Recenzje
Szymon Bojdo, „Przewodnik Katolicki” 2025, nr 49
Draguła po raz kolejny udowadnia, że ewangeliczne teksty nie są tylko religijnymi landszaftami czy pobożnymi powiastkami, ale że są one kluczem do zbawienia. Gdy przyłożymy je do naszego życia, pomogą nam one do zbawienia się zbliżyć. Wszakże Jezus, odpowiadając na początku przypowieści o Samarytaninie uczonemu w Prawie, używa zwrotu „jak czytasz?”. To, co jest czytane, zapisane jest w sposób względnie określony w Piśmie. Natomiast to, jak czytamy, wprowadza nas w relacje ze Słowem, z samymi sobą i z drugim człowiekiem. Gdy Jezus odpowiada uczonemu w Prawie, że dobrze nazwał przykazanie miłości Boga i bliźniego, zauważył, że gdy będzie je wypełniał, to będzie żył. Gdy, podobnie jak głoszą czasami wskazania na etykietach produktów, będziemy korzystać z Ewangelii zgodnie z jej przeznaczeniem, będzie to zwiększało jakość naszego nie tylko duchowego życia. To niebanalny wniosek z lektury Ekstazy miłosiernego Samarytanina – tu chodzi po prostu o życie, to, które realizujemy w codzienności. […]
Dobrze jest przeczytać Ekstazę miłosiernego Samarytanina w świecie, w którym granice stawia się na pierwszym miejscu, poświęcając wiele energii na ich obronę (co jest poniekąd słuszne), przypominać sobie, że zbawienie, które daje Jezus, nie ma granic. Często są one w naszej głowie, ale nie w rzeczywistości.




