Recenzje
Piotr Gajdowski, „Lampa” 2013, nr 11
Ciekawe, że każdy kolejny zbiór listów Bobkowskiego to kopalnia spostrzeżeń i poglądów ponadczasowych, uniwersalnych, uderzających oryginalnością i świeżością mimo upływu lat; nie tak, jak jest często w przypadku ineditów, gdy na siłę wygrzebuje się i wydaje rzeczy warte mało lub zgoła nic (a przecież tak bywa również z uznanymi twórcami). Dlatego korespondencja z Turowiczem to nie tylko – niestety na jeden głos rozpisana – historia współpracy z pismem, które Bobkowski cenił, stawiając w pierwszych powojennych latach wysoko w hierarchii miejsc, gdzie publikował; niezależnie od różnych zapatrywań w wielu fundamentalnych kwestiach. To także swoisty „wykład” Bobkowskiego przede wszystkim w sprawie katolicyzmu i jego osobistej wiary („nigdy w życiu nie miałem najmniejszych wątpliwości i modlitwa była dla mnie wielką rzeczą i pokrzepieniem”), ale także źródło ciekawych uwag dotyczących polityki i tematów szeroko pojętej kultury. We wstępie do tego tomu Maciej Urbanowski zauważa: „Bobkowski jako badacz kolonializmu i znawca polityki to temat jeszcze mało opisany, co znowuż uświadamiają nam jego listy do Turowicza”.