Promocja

Jesień 2024, nr 3

Zamów

Ewa Buczek zastępczynią redaktora naczelnego „Więzi”

Ewa Buczek. Fot. Michał Buczek

„Więź” to dla mnie przede wszystkim przestrzeń budowania relacji, wzajemnego szacunku i zaufania – wewnątrz zespołu, ale też w stosunku do autorów, współpracowników i czytelników – mówi nowa wicenaczelna naszego kwartalnika.

Kwartalnik „Więź” ma nową zastępczynię redaktora naczelnego. Jest nią dotychczasowa sekretarz redakcji naszego pisma Ewa Buczek. Przejmuje pałeczkę od Grzegorza Paca, pełniącego tę funkcję od 2013 roku.

– „Więź” to dla mnie przede wszystkim przestrzeń budowania relacji, wzajemnego szacunku i zaufania – wewnątrz zespołu, ale też w stosunku do autorów, współpracowników i czytelników. Bardzo bliskie jest mi podejście założycieli naszego pisma, którzy we wstępniaku do pierwszego numeru w lutym 1958 roku piszą na samym początku: „Chcemy szukać”. W tych dwóch słowach jest zarówno świadomość własnej omylności, która każe ciągle weryfikować swoje przekonania i zaglądać pod podszewkę zdarzeń, jak i przeświadczenie o tym, że jest czego szukać – że mamy narzędzia i możliwości, żeby lepiej zrozumieć siebie, świat i drugiego człowieka – mówi nowa wicenaczelna kwartalnika.

Ewa Buczek jest redaktorką i podcasterką. W ramach podcastów „Więzi” prowadzi swój cykl „Zrozumieć więcej”. Do „Więzi” trafiła na praktyki tuż po studiach. Pracowała najpierw jako sekretarz Laboratorium „Więzi” – odpowiadała m.in. za stworzenie strony internetowej, która była prekursorką obecnego serwisu Więź.pl. Od 2017 roku była sekretarzem redakcji kwartalnika. Odpowiada także za profil „Więzi” na Instagramie i opiekuje się naszymi Patronkami i Patronami. Pod panieńskim nazwiskiem Ewa Karabin publikowała w „Więzi”, a także w „Tygodniku Powszechnym”, „W drodze” i „Kontakcie”. Żona i mama. Mieszka w Kobyłce.

– Ewa to znakomita redaktorka i świetna koleżanka. Jest bardzo „więziowa” przez swą niezwykłą ciekawość świata i życzliwość dla drugiego człowieka. Można na niej w pełni polegać. Już obecnie jej zakres odpowiedzialności za kształt pisma jest bardzo szeroki. Cieszę się, że zgodziła się przyjąć na swoje barki jeszcze więcej – komentuje tę zmianę redaktor naczelny kwartalnika „Więź” Zbigniew Nosowski.

Dotychczasowy zastępca redaktora naczelnego Grzegorz Pac uznał za trudne dalsze łączenie tych zadań z pracą naukową i dydaktyczną na Wydziale Historii Uniwersytetu Warszawskiego. Pozostaje jednak członkiem zespołu redakcyjnego pisma.

Kwartalnik

„Więź” powstała w 1958 roku z inicjatywy Tadeusza Mazowieckiego i grupy młodych, zaangażowanych katolickich intelektualistów. „Społeczeństwo stawało się bardziej pluralistyczne, a religijność, zwłaszcza w miastach, przestawała być oczywistą formą wyrażania tożsamości. Redaktor naczelny naszego pisma chciał, by ta świadomość pluralizmu znalazła swoje odzwierciedlenie w programie duszpasterskim Kościoła. Powtarzał, że nie ma chrześcijańskiej polityki, jest natomiast chrześcijańska odpowiedzialność w polityce. Dotyczyło to zresztą również innych sfer – kultury czy myśli ideowej” – mówił o początkach pisma prof. Andrzej Friszke w rozmowie dla „Więzi” nr 2/2023.

Wesprzyj Więź

W „Więzi” od 65 lat poruszamy najważniejsze problemy religijne, społeczne i kulturalne z perspektywy katolicyzmu otwartego na świat. Wierzymy, że polska debata publiczna potrzebuje dziś wyważonych, pogłębionych analiz, które pomogą zrozumieć coraz szybciej pędzący świat.

Nazwa pisma jest wyznacznikiem naszej linii programowej – „Więź” pragnie służyć odnajdywaniu tego, co wspólne, pojednaniu, przezwyciężaniu uprzedzeń i stereotypów.

Więź.pl

Podziel się

1
Wiadomość

To ja od razu zgłaszam taki postulat. Ze zdziwieniem obserwuję niewielki stopień już nawet nie dialogu z osobami bardziej na prawo niż obecna linia Więzi, ale prób przekonywania takich jak ja do swoich wartości. Ilustracją braku zainteresowania jest cała publicystyka, nie tylko wywiad z ostatnich dni nowej zastępczyni z Jakubem Kiersnowskim, ws. działań KIKu nad granicą, na temat problemu migracji. Zero odniesienia się, niech będzie po waszemu, do „lęków” zwolenników polityki rządu wobec tego zjawiska, by nas przekonać do swoich racji, tylko zamykanie się w okopach lepszego chrześcijaństwa. Postawę otwartą poznaje się po tym, że ukierunkowana jest we wszystkie strony, a nie tylko w lewo. Wybór jednego kierunku nasłuchiwania drugiego faktycznie jest zamknięciem się, tym bardziej szczelnym, że w błogim przeświadczeniu na temat swojej otwartości.
Żeby jednak było sprawiedliwie przyznam, że nigdzie indziej nie znajduję tyle cierpliwości dla odmiennych poglądów ile tutaj i tylko chciałbym, żeby było jeszcze otwarciej, ale jakby miało pozostać tak jak do tej pory, to i tak Więź jest piękną oazą pośród barbarii, za co jestem wdzięczny.

Panie Piotrze,
Akurat w sprawie stosunku do uchodźców i sytuacji na granicy wielokrotnie usiłowałem tu z Panem nawiązać kontakt, odpisując na Pańskie zaczepne komentarze. Zawsze bez reakcji, zatem zaprzestałem…
Co do powyższego – w działaniach KIK w tej sprawie chodzi nie o jakąś lewicę lub prawicę, „nas” lub „was”, tylko o miłość bliźniego. .

Pan się nie martwi. Powoli, acz konsekwentnie „Więź” jest przez państwa przejmowana. Ordo Iuris ? Opus Dei ? Po prostu Zjednoczona i niezjednoczona Prawica ? Jedno licho. Autorytetami są od dawna tylko ultrakonserwatyści. JPII znowu jest guru od wszystkiego (kolejne warstwy pustych słów przysypują wszystkie te straszne i niewyjaśnione zarzuty pod jego adresem). Artykuły o antykoncepcji umieszcza się w zakładce: „wiara” (sic!). Każdego nie-konserwatystę wycina się z dyskusji, poucza, a nawet blokuje. Wypowiedzi antysemickie jednak przez moderację przechodzą, bo…wolność wypowiedzi, prawo do różnych poglądów, dyskusja . Pluralizm ! Tak więc, jesteście na dobrej drodze: „Więź” jest prawie wasza i możecie sobie we własnym gronie wsobnie dyskutować w zgodzie na każdy temat. Cóż, dofinansowanie przez rząd ZP zobowiązuje. I to od dłuższego czasu widać. Czy czytelnicy to wybaczą ? Osobiście tych wstrętnych tekstów ultrakonserwatystów o antykoncepcji i seksie nigdy nie zapomnę , tak jak tych obrzydliwych antysemickich komentarzy przepuszczanych przez moderatorów. Reszta to przykrywka. Pewnie za chwilę w kontrze do tego wywiadu czy wypowiedzi prof. Wróbla, pojawi się wypowiedź jednego z tych dorosłych chłopców zafascynowanych endecją, działających w organizacjach, które mają za patrona któregoś z przedwojennych antysemitów. Tak się, Pan się nie martwi, 'Więź” jest już prawie wasza. Zresztą to Pana tekst o dobroczynnym i dozwolonym biciu dzieci opublikowała. Mój skromny głos w dyskusji o antykoncepcji jako grzechu śmiertelnym: że gdyby nie antykoncepcja, to ja i moje rodzeństwo bylibyśmy sierotami – nie przeszedł . Katolicyzm polski zobowiązuje ! Będzie dalej miło, otwarcie i we własnym coraz skromniejszym gronie prawych i sprawiedliwych. Dobrze, że Pan się odezwał. Trzeba trzymać rękę na pulsie. Pana uwagi są już uwzględniane.

@Matylda Kostrzewska:
A to bardzo ciekawa dla nas informacja, że stajemy się organem Ordo Iuris / Opus Dei / Zjednoczonej Prawicy. I że autorytetami są dla nas „tylko ultrakonserwatyści”. I że niekonserwatystów wycinamy z dyskusji. I że antysemityzm tolerujemy. I że promujemy chłopców zafascynowanych endecją. I że, i że… Nie czujemy się w obowiązku odpowiadać na tego typu zarzuty.
Jeśli chodzi o kasowanie Pani komentarzy, to przypominamy sobie tylko jeden. Nie ma w nim ani słowa o tym, co wspomina Pani powyżej. Jest natomiast Pani słuszne zdanie na koniec: „Nawet nie spodziewam się, że zamieścicie ten komentarz”. Owszem, nie zamieściliśmy, bo łamał obowiązujące tu zasady. Czego, jak widać, była Pani w pełni świadoma, pisząc go.