskiej „Gazety Wyborczej”. Czytamy w nim m.in.: „Nie żałuję poręczenia za Margot. Krytycznie oceniam jej zachowanie po uwolnieniu i nie przestaję się zastanawiać, czy sam nie ponoszę jakiejś cząstki winy. Choćby winy bezczynności i milczenia wobec homofobii w polityce i w Kościele. Nie podoba mi się to, co robi, ale próbuję zrozumieć, jak głęboki ból popycha ją do takich słów i gestów” (więcej tutaj).

W rozmowie Moniki Olejnik w „Kropce nad i” TVN24 dodawał jeszcze: „Doszedłem do takiego rozeznania, że w stosunku do Margot zastosowano nieproporcjonalnie środki i że jest to represja. Nie miałem żadnych wątpliwości, że należy tej osobie pomóc. Zwłaszcza że chciałem się przeciwstawić także eskalacji nienawiści i narastającej w Polsce homofobii”.

Dzień po tekście dla „Gazety Wyborczej” od wypowiedzi ks. Wierzbickiego odciął się rektor KUL ks. prof. Mirosław Kalinowski.

Fala poparcia dla ks. Wierzbickiego

Szybko wezbrała fala poparcia dla ks. Wierzbickiego. Listy w obronie duchownego zainicjowały najpierw lubelski Klub „Tygodnika Powszechnego” (jego list podpisało m.in. kilkunastu profesorów KUL) oraz środowisko „Znaku”.

Własny list do rektora KUL napisał ks. prof. Andrzej Szostek, były rektor tej uczelni. Poinformował, że reakcja władz uniwersytetu na wypowiedzi ks. Wierzbickiego napełnia go wielkim bólem i że rezygnuje z pełnienia funkcji przewodniczącego Rady Naukowej Instytutu Jana Pawła II KUL, wycofuje swój udział w tej Radzie, a także w Kolegium Redakcyjnym kwartalnika „Ethos”.

Uchwałę w sprawie ks. Wierzbickiego przyjęła Rada Naukowa Instytutu Filozofii i Socjologii Polskiej Akademii Nauk. Czytamy w niej m.in., że „postępowanie władz KUL wobec ks. Wierzbickiego jest sprzeczne z zasadami wolności akademickiej”.

„Ks. Wierzbicki wprowadza do naszej rzeczywistości element rozsądku i przyzwoitości” – napisało w swoim liście 12 profesorów KUL.

Wesprzyj Więź

Apel do wszystkich rektorów uczelni publicznych „o otwartą obronę wolności akademickiej i obywatelskiej, to jest do wstawienia się za ks. dr. hab. Alfredem Wierzbickim, profesorem KUL” ogłosili naukowcy Uniwersytetu Łódzkiego.

Dodatkowo prof. Andrzej Budzisz, prorektor KUL w latach 1998-2004, skrytykował za milczenie metropolitę lubelskiego abp. Stanisława Budzika: „Nie stanął w obronie księdza swojej diecezji jako biskup, nie stanął w obronie profesora KUL z wydziału kościelnego jako Wielki Kanclerz Uniwersytetu. Czy uważa, że wypowiedzi i postawa pana ministra Czarnka są bliższe nauce Kościoła Katolickiego w Polsce niż wypowiedzi i postawa ks. prof. Alfreda Wierzbickiego, kontynuatora myśli i nauczania Jana Pawła II?”.

JH

Podziel się

Wiadomość

Za mała jestem ,zeby zabierać głos ,powiem więc,że prof. Szostek zachował się tak,jak w tej sprawie powinien zachować się każdy ,przyzwoity człowiek.
A KUL już dawno stracił autorytet i staje po” ciemnej stronie mocy”.
Zresztą taki czas nastał, że określenie „katolicki „nie tylko tutaj oznacza miałkość intelektualną i zwykły koniunkturalizm…
Przykre….

Zgadzam się z Panią.
Już od wielu lat nie przeszkadzają kolegium rektorskiemu wypowiedzi pracowników KULu wyrażające nienawiść do ludzi inaczej myślących czy też wyrażanie pogardy dla nich.
Nawet jak św. pamięci biskupa Życińskiego pracownicy KULu obrzucali błotem to kolegium nie reagowało.

Jestem dumna z postawy ks. prof. A. Szostka. Ks. dr Bolesław Domański pewnie też byłby dumny że swojego siostrzeńca. Serdeczne pozdrowienia z Zakrzewa dla wszystkich, którzy stanęli w obronie ks. prof. A. Wierzbickiego.

W obronie księdza Wierzbickiego więcej waży głos ks.dr hab.Roberta Skrzypczaka znanego z krytyki gender i ideologii LGBT+, niż tuzin duchownych profesorów o podobnych poglądach jak prof.Wierzbicki. Naprawdę się dziwię, że Redakcja przeoczyła ten głos, który po prawej stronie tak miesza, a jest mocny, bo nawet zadeklarowane w tej sferze poglądów prawicowe media nie przemilczały tego niewygodnego sobie głosu. Naprawdę się utwierdzam, że wspólne stanowisko ponad podziałami jest nie w smak nie tylko na prawicy.
https://dorzeczy.pl/kraj/155957/ks-skrzypczak-broni-ks-wierzbickiego-mowie-to-nie-podzielajac-w-zaden-sposob-pogladow-ks-wierzbickiego.html

Jestem głęboko wdzięczna ks. prof. A. Wierzbickiemu za jego postawę prawdziwie chrześcijańską w kwestii rozumienia cierpienia ludzi LGBT +, za wyważone a jednak pełne ciepła słowa, w których wyjaśnia swoje rozumienie problemu. Narastająca fala homofobii i przyzwalanie na akty agresji i nienawiści w stosunku do osób LGBT + , także naszych BLIŹNICH powoduje ból i lęk wobec rzeczywistości nie tylko tych osób, ale także ich rodziców, rodzeństwa , bliskich. Wypowiedzi ks. prof. Wierzbickiego są jak balsam na duchowe rany , to postawa prawdziwego Samarytanina. M.in. dzięki jego postawie ufam, że w polskim Kościele nie wszystko stracone (jakby wydawało się po słowach b. Jędraszewskiego i „tęczowej zarazie”). Dziękuję Bogu za ks. prof. A. Wierzbickiego ! Uczelnianą Komisję Dyscyplinarną KUL prosimy (kieruję te słowa wraz z moją rodziną) o pilne przeanalizowanie słów i postawy ministra Czarnka, związanego również z KUL.
Z poważaniem
Justyna

Droga Pani, jedyna osoba cierpiąca w związku ze zdarzeniem był kierowca napadniętego auta. Reszta to chuligani. Również ci, którzy zmieniają i fałszują sens i znaczenie faktów oraz ocenę sytuacji. Bronić należy napadniętego nie napastnika.

Dziękuję za postawę księdza Wierzbickiego.Jego odwaga w prxeciwstswianiu się nienawisci zasługuje na uznanie. Warto pamiętać.ze pogarda zawsze prowadzi do przemocy. Kościół w Polsce powinien odciąć się biskupa Jedraszewskiego i jemu podobnych, gdyż to oni są po złej stronie .

Przypomnę, że ks. Wierzbicki jest etykiem-personalistą i kontynuuje nauczanie w nurcie personalizmu Wojtyły i Stycznia. Staje w obronie godności osoby ludzkiej. Nie jest tajemnicą, że personalizm Wojtyły był kością niezgody w jego czasach przedpapieskich – to właśnie na KULu prof. Wojtyła był karcony i nielubiany za dialog filozofii z innymi nurtami i odejście od tradycyjnie uprawianego tomizmu (choć tomistą w gruncie rzecz był). Na KUL skrytykowano Jego przełomowe dzieło z zakresu antropologii filozoficznej „Osoba i czyn”… Głównym przeciwnikiem Wojtyły był o. Krąpiec.. Gdy ogłoszono wybór Jana Pawła II, raptem zapominano o tej agresji w stosunku do biskupa krakowskiego, nazywając go: „nasz profesor (papieżem)”…

Człowiek mający wyks, talcenie nie znaczy że jest mądry. Nikt nie walc, y z człowiekiem tylko z ideologia. Wierzbicki nigdy nie uponmial się o rodziny którym odbierane są dzieci ale upomniał się za przestępca. Dlatego bo chciał zaistnieć być poprawnym politycznie. Napadł na kierowcę zniszczył auto należy się kara. To pan Wierzbicki nie wierzy w jeszcze niezawisle sądy to niech mu wyjaśni Olenikowa że jeszcze są niezawisle sądy i wynierzyly taka karę. Panie Wierzbicki Pan Jezus dzisiaj nie przystaje do Pana jest za mały. Jego nauczanie trzeba odstawić na bok. LGBT jest ideologia i prubuje kilku krzykaczy narzucić swoje prawa większości. Solidarność walczyła z komuna czy z ideologia która męczyła narud. Margotowna i jej podobni to młodzieżówka ZSMP z czasów komuny Panie wierzbicki niedługo założysz pan kaplicę z Panem Sowa i Lemanski w siedzibie wyborczej. Trzeba się za was księży gorszycieli dużo modlić.

Gdyby męczennicy chrześcijańscy a wcześniej Jan Chrzciciel zrewidowali swoje poglądy? Czy lepszy jest neopogański kult przyjemności i ulegania iluzjom od zdrowej nauki. Czy lepiej zachowywać Słowo czy je przekręcać?
Czy lepiej wychowywać do życia w rodzinie czy raczej szkolić do przetrwania w burdelu? Czy „Bóg jest Miłością” czy może wystarczy paplać „miłość to miłość? Sakrament małżeństwa czy wolność od odpowiedzialności?
Władze uczelni mają prawo do rewizji poglądów swoich pracowników.

Wolność akademicka? Owszem, ale tylko w jedną stronę, lewicową, lewacką liberalną czy wręcz libertyńską. Poglądy przeciwne, czy choćby nie mieszczące się w dominującym nurcie, są wypychane z przestrzeni akademickiej dyskusji.