Jesień 2024, nr 3

Zamów

Recenzje

Wojciech Bonowicz, „Znak” 2011, nr 11

Rozmowy z Morawską to jedna z najważniejszych książek, jakie przeczytałem w ostatnim czasie. Wiele tu cennych spostrzeżeń dotyczących nie tylko dawnego, ale i dzisiejszego świata; zresztą porównanie obydwu wcale nie wypada wyłącznie na korzyść tego pierwszego. Opowiadając o przedwojennych kwestach na rzecz Lasek, Morawska wspomina, że łączyły się one z jednym nieprzyjemnym obowiązkiem: kiedy się odwiedzało jakiś zamożny dom, trzeba było odbyć obowiązkową konwersację o niczym. Takie rozmowy w Laskach nazywano „gonimu”. „Skąd to się wzięło, nie wiadomo. Ani to po francusku, ani po polsku. Matka tego »gonimu« nie znosiła, chociaż musiała go nieraz uprawiać”. W przeprowadzonych przez Moskwę rozmowach nie ma śladu „gonimu”. Rzeczowość, konkret, którym są wypełnione, mówią o pani Zuli więcej niż najpiękniejsze wspomnienie, jakie by jej poświęcono.