Jesień 2024, nr 3

Zamów

Recenzje

Recenzje książki w pismach: „Polityka”, „Gazeta Wyborcza”, „Odra”, „Nowe Książki”

Kto zna Hańbę domową Jacka Trznadla, powinien sięgnąć po Blizny po ukąszeniu. Co to znaczyło: marksizm, rewolucja? I co znaczyło ukąszenie? Dzięki postawie Bajer, która w rozmowach nie występuje jako samozwańczy oskarżyciel przed trybunałem historii, lecz raczej jako świecki spowiednik, bohaterowie jej książki próbują odpowiedzieć na te pytania.
Adam Szostkiewicz, „Polityka” 2005, nr 39

Wesprzyj Więź

Blizny po ukąszeniu mają, poza walorem oczywistym, interpretacją ówczesnego toku myślenia, analizą tamtych wyborów i postępków, tę jeszcze wartość, że mówią także o współczesności, o tym, jak trudno czasem innego siebie sprzed dziesięcioleci zrozumieć i objaśnić.
Marek Radziwon, „Gazeta Wyborcza”, 2 VIII 2005

Taktyka autorki, zresztą zadeklarowana we Wstępie, jest taka: „pytać, a nie oceniać”. I rzeczywiście, „nie ocenia” ona, przyjmuje argumenty, racje, z którymi się może zgadzać albo nie, lecz pozwala się wypowiedzieć rozmówcom. Niech oceni czytelnik. Tam jednak, gdzie rozmówcy stosują uniki, ześlizgują się pobocza, potrafi być ironiczna i taką ironią przyprowadza ich do porządku.
Jacek Łukasiewicz, „Odra” 2005, nr 11

Książka, od której trudno się oderwać. Co najmniej trzy powody złożyły się na tak dobry efekt: przede wszystkim poziom rozmów, unikających tandety, po drugie – trzymanie się zasadniczego tematu, po trzecie – spory już dystans czasowy, pozwalający na rzetelną konfrontację.
Adam Szostkiewicz, „Nowe Książki” 2005, nr 11