Oczekujemy, że rząd i prokuratura podejmą bezkompromisowe działania wobec organizatorów i uczestników wydarzeń w Kaliszu – piszą członkowie i zarząd Gminy Wyznaniowej Żydowskiej w Warszawie.
11 listopada w Kaliszu grupa nacjonalistów spaliła tekst Statutu kaliskiego – przywileju tolerancyjnego dla Żydów, wydanego przez księcia Bolesława Pobożnego w 1264 r. Uczestnicy zdarzenia wznosili antysemickie okrzyki.
Władze miasta oraz posłanka Karolina Pawliczak zgłosili sprawę do prokuratury. W piątek antysemickie zdarzenie potępił bp Rafał Markowski, przewodniczący Komitetu KEP ds. Dialogu z Judaizmem. Dzień później wspólne oświadczenie wydali przedstawiciele wspólnot chrześcijańskich w Kaliszu.
Wczoraj do sprawy odniosła się Gmina Wyznaniowa Żydowska w Warszawie. W jej specjalnym oświadczeniu czytamy, że członkowie i zarząd gminy potępiają wydarzenia z 11 listopada, zaś marsz nacjonalistów i spalenie przez nich Statutu kaliskiego „przywołują najgorsze momenty w historii Polski, Europy, świata”. „Brak zdecydowanej reakcji władz Kalisza w dniu 11 listopada jest dla nas niezrozumiały” – podkreślają autorzy oświadczenia.
Przypominają, że Statut kaliski „gwarantował Żydom przywileje, między innymi: wolność osobistą, bezpieczeństwo, swobodę wyznania, podróżowania i handlu. Pozwolił na istnienie żydowskich sądów. To ważny akt tolerancji i szacunku dla drugiego człowieka. Paląc Statut Kaliski, organizatorzy marszu okazali nienawiść Żydom i obrazili mieszkańców miasta, którzy przez wiele wieków dawali świadectwo tolerancji, otwartości, poszanowania wielu religii i kultur”.
„Nie godzimy się na szerzenie nienawiści, nietolerancji i wrogości wobec nas – Żydów” – zaznaczają członkowie i zarząd Gminy Wyznaniowej Żydowskiej w Warszawie.
„Jesteśmy obywatelami Polski i oczekujemy, że rząd i prokuratura podejmą bezkompromisowe działania wobec organizatorów i uczestników wydarzeń w Kaliszu, autorów szokujących aktów nienawiści i skierowanych wobec Żydów budzących trwogę okrzyków «śmierć wrogom ojczyzny». Podobne wydarzenia już nigdy nie powinny i nie mogą zaistnieć w Polsce” – dodają.
Tekst podpisali: Lesław Piszewski, Anna Bakuła-Wasilewska, Anna Dodziuk van Kooten, Elżbieta Magenheim i Grażyna Majer.
KAI, DJ
Przeczytaj też: Antysemityzm ludzi łagodnych i dobrych
Tego typu argumenty trafią tylko do tych, którzy nigdy „Śmierć Żydom” nie będą skandowali. Ci, którzy to robią wiedzą swoje: „Żydzi kryją się za Wszystkim”. Nawet za nimi. W ostateczności zgodzą się z tym, że są ofiarami żądnych polskiego majątku Żydów którzy zorganizowali taką antysemicką hecę by zmusić Polaków do oddania im swoich domów.
A biedni Polacy to zawsze ofiary.
Uzasadnić taką tezę można zawsze. Robimy to już od tak dawna….