Nie ma gorszej sytuacji niż ta, gdy państwo szeroko otwiera się na imigrantów, a później nie wie, co z tymi ludźmi robić – mówi „Rzeczpospolitej” Maciej Duszczyk, podsekretarz stanu w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji.
O tym, jakiej polityki migracyjnej potrzebuje Polska, Anita Błaszczak rozmawia w „Rzeczpospolitej” z Maciejem Duszczykiem, podsekretarzem stanu w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji, odpowiadającym za kwestie międzynarodowe i politykę migracyjną.
Zdaniem Duszczyka „osiągnęliśmy masę krytyczną, by do tematu migracji podejść z odpowiednią uwagą. Nie tylko został on bardzo mocno upolityczniony, ale też Polska kompletnie zmieniła swój status z państwa typowo emigracyjnego na imigracyjne”.
Państwo powinno reprezentować podejście do procesów migracyjnych, rozstrzygać fundamentalne kwestie, w którym kierunku chce iść w polityce migracyjnej – zaznacza ekspert. Tymczasem „dotychczas te sygnały były sprzeczne, bo z jednej strony mówiliśmy, że nie wpuszczamy żadnych migrantów, a z drugiej strony otwieraliśmy rynek pracy praktycznie bez monitoringu i kontroli. […] To kompletny miszmasz. Polska jako państwo UE z wyzwaniami migracyjnymi musi mieć «Biblię migracyjną», której będziemy się trzymać”.
Co więcej, kontynuuje Duszczyk, „musimy mieć inteligentny, innowacyjny model monitorowania potrzeb rynku pracy, dający pierwszeństwo Polakom i obywatelom UE. I dopiero w drugim etapie przyjmować tych pracowników, którzy naprawdę w Polsce się odnajdą i będą mogli u nas pracować. Nie ma gorszej sytuacji niż ta, gdy państwo popełnia podstawowy błąd – szeroko otwiera się na imigrantów, a później nie wie, co z tymi ludźmi robić”.
W ocenie wiceministra nowa strategia powinna być „kompleksowa, odpowiedzialna i bezpieczna”. „Niekontrolowana imigracja, tylko i wyłącznie pod kątem zapotrzebowania rynku pracy czy pracodawców, jest błędem. Taka polityka prowadzi do prywatyzacji zysków i upublicznienia kosztów. Musimy odejść od takiego podejścia”.
Maciej Duszczyk wziął udział w naszej dyskusji na temat polityki migracyjnej, która ukazała się w zimowym numerze kwartalnika „Więź”. „Nowy rząd musi mieć plan, który będzie ograniczał lub likwidował push-backi na granicy. Tyle tylko, że to nie jest plan do zrealizowania jutro ani nawet za miesiąc” – mówił wówczas.
Przeczytaj też: Oswoić widmo. Migracje i fundamentalne pytania o przyszłość Europy
DJ