Recenzje
Małgorzata Pasicka, „Znak” 2008, nr 3
Całość rozważań Wojciechowskiego jest krytyczną analizą przemian, jakim w ciągu ostatniego półwiecza uległy nasze pojmowanie kultury i jej roli. (…)
Można nie podzielać pesymizmu prognoz Wojciechowskiego czy zacietrzewienia, w jakie autor zdaje się chwilami popadać, można nie zgadzać się z nadmierną generalizacją, która każe oceniać wedle tej samej miary zjawiska tak różne jak inżynieria genetyczna i reality show. Ale nie można nie podziwiać sugestywności obrazów, ujmowania niezwykle złożonych problemów w formie celnych, lakonicznych sformułowań, nieoczekiwanych językowych zestawień. Obrazy człowieka miotającego się po „globalnym hipermarkecie kultury” czy „leniwego dewianta” podglądającego armię „skoszarowanych na żer kamer naturszczyków” silnie przemawiają do wyobraźni. To zaś dowodzi, że mimo wszechobecnej kultury obrazkowej jeszcze wyobraźni nie utraciliśmy. W autorze „Café Navarra” znów odnajdujemy świetnego pisarza, który z łatwością ubiera publicystykę w poezję, wczytując zaskakującą metaforykę w świat zjawisk przyziemnych, nadając im nieoczywiste, głębokie znaczenia.