Komentatorzy wypominają ministrowi brak w składzie zespołu ds. AI przedstawicieli nauki, którzy nie byliby związani z komercyjnymi projektami – pisze w „Dzienniku Gazecie Prawnej” Anna Wittenberg.
Jaką wizję rozwoju strategicznego sektora AI ma minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski? Kwestii tej dotyczy tekst Anny Wittenberg, który ukazał się na łamach „Dziennika Gazety Prawnej”. Artykuł naświetla skład specjalnego zespołu doradczego powołanego przy Ministerstwie Cyfryzacji oraz wątpliwości, jakie nasuwa model jego funkcjonowania.
Jak zauważa Anna Wittenberg, włączenie sztucznej inteligencji w proces usprawnień administracji publicznej to idée fixe obecnego ministra cyfryzacji. Nowy zespół doradczy, składający się z 7 praktyków AI z sektora prywatnego, ma pomóc Ministerstwu w opracowaniu dających się szybko wdrożyć rozwiązań, wspierających modernizację Polski.
W zespole znalazła się m.in. Agnieszka Mikołajczyk-Bareła, której praca doktorska przyczyniła się do podniesienia skuteczności wykrywania złośliwych zmian skórnych, Marek Cygan, „anioł biznesu” wspierający polskie start-upy, i specjalista z zakresu robotyki i nieformalny lider zespołu Miron Mironiuk, założyciel firmy technologicznej Cosmose.AI, oferującej technologię wspierającą sprzedawców detalicznych, która zdążyła już zawojować międzynarodowe rynki.
„Kiedy spotykamy się z całym zespołem, Mironiuk od razu rzuca pomysł, że wykorzystanie takich rozwiązań mogłyby pomóc zwiększyć efektywność kontaktu pomiędzy obywatelami a administracją publiczną. Mogłoby to wyglądać tak: dzwonimy do urzędu i zamiast czekać godzinami, możemy mieć wybór, czy chcemy skorzystać od razu ze zautomatyzowanej usługi, czy poczekać na prawdziwego konsultanta” – relacjonuje Wittenberg.
Pomysły zespołu doradczego obejmują również m.in. wykorzystanie potencjału młodych i utalentowanych w dziedzinie IT Polaków, stworzenie w Polsce klastra obliczeniowego dla rozwiązań AI, przyspieszenie procesów analitycznych w zasypywanej tysiącami dokumentów administracji czy wsparcie w planowaniu strategicznym. W czym zatem tkwi problem?
Wittenberg zwraca uwagę na hermetyczny skład zespołu ds. AI, który miał być asem w rękawie ministra Gawkowskiego: krytycznie oceniony został fakt, że „brak w składzie zespołu przedstawicieli nauki, którzy nie byliby jednocześnie związani z komercyjnymi projektami, a także organizacji społeczeństwa obywatelskiego”.
Homogeniczność zespołu miałaby wpływać na to, że patrzy on na zjawisko sztucznej inteligencji wyłącznie przez pryzmat biznesowy – a przez to mogą umykać mu tak często podkreślane dziś zagrożenia, jakie płyną z nieregulowanego rozwoju sztucznej inteligencji. „Dziennikowi Gazecie Prawnej” nie udało się też uzyskać jednoznacznej odpowiedzi na temat procesu kontroli wywiadowczej członków zespołu – co może wydawać się istotne w kontekście ich biznesowej obecności na rynku chińskim.
Do przewagi sektora prywatnego w zespole miał skłonić polityków z Ministerstwa Cyfryzacji fakt, że wielu z nich zgłosiło swój akces do współpracy z gotowymi pomysłami, podanymi na „złotej tacy”, które dało się przekuć w natychmiastowy efekt PR-owy.
Jak zauważa Wittenberg, projekt „PL/AI Sztuczna inteligencja dla Polski” stanowi autorską ideę Mirona Mironiuka, a do tego domena strony Aidla.pl, w ramach której działa podstrona zespołu, jest zarejestrowana na jego firmę. I w przeciwieństwie do niektórych wcześniejszych rozwiązań Ministerstwa Cyfryzacji „ma tę zaletę, że działa”.
Nowy zespół nie będzie posiadał jednak pełnej autonomii i decyzyjności w zakresie rozwoju AI. Jak czytamy w tekście, współpracę grupy ekspertów z ministerstwem koordynować ma wiceminister Michał Gramatyka z Polski 2050.
Zapytany przez „Dziennik Gazetę Prawną” o zarzuty stawiane zespołowi, odpowiada, że „traktuje go jak grupę doradczo-projektową. Zastrzega, że to nie jej członkowie będą wdrażać rozwiązania, które zaproponują”. Sam wiceminister potwierdza, że będzie pełnił rolę „bezpiecznika” – gwaranta przestrzegania procedur bezpieczeństwa – dla prac zespołu ds. AI.
Przeczytaj też: Joanna Mazur: Sztuczna inteligencja nie poradzi sobie bez naszych regulacji
KG