Wojciech Marczewski nigdy nie należał, i nie należy, do twórców brylujących na salonach czy w mediach, chociaż atrybutów wybitności mu nie brakowało. (…)
W pewnym sensie cała ta rozmowa rzeka jest próbą opisania (…) osobności Wojciecha Marczewskiego wobec środowiska filmowego (…).
Partie książki dotyczące (…) doświadczeń dydaktycznych Marczewskiego są szczególnie interesujące, choćby dlatego, że praktycznie od paru dziesięcioleci sam wprowadza adeptów filmowego rzemiosła w dojrzałość.