rE-medium | Tygodnik Powszechny

Wiosna 2024, nr 1

Zamów

Ukazała się ukraińska edycja biografii Wołodymyra Zełenskiego wydanej przez Więź

Ukraińska edycja książki Natalii Bryżko-Zapór „Ja tu zostaję. Fenomen Wołodymyra Zełenskiego”

Kiedy dowiedziałem się, że jest taka książka, pomyślałem, że nasi polscy sąsiedzi dają nam lekcję szybkiego reagowania na wydarzenia i że Wydawnictwo Więź ma odruch dziennikarski – mówi Wasyl Teremko z ukraińskiego wydawnictwa Akademia.

Nakładem wydawnictwa Akademia ukazała się właśnie ukraińska edycja książki Natalii Bryżko-Zapór „Ja tu zostaję. Fenomen Wołodymyra Zełenskiego”, która swoją polską premierę w Wydawnictwie Więź miała w lipcu 2022 roku.

Jak wyjaśnia Wasyl Teremko, kierownik projektu, wydawnictwo Akademia zainteresowało się książką, ponieważ trafnie oddaje ona postawę Ukraińców jednoczących się wokół obrony ojczyzny i wyjątkową rolę, jaka przypadła w tym czasie Wołodymyrowi Zełenskiemu.

Natalia Bryżko-Zapór, polska dziennikarka, tłumaczka i dyplomatka, swoją analizę fenomenu współczesnej Ukrainy i ukraińskiego prezydenta pisała od pierwszych dni rosyjskiej agresji w lutym 2022 r. Wiele uwagi poświęciła przy tym nie tylko opisaniu, jakim człowiekiem, obywatelem i prezydentem jest Wołodymyr Zełenski i kim są ludzie z jego najbliższego otoczenia, ale także temu, dlaczego Ukraina i Rosja wybrały tak różne drogi po upadku ZSRR.

Ukraiński wydawca zdecydował się na modyfikację tytułu („Я тут. Ми тут. Ми всі – це Україна. Феномен Володимира Зеленського”, a więc „Jestem tutaj. My jesteśmy tutaj. Wszyscy jesteśmy Ukrainą. Fenomen Wołodymyra Zełenskiego”), przy zachowaniu szaty graficznej wyraźnie korespondującej z tą zastosowaną w polskiej edycji.

Przekładu książki dokonała Natalia Czorpita, natomiast redakcją językową zajmowała się Halyna Seńkowycz. Znaczna część ich pracy nad tekstem przypadła na czas wyjątkowo wzmożonych rosyjskich ataków jesienią ubiegłego roku.

Prezentacja książki odbyła się 17 marca br. w ukraińskiej agencji informacyjnej „Ukrinform” z udziałem Natalii Bryżko-Zapór, Wasyla Teremki i Ewy Kiedio z Wydawnictwa Więź, inicjatorki i redaktorki polskiej edycji.

– Kiedy dowiedziałem się, że jest taka książka, pomyślałem, że nasi polscy sąsiedzi dają nam lekcję szybkiego reagowania na wydarzenia i że Wydawnictwo Więź ma odruch dziennikarski – powiedział Teremko. – Nie wiedziałem, jaka może być książka na ten temat, skoro od początku wojny upłynęło tak mało czasu. Jeszcze przed przeczytaniem stworzyłam sobie w głowie taki emocjonalny obraz. Przeczytałam ją trzy razy. I często myślałem, że takiej książki nie napisze dziennikarz, historyk czy filozof historii, ale autor, który łączy w sobie wszystkie te cechy – dodał.

Bryżko-Zapór zaznaczyła, że starała się opisać wszystkie zachodzące procesy społeczne i polityczne jak najbardziej obiektywnie, dlatego w książce wspomina krytyków Zełenskiego i jego błędy. Wskazała też na nasiloną w ostatnim roku koncentrację społeczności międzynarodowej na osobie ukraińskiego prezydenta oraz na wagę wygłaszanych przez niego przemówień. Jego historia daje według Bryżko możliwość przybliżenia czytelnikowi okoliczności prowadzących do wojny oraz opisania przemian zachodzących w Ukrainie.

Wesprzyj Więź

– Jeśli uznali państwo, że ujęcie zaproponowane przez Natalię Bryżko-Zapór będzie interesujące również dla czytelnika ukraińskiego, utwierdza nas to w przekonaniu, że w kwestii autorki dokonaliśmy najlepszego wyboru – powiedziała Ewa Kiedio.

Natalia Bryżko-Zapór w latach 80. działała w opozycji antykomunistycznej, współpracowała z wydawnictwami drugiego obiegu jako kolporterka i tłumaczka. Po latach pracy dziennikarskiej przeszła do dyplomacji. Była radcą polskiej ambasady w Kijowie (2001–2005), współpracowała z komisjami spraw zagranicznych Sejmu i Parlamentu Europejskiego. W latach 2013–2017 była dyrektorem Instytutu Polskiego w Sankt Petersburgu. W 2018 roku założyła Fundację Partnerstwa dla Europy Środkowo-Wschodniej, której celem jest działanie na rzecz kultury i dziedzictwa kulturowego.

Przeczytaj też: Bryżko-Zapór: Zełenski mówi to, o czym wielu z nas myśli od lat. Że polityka stała się plastikowa i zakłamana

Podziel się

1
Wiadomość