Jesień 2024, nr 3

Zamów

Watykan nazywa wojnę w Ukrainie „moralnie niesprawiedliwą, niedopuszczalną, barbarzyńską i świętokradczą”

Papież Franciszek. Fot. Dicastery for Laity, Family and Life

Wskazuje też Federację Rosyjską jako inicjatora.

W codziennym biuletynie prasowym Stolicy Apostolskiej ukazał się komunikat wyjaśniający, że wystąpienia papieża Franciszka dotyczące wojny w Ukrainie „nie są stanowiskiem politycznym”. W tekście Rosja została wskazana jako inicjator „moralnie niesprawiedliwej, niedopuszczalnej, barbarzyńskiej, bezsensownej, odrażającej i świętokradczej” wojny przeciwko Ukrainie.

Komunikat jest określony jako „oświadczenie Stolicy Apostolskiej”, co należy rozumieć jako stanowisko bądź papieża, bądź Sekretariatu Stanu. Publikujemy jego treść w całości:

W kontekście wojny na Ukrainie, pojawiają się liczne wystąpienia Ojca Świętego Franciszka i jego współpracowników dotyczące tego tematu. Mają one na celu przede wszystkim zaproszenie duszpasterzy i wiernych do modlitwy, a wszystkich ludzi dobrej woli do solidarności i wysiłków na rzecz odbudowy pokoju.

Niejednokrotnie, także w ostatnich dniach, powstawały publiczne dyskusje na temat politycznego znaczenia, jakie można przypisać takim wystąpieniom.

Wesprzyj Więź

W związku z tym powtarzamy, że słowa Ojca Świętego dotyczące tej dramatycznej kwestii powinny być odczytywać jako głos wzniesiony w obronie życia ludzkiego i wartości z nim związanych, a nie jako stanowisko polityczne.

Co do szeroko zakrojonej wojny na Ukrainie, zainicjowanej przez Federację Rosyjską, wystąpienia Ojca Świętego Franciszka są jasne i jednoznaczne w potępieniu jej jako moralnie niesprawiedliwej, niedopuszczalnej, barbarzyńskiej, bezsensownej, odrażającej i świętokradczej.

*

Franciszek wobec wojny Rosji z Ukrainą. Komentarze na Więź.pl

Przeczytaj też: Wojna w Ukrainie to zbrodnia przeciwko ludzkości i klęska ludzkości

Podziel się

1
Wiadomość

Rychło w czas Stolica Apostolska się obudziła. W ubiegłym tygodniu w Dzień Niepodległości Ukrainy patriarcha Bartłomiej przesłał Ukraińcom serdecznie, pełne otuchy pozdrowienia, a papież Franciszek tego samego dnia jakby im w twarz dał.

Po pół roku kluczenia, półprawd, domysłów… i wreszcie mamy to! Watykan był łaskaw wyjaśnić URBI et ORBI, co miał na myśli papież gdy mówił Franciszek.
I tu muszę Watykan zmartwić, choć tak się stara to i tak przegrywa – Cyrk Monty Pythona jest lepszy.

Przypominam Sekretariatowi Stanu St. Ap., że członkowie opinii publicznej (tak z grubsza: ludzkość) jednak potrafią czytać, czytają i maja po kilka komórek mózgowych. Orientujemy się, że papieże mają szereg funkcji i tytułów jednocześnie, w tym monorchiczne i ustrojowe (St.Ap. posiada swój własny ustrój polityczny).Dotyczy to równiez obecnego papieża. I każda jego wypowiedź wybrzmiewa w określonych okolicznościach politycznych. Zatem apeluję do autorów takich oświadczeń St. Ap., żeby jednak szanowali inteligencje odbiorców. Apel „na Berdyczów”.

To żenujące, żeby papież nie potrafił sam się wysłowić logicznie i powiedzieć choć raz, coś na temat wojny w Ukrainie, co nie wymagałoby dodatkowych wyjaśnień i spekulacji na temat różnych interpretacji jego słów.

W wolnym tłumaczeniu: Czyli wojnę zaczęła wprawdzie Rosja, ale toczycie ją teraz wszyscy, bo dostarczacie broń.
Więc wojna jest niedobra. Ukraina mogłaby już sobie dać spokój.
I się poddać. I szkoda, że dalej walczy, bo się Cyryl obraził.
A tak nam ładnie w tej Hawanie poszło z podpisaniem dokumentów o wzajemnym wsparciu…

Propozycje zaś negocjacji z pomocą Watykanu Putin wysyła tak często, że Franciszek ma problem by zdecydować się,
który to będzie dzień. I to tak od pół roku.

A tak poważnie. Czym to się różni od poprzednich przeróżnych komunikatów Watykanu?
Nie napaść na Ukrainę jest zła tylko wojna, którą podjęli wszyscy (szeroko zakrojona).
Czyli również obrona Ukrainy … No więc…

nie można wykluczyć iż ta wojna jest pewnym układem dążącym do wywołania III wojny światowej. Tak więc stanowisko papieża jest w pełni uzasadnione, potępia wojnę . Dopływ wiedzy na temat jej wybuchu papiestwo ma o wiele większe niż się pyskaczom wydaje.