Jesień 2024, nr 3

Zamów

„Sumienie nie pozwala nam milczeć wobec cierpienia i śmierci uchodźców”

Milczący protest – pamięci ofiar na polsko-białoruskiej granicy. Warszawa, 6 października 2021 r. Fot. Katarzyna Bartosik

Grupa katoliczek, w tym zakonnic, zainicjowała apel do polskich władz o podjęcie działań zapewniających doraźną pomoc migrantom i uchodźcom na granicy polsko-białoruskiej oraz utworzenie korytarzy humanitarnych.

Publikujemy tekst apelu w całości.

Apel do władz polskich w sprawie kryzysu humanitarnego na granicy polsko-białoruskiej

Jesteśmy chrześcijanami pragnącymi żyć Ewangelią w naszej codzienności, w naszych rodzinach, wspólnotach, miejscach pracy i zaangażowaniach na rzecz innych. Mamy świadomość, że ciągle uczymy się od Jezusa jak żyć Jego postawami, wartościami w konkretnych sytuacjach życia. Jesteśmy przekonani, ze Bóg do nas mówi również poprzez wydarzenia w Polsce i świecie.

W ostatnim czasie Bóg kieruje do nas szczególne wezwanie do odpowiedzi na sytuację wywołaną poprzez kryzys humanitarny na granicy polsko- białoruskiej. Nasze sumienie nie pozwala nam milczeć wobec cierpienia i śmierci uchodźców, również dzieci.

Zdajemy sobie sprawę z tego, że trudna sytuacja wywołana przez stronę białoruską jest dużym wyzwaniem dla osób odpowiedzialnych za bezpieczeństwo naszych granic.

Jednak nie możemy zapominać o tym, że przy granicy znajdują się bezbronni ludzie, którzy stali się zakładnikami skonfliktowanych stron. Ci ludzie proszą o naszą pomoc i mają do niej prawo na mocy podstawowych praw człowieka takich jak poszanowanie ich ludzkiej godności, prawo do życia i możliwości decydowania o swoim życiu, a także zakaz nieludzkiego lub poniżającego traktowania.

Nie zgadzamy się na tworzenie i rozpowszechnianie przez niektóre media publiczne stereotypowych opinii i obrazów, które podsycają lęk i wrogość wobec migrantów i uchodźców przebywających przy granicy. Jako chrześcijanie chcemy w każdej z tych osób widzieć przede wszystkim człowieka, w którym jest obecny Bóg. To jest obraz, który nas prowadzi i motywuje w tej sytuacji.

Jesteśmy przekonani, że możliwe jest zapewnienie bezpieczeństwa państwu polskiemu i równocześnie zapewnienie bezpieczeństwa i pomocy humanitarnej migrantom i uchodźcom znajdującym się przy naszej granicy.

Apelujemy do władz polskich o podjęcie działań zapewniających doraźną pomoc medyczną i socjalną wszystkim migrantom i uchodźcom na naszych granicach oraz o umożliwienie udzielenia im legalnej pomocy przez organizacje pozarządowe.

Jednym ze sposobów pomocy uchodźcom stosowanej w wielu krajach Europy m.in. we Włoszech, Francji, Belgii są korytarze humanitarne, bezpieczne dla obu stron: państwa i uchodźców. 

Apelujemy o organizację korytarzy humanitarnych dla osób, których życie jest zagrożone w ich własnym kraju, ofiar prześladowań, tortur i przemocy, rodzin z dziećmi, osób starszych chorych i niepełnosprawnych.

Wesprzyj Więź

Apel powstał z inicjatywy grupy kobiet „ O jakim Kościele marzą kobiety?”:

Katarzyna Artemiuk
Alicja Baranowska
Katarzyna Kowalska NDS
Anna Krzewska
Agnieszka Miturska
Bożena Stencel FMM
Anna Szperl
Marta Titaniec
Violetta Zając RSCJ

Apel ten poparła także s. Małgorzata Chmielewska. Swój podpis pod tekstem można złożyć tutaj

Podziel się

5
1
Wiadomość

„Jednak nie możemy zapominać o tym, że przy granicy znajdują się bezbronni ludzie, którzy stali się zakładnikami skonfliktowanych stron”
Co można powiedzieć o odpowiedzialności tych osób, zwłaszcza za swoje dzieci? Czy to coś zmienia, że w takiej sytuacji osoby te znalazły się na własne życzenie? „Skonfliktowane strony” brzmi jak „tu jest Hitler, tu Polska, a prawda jest pośrodku.”
I najważniejsze: „Jesteśmy przekonani, że możliwe jest zapewnienie bezpieczeństwa państwu polskiemu i równocześnie zapewnienie bezpieczeństwa i pomocy humanitarnej migrantom i uchodźcom znajdującym się przy naszej granicy.”
A na jakiej podstawie jest oparte to przekonanie? Jeszcze nikt nie odparł argumentu, że przyjęcie tych, którzy są teraz na granicy skaże na poniewierkę jeszcze więcej dorosłych i dzieci, skoro Putin/Łukaszenka zobaczą, że ich plan działa. Czysta życzeniowość.

Przyjmować Jazydów, którzy po wylądowaniu w Mińsku nie „zgubili” paszportu oraz chrześcijan. Resztę wpuszczać po podpisaniu wniosku o natychmiastową deportację do ojczyzny.

Pomysł, że należy ludzi skazywać na męczarnie, aby odstraszyć innych przed podążaniem ich drogą, nie jest nowy. W starożytności wystawiano w tym celu ciała skazańców na widok publiczny, np. umieszczając je na krzyżach.