rE-medium | Tygodnik Powszechny

Wiosna 2024, nr 1

Zamów

Piotr Cywiński: Nie dam wciągnąć w relacje izraelsko-palestyńskie ofiar Holokaustu

Obchody 79. rocznicy wyzwolenia Auschwitz, 27 stycznia 2024 r. W środku: Piotr Cywiński, dyrektor Muzeum Auschwitz-Birkenau, z lewej: Marek Zając, sekretarz Międzynarodowej Rady Oświęcimskiej, z prawej Grzegorz Berendt, przewodniczący Międzynarodowej Rady Oświęcimskiej. Fot. Wojciech Grabowski / Muzeum Auschwitz-Birkenau

Jeśli wpuścimy politykę do pamięci, to będziemy sobie tę pamięć używać do robienia polityki właśnie – mówi portalowi Onet dyrektor Muzeum Auschwitz-Birkenau.

Z okazji Dnia Pamięci o Ofiarach Holokaustu i 79. rocznicy wyzwolenia obozu Auschwitz Magdalena Rigamanonti rozmawia z Piotrem Cywińskim, dyrektorem Muzeum Auschwitz-Birkenau. Obszerny wywiad ukazał się w portalu Onet.pl.

Cywiński podkreśla, że „Muzeum Auschwitz-Birkenau to nie jest polityka, tylko miejsce pamięci”. Przyznaje też, że obie strony rozgrywającego się obecnie konfliktu izraelsko-palestyńskiego próbowały pozyskać poparcie placówki. „Przychodziły listy, również agresywne. Twardo powtarzam, że nie dam wciągnąć w relacje izraelsko-palestyńskie ofiar Holokaustu” – zaznacza dyrektor. 

„[…] skoro teraz Izraelczycy walczą z Palestyńczykami, to w związku z tym ofiary Holokaustu miałaby odpowiadać za to, co czyni 80 lat później inne pokolenie? To jest bardzo niedojrzałe i trącące argumentami antysemickimi” – mówi historyk. „W Stanach coraz silniej wybrzmiewa pogląd, że skoro teraz Izraelczycy zabijają Palestyńczyków, to nie powinno się czcić pamięci pomordowanych Żydów w Auschwitz i w innych obozach śmierci. I to się dzieje na dużą skalę”.

„Nikt z nas nie był na to przygotowany. Na to, że przychodzą ludzie i mówią, że trzeba wesprzeć stronę palestyńską albo jaśniej opowiedzieć się za stroną izraelską, albo potępić konflikt. My możemy przywoływać historię; mówić, do czego eskalacja konfliktów może doprowadzić, ale na pewno nie opowiadać się, czy też dyktować wnioski w tym zmieniającym się świecie. Na gruncie moralnym możemy tylko przekazywać historię dramatu z czasów II wojny światowej” – czytamy.

Dyrektor Muzeum przywołuje słowa Mariana Turskiego, że XI przykazanie brzmi: „Nie bądź obojętny”. „Nie bądź obojętny nie znaczy, żeby wziąć jedną flagę i walczyć z innymi flagami. Przemyśl swoją własną postawę i to, co możesz zrobić dla pokoju, zamiast się przypatrywać biernie różnym dramatom tego świata, czy to bliższym tobie, lokalnym, czy dalszym. Nie bądź obojętny nie znaczy: narzuć narrację w trakcie zwiedzania Muzeum Auschwitz-Birkenau. To, że ktoś sobie wykrzyczy coś na Facebooku czy na Twitterze, też nie znaczy, że już zrobił wiele dobrego. Przecież klikanie jest zawsze łatwe. My tu opowiadamy o historii, która miała miejsce, opowiadamy o Zagładzie. Jednak jeśli emocje będą tak gorące, to pewnie metody dialogu będą musiały ulec zmianie” – stwierdza Cywiński.

„Wszyscy widzimy, co się dzieje, mamy swoje poglądy, próbujemy ważyć racje, patrzymy na to, co w Strefie Gazy… I z jednej strony trudno odmówić Izraelowi prawa do samoobrony, z drugiej trudno zrozumieć skalę operacji militarnej, która tej samoobrony wymaga. Jednak jako muzeum nie możemy wejść w rolę sędziego, w rolę Trybunału w Hadze, choć wiem z wielu stron, że tego się od nas oczekuje. Oczekuje się, że my teraz staniemy i powiemy, co jest dobre, a co złe. […] Jeśli wpuścimy politykę do pamięci, to będziemy sobie tę pamięć używać do robienia polityki właśnie. Zarówno my tu, w naszym muzeum, jak i koledzy z Waszyngtonu, z Paryża i Jerozolimy wiemy, że potrzebna jest nowa strategia komunikacyjna na skalę światową” – zauważa historyk.

Wesprzyj Więź

„Czy to, co się dzieje, sprawia, że mamy do czynienia z pewnym kryzysem pamięci Holokaustu?” – pyta Magdalena Rigamonti. „Tak, można mówić o pewnym kryzysie pamięci Holokaustu. Również z tego powodu, że historia w ostatnich latach jest coraz bardziej instrumentalizowana. I to nie dotyczy tylko Holokaustu. Natomiast na dłuższą metę jest to niebezpieczne, oczywiście, jeśli wierzyć, że historia ma być nauką życia. To przejmowanie narracji historycznej przez różne prądy polityczne, różne opcje jest czymś bardzo groźnym” – odpowiada Piotr Cywiński.

Przeczytaj też: Wyzwolenie Auschwitz dzieje się tu i teraz, codziennie

DJ

Podziel się

1
1
Wiadomość

5 stycznia 2024 r. wyłączyliśmy sekcję Komentarze pod tekstami portalu Więź.pl. Zapraszamy do dyskusji w naszych mediach społecznościowych.