rE-medium | Tygodnik Powszechny

Wiosna 2024, nr 1

Zamów

Bp Muskus: Zbiorowe mogiły w Ukrainie każą nam pytać „Panie, gdzie jesteś?”

Bp Damian Muskus. Fot. Magda Dobrzyniak

Bóg chce, byśmy przychodzili do Niego ze swoim buntem. Ale pragnie też, byśmy Mu zaufali w chwilach, gdy odpowiedzi nie przychodzą od razu – mówi bp Damian Muskus.

Krakowski biskup pomocniczy Damian Muskus OFM przewodniczył wczoraj liturgii stacyjnej w kościele św. Stanisława Kostki w Krakowie.

W homilii podkreślił, że wolność uczniów Chrystusa jest wezwaniem do miłości, do przekraczania siebie i do życia w pełni. – Wolność, którą przyniósł Jezus, oznacza umiejętność dokonywania wyborów, stawania po stronie życia, decyzji, które owocują dobrem – wyjaśniał. Jak dodał, takie wybory nie są automatyczne, bo człowiek wolny „najpierw pyta, rozeznaje, sprawdza swoje sumienie, zanim wybierze”.

Hierarcha przypomniał, że wolność wymaga odwagi, bo często stawia pytania samemu Bogu. – Bóg chce, byśmy stawiali Mu pytania, mówili Mu o swoich wątpliwościach, przychodzili do Niego ze swoim buntem. Ale pragnie też, byśmy zaufali Mu w chwilach, gdy odpowiedzi nie przychodzą od razu – zaznaczył.

Przyznał, że takie pytania rodzą się w ludziach wierzących w związku ze zbrodniami popełnianymi przez rosyjskie wojska w Ukrainie. – Bucza, Irpień, Chersoń, Mariupol, Charków… Lista męczeńskich miast wciąż się wydłuża. Zbiorowe mogiły, opisy niewyobrażalnych cierpień bezbronnych ludzi, porażające okrucieństwem obrazy, które do nas docierają, powodują, że z naszych ust wyrywa się pytanie: „Panie, gdzie jesteś? Dlaczego pozwalasz na to okrucieństwo?” – mówił biskup.

Jak podkreślił, w takich sytuacjach „pozostaje nam wiara w to, że śmierć nie ma ostatniego słowa, nawet wtedy, gdy wydaje się, że zwycięża”. – Bóg chce, byśmy stali po Jego stronie, po stronie życia, zwłaszcza teraz, gdy wydaje się, że zło triumfalnie zbiera swój śmiercionośny plon. On chce, byśmy Mu zaufali i z wytrwałością wierzyli, że ostatecznie zwycięży miłość – przekonywał duchowny.

Wesprzyj Więź

Na koniec zaapelował, by nie ustawać w błaganiu pokój i wolność dla Ukrainy. – Prośmy, by krew ofiar wojny nie poszła na marne, by pokój zapanował w znękanej wojną ojczyźnie naszych sióstr i braci. Nie ustawajmy w modlitwie – wzywał.

Przeczytaj też: Ks. Tischner: Skąd zło? A może w głębi ludzkiej natury istnieje potrzeba okrucieństwa?

KAI, DJ

Podziel się

Wiadomość

Na razie(?) mogiły na Ukrainie nie dorastają do wymiaru Oświęcimia czy Treblinki. Te same pytania stawiano już wtedy. I to w o wiele bardziej tragicznym kontekście. I udzielono już na nie wszystkich bezradnych odpowiedzi.