Zima 2024, nr 4

Zamów

Franciszek: Nie poddawajcie się logice przemocy, przewrotnej spirali wyścigu zbrojeń

Papież Franciszek. Fot. Dicastery for Laity, Family and Life

W niedzielę po modlitwie Regina Coeli i udzieleniu apostolskiego błogosławieństwa papież Franciszek zaapelował o pokój na Ukrainie.

– Dziś rozpoczyna się miesiąc poświęcony Matce Bożej. Pragnę zachęcić wszystkich wiernych i wspólnoty do codziennego odmawiania w maju Różańca św. w intencji pokoju. Moje myśli od razu kierują się ku barbarzyńsko zbombardowanemu i zniszczonemu ukraińskiemu miastu Mariupol, „miastu Maryi” – mówił papież. – Również obecnie, również z tego miejsca, ponawiam apel o utworzenie bezpiecznych korytarzy humanitarnych dla ludzi uwięzionych w hucie tego miasta. Boleję i płaczę, myśląc o cierpieniach narodu ukraińskiego, a w szczególności o najsłabszych, osobach starszych i dzieciach. Dochodzą także straszne doniesienia o wydalaniu i deportacji dzieci – powiedział.

O możliwość ewakuowania ocalałych z Mariupola Watykan prosił Moskwę już trzykrotnie. Za każdym razem bezskutecznie.

– Będąc świadkami makabrycznego cofania się humanizmu, wraz z tak wieloma udręczonymi ludźmi zastanawiam się, czy naprawdę dążymy do pokoju; czy istnieje wola uniknięcia nieustannej eskalacji militarnej i słownej; czy robimy wszystko, co możliwe, aby uciszyć broń. Proszę, nie poddawajcie się logice przemocy, przewrotnej spirali wyścigu zbrojeń. Podążajmy drogą dialogu i pokoju! Módlmy się – powiedział w niedzielę papież.

Wesprzyj Więź

Franciszek – wraz z watykańską dyplomacją – jest w Polsce raczej krytykowany za postawę wobec ataku Rosji na Ukrainę. Na Więź.pl pisali o tym między innymi:

KAI, JH

Przeczytaj także: Wyłania się nowy porządek globalny. Gdzie w nim Polska?

Podziel się

Wiadomość

Trudno nie krytykowac, jeżeli papież wierdzi, że to „ujadanie NATO pod drzwiami Rosji” skłoniło tę do napaści na Ukrainę…. No przecież brakuje słów…..
Wczoraj czytałam wywiad z arcybiskupem Galbasem, który uważa, że na papieża wylewa się niezaslużony hejt za brak potępienia Rosji. A potępienia nie ma, bo, cytuję „papież jest przede wszystkim odpowiedzialnym pasterzem, a nie politykiem”. Tylko że to się nie klei, bo przecież papież zachowuje się jak polityk, unikając wskazania winnego wojny w XXI wieku. Pasterz dbałby o owce i głosił Ewangelię.
Ja zawsze broniłam papieża, ale już nie mam argumentów. Teraz mam już tylko nadzieję, że dożyję prawdziwych zmian w KK. Także w Polsce.

Media już huczą o tym wywiadzie. Spokojnie. To było widoczne od początku wojny.
To, co papież powiedział dla Corriere della Sera to prawda. Wreszcie.

Ten szokujący i tragiczny wywiad jest w zasadzie najlepszą rzeczą jaką czytałam do tej pory.
Czytam w oryginale. I nie ma złudzeń.
https://www.corriere.it/cronache/22_maggio_03/intervista-papa-francesco-putin-694c35f0-ca57-11ec-829f-386f144a5eff.shtml

„Parolenie” pewnego kardynała było tak żenujące w wielu przypadkach. I niespójne.
Franciszka ubolewanie i rozpacz wobec ofiar wojny były tak wzruszające – mocne słowa-
a jednocześnie dziwne w kontekście kontaktów z Cyrylem i Rosją i zacieśnianej od lat współpracy.
Wiele artykułów do poczytania… polecam. Fikołki dyplomacji. Od 2013.

A teraz czarno na białym mamy przykład polityki Watykanu. To naprawdę uwalnia od iluzji.
I to jest polityka, nie Ewangelia.

Casarolizm.Yes. «Davvero un grande diplomatico, nella tradizione di Agostino Casaroli, sa muoversi in quel mondo, io confido molto in lui e mi affido».
Jasne – Parolin rusza się w tym świecie jak słoń w składzie porcelany. Efekty właśnie widzimy.
https://wiez.pl/2018/06/08/neocasarolizm-dlaczego-franciszek-milczaco-aprobuje-polityke-moskwy/

Gorzkie dziękuję Franciszku. Pokazałeś, że KRK bliżej do twardej ręki dyktatorów.
Uważaj na doradców.
Ubolewaj dalej nad wojną … nic to nie zmieni, ponieważ m.in. Watykan również wzmocnił pozycję Putina po aneksji Krymu. Wasza troska o katolików w Rosji i porozumienie z Cyrylem jakoś nie idzie teraz w parze z realnym współczuciem ofiarom wojny wywołanej przez Rosję. Realnym.
Za to świetnie się dalej wpisuje w PR dla tego kraju i Putina.

„Czuję, że nie powinienem tam jechać (Ukraina), najpierw muszę spotkać się z Putinem.”
Tak – „jestem tylko zwykłym księdzem” – nagle. Aha.

Jest o Drodze Krzyżowej – kard. Krajewski poprosił, by nie były odczytane rozważania.
On tam był. W Ukrainie.

To jest starszy pan – ten Franciszek – jak i Benedykt.
Jest mi wstyd za to, że gracze Watykanu, prawdziwe wygi –
wykorzystują tych panów do swoich gierek.

Ktoś zwrócił uwagę na stwierdzenie „pod drzwiami”. NATO nie było „pod drzwiami” tylko negocjowali na terytorium NIEPODLEGŁEGO kraju – Ukrainy. Ukrainie WOLNO aplikować do NATO czy UE, wolno im sprowadzać broń, wolno im się amerykanizować albo nawet hiszpanizować czy anglizować – to jest WOLNY kraj i Rosji nic do tego. Te stwierdzenia Papieża pokazują na uznawanie prymatu Rosji. Ukrainę zaś pokazują jak obszar wojny, a nie samodzielny kraj. Tylko że to Ukraina aspiruje do NATO, nie mniej niż przeciwnie. Cały wywiad Papieża brzmi zaś strasznie naiwnie. Wydaje się, że jest bardzo zdezorientowany i przez kogoś manipulowany. Bardzo.

~Basia: Oczywiście! Litwa, Łotwa i Estonia zostaly członkami w 2004 r., czyli NATO „szczekało” pod drzwiami Rosji od niemal dwudziestu lat i wszystko było ok…. Co się zmieniło, że dopiero teraz Rosja poczuła sie zagrożona?
Jeszcze ad vocem wywiadu: Franciszek zauważył, że „Jeden wolny kraj nie może przecież tak po prostu wywołac konfliktu z drugim…. […] to inni wywołali wojnę.” Ja nie wiem, dlaczego jeden kraj nie może wywołac konfliktu???? Przecież w historii mamy przykładów co niemiara! Co to w ogóle za rozumowanie? Mam wrażenie, że Kościół żyje w równoległej rzeczywistości a księża – każdej rangi – myślą, że nikt nie będzie kwestionował ich wypowiedzi. Przecież mamy łykać i dziękować, taka rola plebsu. Czas najwyższy skończyć z tym przekonaniem!

Dawno czyjaś wypowiedź tak nie zaszkodziła jak ten wywiad Franciszka. To „zrozumienie” dla Putina, „szczekanie” NATO. Chęć zobaczenia się z Putinem wazniejsza niż wyjazd na Ukrainę i spotkanie z pokrzywdzonymi. Do tego to marzenie, aby spotkać się z Cyrylem, diabłem w ornacie, który dziś bredził, że Rosja nigdy na nikogo nie napadała, tylko broni swoich granic. Wszystko kłamstwem po wielokroć nasycane.
A ja chciałabym, aby w tej sprawie tak było tak, nie- nie. Bez światło-cienia.

Ten papież właśnie wskazał winnego sprowokowania agresji na Ukrainę. To przeczy tezie, którą przytacza i „wyjaśnia” bp. Galbas. W wywiadzie dla Corriere della Sera lider Kościoła katolickiego zrywa z dotychczasową tradycją Stolicy Apostolskiej, która podobno rezygnowała z nazywania odpowiedzialnego za wojnę. O zgrozo – robi to bez zdystansowania się od swoich mentalnych fobii. Kwituje to jednym zdaniem: katastrofa autorytetu, polityki i wizerunku papiestwa.