
Prezenty dostawała wróżka Zenobia od wszystkich, ale dość szybko stało się jasne, że wyróżnia jednego z kandydatów na króla. Filemon podkreślał na każdym kroku jej zasługi i biegłość w sztuce magicznej. Wkrótce dostojnik okazał się jednak okrutnikiem, a zdobywszy na rok pełnię władzy, wprowadził nawet znowu podatek od mioteł.
Dawno, dawno temu, za górami, za lasami mieszkała sobie dobra wróżka Zenobia. Miała już ze sto lat, dwieście, a może jeszcze więcej, ale codziennie zażywała łyżeczkę eliksiru młodości, którego recepturę przekazała jej babcia. Dlatego każdy, kto ją spotkał, miał ją za pannę świeżo rozkwitłą, w każdym razie, jeśli był mężczyzną – bo kobiety umiały wyśledzić delikatne zmarszczki wokół oczu i rozumiały sens apaszek, skrywających skórę na szyi. Tylko oczy miała Zenobia niewesołe, przygasłe, jakby w te okna duszy wpadło z biegiem czasu zbyt wiele mrocznych obrazów. Ubierała się w jasne suknie w malowane kwiaty, na głowie nosiła kraśny wianek, a w ręku trzymała różdżkę, znak przynależności do cechu wróżek.
Kraj, w którym zamieszkała Zenobia… Mówię „zamieszkała”, gdyż sprowadziła się tu przed wiekami; ale ponieważ, jak wspomniałem, cerę miała świeżą i głos dźwięczny, nikt jej z tak odległą przeszłością nie kojarzył. Uważano ją za najswojszą z najswojszych, najlepszą z najlepszych, a przede wszystkim – trwałą i niezmienną. Podczas gdy kraj cały historię miał jak z koszmarnego snu i w jej wyniku nie sposób było w nim wskazać coś naprawdę trwałego i niezmiennego.
Opowiadano sobie, że kiedyś był wielki i potężny, sięgający daleko za wspomniane na początku góry i lasy. Potem zaczął przegrywać wojny i tracić terytoria na rzecz ościennych władców. Obok jednego króla pojawił się drugi, samozwańczy, a za chwilę trzeci, czwarty i tak dalej – w pewnej chwili więcej było podobno władców niż poddanych. Nieustające zatargi, bitwy i podjazdy nie pozwalały chłopom uprawiać spokojnie ziemi ani kupcom bezpiecznie handlować.
Wykup prenumeratę „Więzi”
i czytaj bez ograniczeń

Pakiet Druk+Cyfra
-
- 4 drukowane numery kwartalnika „Więź”
z bezpłatną dostawą w Polsce (poczynając od aktualnego numeru) - 4 numery „Więzi” w formatach epub, mobi, pdf,
- Pełny dostęp online do artykułów kwartalnika i treści portalu Więź.pl na 365 dni (od momentu zakupu)
- 4 drukowane numery kwartalnika „Więź”
Wesprzyj dodatkowo „Więź” – wybierz prenumeratę sponsorską.
Jeśli mieszkasz za granicą Polski, napisz do nas: prenumerata@wiez.pl.

Pakiet cyfrowy
- Pełny dostęp online do artykułów kwartalnika i treści portalu Więź.pl (od momentu zakupu) przez 90 lub 365 dni
- Kwartalnik „Więź” w formatach epub, mobi, pdf przez kwartał lub rok
Wesprzyj dodatkowo „Więź” – wybierz prenumeratę sponsorską.
Tekst ukazał się w kwartalniku „Więź” lato 2023