
Wśród różnych trudnych doświadczeń, wśród cierpień i skandali, które go nie omijają, Kościół jest wciąż miejscem, w którym przestajemy myśleć tylko o sobie, ale otwieramy się na nasze siostry i naszych braci – mówił wczoraj w Kwieciszewie abp Wojciech Polak.
Metropolita gnieźnieński i prymas Polski abp Wojciech Polak przewodniczył 31 lipca w Kwieciszewie uroczystościom 500-lecia budowy i 400-lecia poświęcenia miejscowego kościoła oraz obchodom odpustowym ku czci jego patronki św. Marii Magdaleny.
W homilii zwracał uwagę na wspólnotowość Kościoła i świadomość przynależności do niego, co – jak powtórzył za papieżem Franciszkiem – stanowi chrześcijańską tożsamość.
– Nie jesteśmy bowiem odizolowani czy oddzieleni od siebie. Nie jesteśmy chrześcijanami każdy na własną rękę. Jesteśmy chrześcijanami, ponieważ należymy do Kościoła – mówił prymas zaznaczając, że „świątynia z cegły i kamienia jest jedynie znakiem Kościoła żyjącego i działającego w historii, czyli duchowej świątyni, jaką wszyscy jesteśmy”.
– Każdego z nas Bóg wzywa po imieniu, zna nas z imienia, patrzy na nas, przebacza nam, okazuje cierpliwość – kontynuował abp Polak wskazując, że takie właśnie było doświadczenie św. Marii Magdaleny, „apostołki nadziei”, która dopiero wezwana po imieniu przez Zmartwychwstałego potrafiła Go odnaleźć i rozpoznać.

Więź.pl to personalistyczne spojrzenie na wiarę, kulturę, społeczeństwo i politykę.
Cenisz naszą publicystykę? Potrzebujemy Twojego wsparcia, by kontynuować i rozwijać nasze działania.
Wesprzyj nas dobrowolną darowizną:
– Bóg nas wzywa, bo chce mieć nas razem – podkreślił metropolita Gniezna. – W Kościele nie istnieje „zrób to sam”, nie ma w nim „wolnych strzelców”. Nikt przecież nie staje się chrześcijaninem sam. I nikt nie zbawia się sam. Wśród różnych trudnych doświadczeń, wśród cierpień i skandali, które go nie omijają, Kościół jest wciąż tym miejscem, w którym przestajemy myśleć tylko o sobie, ale otwieramy się na nasze siostry i naszych braci – zauważył prymas, powtarzając za papieżem Franciszkiem, że „Kościół to nie zbiór idei i nakazów do wpojenia ludziom, ale dom gościnny dla wszystkich, to świątynia o zawsze otwartych drzwiach, w której my wszyscy, żywe świątynie Ducha, spotykamy się, służymy sobie nawzajem i jednamy się ze sobą”.
Przeczytaj też: Jesteśmy iskrą mającą przygotować świat na drugie przyjście Chrystusa? To myślenie sekciarskie
KAI, DJ