Promocja

Jesień 2024, nr 3

Zamów

Abp Józef Kupny „broni” Kościoła: Maryja nie walczy o prawdę podważając autorytet apostołów, jak to dzisiaj często bywa

Abp Józef Kupny podczas zebrania plenarnego Konferencji Episkopatu Polski 14 czerwca 2019 roku w Wałbrzychu. Fot. episkopat.pl

W obecności kilkuset pielgrzymów metropolita wrocławski abp Józef Kupny mówił w sobotę o krytykach Kościoła, przeciwstawiając im postać Maryi.

Niespełna dwa tygodnie temu przed obrazem Matki Boskiej Częstochowskiej bp Antoni Długosz (znany z programu „Ziarno”, autor wielu książek dla dzieci) wygłosił katechezę, w której uzasadniał tuszowanie pedofilii w Kościele przez biskupów. Mówił o trwającym obecnie rzekomo zaplanowanym ataku na biskupów, nie poświęcając wiele uwagi osobom skrzywdzonym przez ich podwładnych.

W ostatnią sobotę, tym samym dniu, w którym Archidiecezja Wrocławska wydała komunikat na temat zaniedbań abp. Mariana Gołębiewskiego w sprawach wykorzystywania seksualnego małoletnich przez duchownych w czasach jego posługi biskupiej w diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej (1996-2004) i archidiecezji wrocławskiej (2004-2013), a także na temat nałożonych na niego kar, obecny metropolita wrocławski abp Józef Kupny przewodniczył mszy św. podczas IV Archidiecezjalnej Pielgrzymki Czcicieli Maryi i Wspólnot Żywego Różańca do Henrykowa i, podobnie jak bp Długosz, odpowiadał na krytykę pod adresem Kościoła.

– Dziś wielu osobom brakuje miłości do Kościoła – mówił abp Kupny. – Jest tyle krytyki, która nie wynika z własnego przeżycia, doświadczenia, bo taką można jeszcze w jakimś stopniu zrozumieć [jeżeli hierarcha miał na myśli ofiary księży, to mówił o nich wyłącznie w tym wtrąceniu – przyp. red.]. Najczęściej jest to jednak krytyka wbrew własnemu doświadczeniu, oparta na doniesieniach telewizyjnych, prasowych, internetowych czy też powtarzaniu tego, co ktoś powiedział – dodał metropolita wrocławski. 

Jego zdaniem „chociaż matka Chrystusa doskonale wiedziała jak zachowali się apostołowie w czasie męki Jej Syna, że opuścili jej Syna, że Go zdradzili, zaparli się Go, to jednak nie okazała im gniewu, niezadowolenia czy braku zaufania”. – Była z nimi w tym trudnym dla nich czasie, kiedy pozostali bez swego Mistrza – mówił abp Kupny, dopowiadając, że tą miłością „Matka Boża otacza Kościół od samego początku, ucząc w ten sposób każdego człowieka na czym polega miłość do Kościoła”. 

– Najbliżsi uczniowie Jezusa kompletnie zawiedli, a jednak Maryja nie ma ambicji tworzenia nowego Kościoła. Nie stoi w opozycji do apostołów. Przeciwnie, szanuje wybór apostołów dokonany przez Syna i niczego nie narzuca wykorzystując swoją pozycję matki Jezusa. Nie walczy o prawdę – jak to dzisiaj często bywa – raniąc wszystkich dokoła i podważając autorytet apostołów – tłumaczył abp Kupny. 

Według metropolity wrocławskiego „brak miłości do Kościoła” wynika także z niezrozumienia jego istoty. – Często ludzie wypowiadając słowo „Kościół” mają na myśli jedynie duchowieństwo, papieża, biskupów, kapłanów. Zapominamy, że my wszyscy stanowimy Kościół, duchowieństwo i wierni. Co więcej, Kościół nie jest jakąś organizacją, stowarzyszeniem, wspólnotą, w których na co dzień uczestniczymy z racji naszego zamieszkania, nauki, pracy, wykonywanego zawodu czy realizacji zainteresowań. Kościół to Mistyczne Ciało Chrystusa. On jest założycielem Kościoła i jego Głową, a my jego członkami – przekonywał abp Kupny.

Hierarcha przywołał nauczanie Soboru Watykańskiego II o Kościele, omawiając obrazy i terminy, jakimi ojcowie soborowi określali Kościół: „sakrament zbawienia”, „Lud Boży”, „królestwo Boże, zapowiadane w Starym Testamencie”, „owczarnia, której jedyną i konieczną bramą jest Chrystus”, „trzoda, której sam Bóg zapowiedział, że będzie jej pasterzem”, „winnica wybrana w której prawdziwą winoroślą jest Chrystus użyczający życia i urodzajności pędom, to znaczy wszystkim, którzy przez Kościół trwają w Nim”, „budowla Boża, której kamieniem węgielnym jest Chrystus”, „Mistyczne Ciało Chrystusa, wspólnota lub zgromadzenie wierzących”. – Te wszystkie nazwy starają się ukazać w różnych aspektach tajemnicę Kościoła i relację między Jezusem a Kościołem – mówił abp Kupny.

Jego zdaniem tę tajemnicę w sposób syntetyczny ukazał św. Paweł, który w liście do Efezjan napisał: „Chrystus umiłował Kościół i wydał za niego samego siebie”. – Umiłował Kościół jako swoją oblubienicę mimo nieprawości, które on miał popełnić – zaznaczył abp Kupny, dopowiadając, że Chrystus umierając na krzyżu znał doskonale grzechy i słabości ludzi, których powołał, wiedział za kogo oddaje życie. 

– Mimo wszystko Jezus umiłował ten grzeszny, realny Kościół, a nie jakiś wyimaginowany i idealny – stwierdził hierarcha. 

Dodał także: – Umarł po to, aby go uczynić „świętym i nieskalanym”, a nie dlatego, że już był święty i nieskalany. Umiłował Kościół nie tylko za to, czym jest, ale też za to, do czego został wezwany i czym będzie: nową, niebieską Jerozolimą. Umiłował Kościół i wydał za niego samego siebie, aby był bez skazy. Kościół miałby o jedną zmarszczkę mniej, gdybym ja popełnił o jeden grzech mniej.

Abp Kupny przywołał słowa Erazma z Rotterdamu, który upominał Marcina Lutra, aby pozostał w Kościele katolickim pomimo jego zepsucia: „znoszę ten Kościół, mając nadzieję, że stanie się lepszy, albowiem także on musi znosić mnie, mając nadzieję, że ja stanę się lepszy”. – Wszyscy musimy prosić Chrystusa o przebaczenie tylu nierozważnych sądów i tylu zniewag, których doznaje umiłowany przez Niego Kościół, za który oddał swoje życie. Dopiero kiedy zapłaczesz razem z Kościołem, ze wspólnotą wiernych, nad grzechami, które oszpecają oblicze Kościoła, możesz podnieść głos przeciwko bolączkom Kościoła. Ale nie wcześniej. Nie z pozycji wyższości, nie w przekonaniu, że jesteś kimś lepszym, nie dla poklasku i nie w nurcie panującej mody – powiedział abp Kupny.

Wesprzyj Więź

Archidiecezjalna Pielgrzymka Czcicieli Maryi – Wspólnot Żywego Różańca to inicjatywa, którą zapoczątkował abp Józef Kupny. W programie każdego spotkania oprócz uczestniczenia w Eucharystii pątnicy mogą wysłuchać katechez i wziąć udział w wydarzeniach kulturalnych. W tym roku został zorganizowany koncert pieśni patriotycznych. Metropolita wrocławski nie krył radości, że po przerwie spowodowanej ograniczeniami pandemicznymi Henryków ponownie tętni życiem.

KAI, JH

Przeczytaj także: Ewangelicy wysiadają z maryjno-patriotycznego pociągu. To nie ta trasa, i nie ta Maria, którą znają

Podziel się

2
2
Wiadomość

Tak, najlepiej podzielić się winą, bo przecież wszyscy gwałciliśmy nieletnich i ukrywaliśmy gwałcicieli przed wymiarem sprawiedliwości. Żenada i nieudolny szantaż – kolejny w wykonaniu kleru. Oni myślą, że bez nich nie można wierzyć w Boga. Śmieszą mnie już te księżowskie teorie wymyślone po to, by jeszcze bardziej nas – wiernych – uzależnić od siebie.

Smutne i tragiczne udawanie ,że nic takiego się nie stało. O co tyle hałasu ? Przecież w przeszłości nie takie rzeczy się działy i KK przetrwał. Kiedyś a może już teraz nie przetrwa zwłaszcza z takimi pasterzami.

Arcybiskupowi polecam zapoznanie się z biografią Lutra: on bynajmniej z Kościoła (także administracyjnego KRK) nigdy nie występował. Mniej polityki, biznesu i dewocji, więcej nauki, modlitwy i wyciszenia. Co do roli Maryi – polemika chyba nie ma sensu.

Zasłanianie się Chrystusem żeby zamknąć usta jakiejkolwiek krytyce hierarchii jest obrzydliwe. Skupiając cała władzę ( i strzegąc jej zazdrosnie w każdym aspekcie: doktrynalnym i finansowym przede wszystkim) nie wymiga się od odpowiedzialności za dzisiejszy stan moralny całości instytucji. W końcu to juz 10 biskupów zostało ukaranych za ukrywanie pedofilli księży , i tu nie ma nic do powiedzenia. To już wyświechtane, ale wciąż aktualne: pycha kroczy przed upadkiem.

Kiedy trzeba płacić, myć podłogę, brać na klatę grzechy księży to wszyscy jesteśmy Kościołem.
Gdy chcemy poznać prawdę o przyczynach ukarania biskupów jesteśmy tylko niemymi owieczkami. Dopóki Kościół będzie posługiwał się pojeciami: rozumny Pasterz i milczącą, tylko przeżuwająca trzoda to nic się nie zmieni.

„Dopiero kiedy zapłaczesz razem z Kościołem, ze wspólnotą wiernych, nad grzechami, które oszpecają oblicze Kościoła, możesz podnieść głos przeciwko bolączkom Kościoła. Ale nie wcześniej. Nie z pozycji wyższości, nie w przekonaniu, że jesteś kimś lepszym, nie dla poklasku”. Nie rozumiemy sie Ksieze Biskupie. Problem nie polega na tym, ze ktos podnosi glos przeciw bolaczkom Kosciola, poniewaz sie chce wywyzszyc. Problem polega na tym, ze wy jako pasterze nie chcecie tego glosu uslyszec, bo jest wam tak wygodnie. Ale o tym zapomnial Ksiadz wspomniec, nieprawdaz?

Argumenty zastosowane w tekście są z gatunku psychomanipulacji i sekciarstwa oraz metod uzależnianie od siebie innych. Chcę by wybrzmiał fakt, że wierzyć można bez biskupów i kapłanów drapieżców.

Dokładnie! Biskupi w naszym kraju przypominają nie pasterzy, a wilki w owczej skórze. Ich wypowiedzi i brak działania, kiedy działać powinni, ujawniają, że w ogóle nie zależy im na ludziach. Zależy im na nich tylko w kontekście zbiórek pieniędzy – o czym oprócz Rydzyka nie waha się mówić z ambony niejden ksiądz – dajcie, dajcie, dajcie, bo nam ciągle malo. Żenujące! Dlaczego na różnych poziomach duchowieństwa mamy w KK to co mamy? Bo w ich sercach już dawno pieniądz zajął miejsce prawdziwego Boga.

„(…) jest to jednak krytyka wbrew własnemu doświadczeniu, oparta na doniesieniach telewizyjnych, prasowych, internetowych czy też powtarzaniu tego, co ktoś powiedział”.
No przecież to najczęściej prawda, trudno z tym polemizować. Jednak księże arcybiskupie, proszę się odnosić do krytyki głębokiej, a nie tramwajowej, nawet jeśli ta dominuje. Np. do artykułów red.Nosowskiego ws. tuszowania upadków ks.Dymera i narażania tym samym kolejnych chłopców na gwałty.

„Często ludzie wypowiadając słowo „Kościół” mają na myśli jedynie duchowieństwo, papieża, biskupów, kapłanów [i dalej cały akapit].”
No, ale kto jest księże arcybiskupie odpowiedzialny za niski poziom wiedzy wiernych? Trudno odmówić @Markowi2 słuszności gdy powyżej pisze, iż według nie prostolinijnych reguł, niejeden biskup w jednych sprawach „odważnie” staje na czele, a w innych gdy przychodzi do wzięcia na siebie odpowiedzialności dekuje się wśród wiernych i chce być jak zwykła owca, nie pasterz. Oceny tej nie może łagodzić prawda, że duża część krytyki formułowana jest w złej wierze jak w Gazecie Wyborczej.

A może llepiej sięgnąć po słowa Jezusa?

„Wówczas przemówił Jezus do tłumów i do swych uczniów tymi słowami: 2 «Na katedrze2 Mojżesza zasiedli uczeni w Piśmie i faryzeusze. 3 Czyńcie więc i zachowujcie wszystko, co wam polecą3, lecz uczynków ich nie naśladujcie. Mówią bowiem, ale sami nie czynią. 4 Wiążą ciężary wielkie i nie do uniesienia i kładą je ludziom na ramiona, lecz sami palcem ruszyć ich nie chcą. 5 Wszystkie swe uczynki spełniają w tym celu, żeby się ludziom pokazać. Rozszerzają swoje filakterie i wydłużają frędzle u płaszczów. 6 Lubią zaszczytne miejsca na ucztach i pierwsze krzesła w synagogach. 7 Chcą, by ich pozdrawiano na rynkach i żeby ludzie nazywali ich Rabbi4. 8 Otóż wy nie pozwalajcie nazywać się Rabbi, albowiem jeden jest wasz Nauczyciel, a wy wszyscy braćmi jesteście. 9 Nikogo też na ziemi nie nazywajcie waszym ojcem5; jeden bowiem jest Ojciec wasz, Ten w niebie. 10 Nie chciejcie również, żeby was nazywano mistrzami, bo jeden jest tylko wasz Mistrz, Chrystus. 11 Największy z was niech będzie waszym sługą. 12 Kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się poniża, będzie wywyższony. Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze, obłudnicy, bo zamykacie królestwo niebieskie przed ludźmi. Wy sami nie wchodzicie i nie pozwalacie wejść tym, którzy do niego idą6.
15 Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze, obłudnicy, bo obchodzicie morze i ziemię, żeby pozyskać jednego współwyznawcę7. A gdy się nim stanie, czynicie go dwakroć bardziej winnym piekła niż wy sami.
16 Biada wam, przewodnicy ślepi, którzy mówicie: Kto by przysiągł na przybytek, to nic nie znaczy; lecz kto by przysiągł na złoto przybytku, ten jest związany przysięgą. 17 Głupi i ślepi! Cóż bowiem jest ważniejsze, złoto czy przybytek, który uświęca złoto? 18 Dalej: Kto by przysiągł na ołtarz, to nic nie znaczy; lecz kto by przysiągł na ofiarę, która jest na nim, ten jest związany przysięgą. 19 Ślepi! Cóż bowiem jest ważniejsze, ofiara czy ołtarz, który uświęca ofiarę? 20 Kto więc przysięga na ołtarz, przysięga na niego i na wszystko, co na nim leży. 21 A kto przysięga na przybytek, przysięga na niego i na Tego, który w nim mieszka. 22 A kto przysięga na niebo, przysięga na tron Boży i na Tego, który na nim zasiada.
23 Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze, obłudnicy! Bo dajecie dziesięcinę z mięty, kopru i kminku8, lecz pomijacie to, co ważniejsze jest w Prawie: sprawiedliwość, miłosierdzie i wiarę. To zaś należało czynić, a tamtego nie opuszczać. 24 Przewodnicy ślepi, którzy przecedzacie komara, a połykacie wielbłąda!
25 Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze, obłudnicy! Bo dbacie o czystość zewnętrznej strony kubka i misy, a wewnątrz pełne są one zdzierstwa i niepowściągliwości. 26 Faryzeuszu ślepy! Oczyść wpierw wnętrze kubka, żeby i zewnętrzna jego strona stała się czysta.
27 Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze, obłudnicy! Bo podobni jesteście do grobów pobielanych, które z zewnątrz wyglądają pięknie, lecz wewnątrz pełne są kości trupich i wszelkiego plugastwa. 28 Tak i wy z zewnątrz wydajecie się ludziom sprawiedliwi, lecz wewnątrz pełni jesteście obłudy i nieprawości.
29 Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze, obłudnicy! Bo budujecie groby prorokom i zdobicie grobowce sprawiedliwych9, 30 i mówicie: „Gdybyśmy żyli za czasów naszych przodków, nie byliśmy ich wspólnikami w zabójstwie proroków”. 31 Przez to sami przyznajecie, że jesteście potomkami tych, którzy mordowali proroków! 32 Dopełnijcie i wy miary waszych przodków!10 33 Węże, plemię żmijowe, jak wy możecie ujść potępienia w piekle?”

„Czyńcie więc i zachowujcie wszystko, co wam polecą, lecz uczynków ich nie naśladujcie. Mówią bowiem, ale sami nie czynią.”
No i te słowa są jednym z dowodów na to, że nie warto traktować Jezusa jako nauczyciela moralności. Bo gdyby wszyscy się do tej porady zastosowali, to o tym co wyprawiają księża i biskupi nigdy byśmy się nie dowiedzieli, a ofiary ze zniszczonymi życiami nie miałyby nawet tego (ciągle chyba zbyt słabego, ale jednak) głosu, który mają dzisiaj, dzięki mediom.
No bo co miałoby oznaczać zastosowanie się do słów Kupnego, Długosza, Dziwisza i całej reszty tej zgrai? Przecież wyraźnie mówią, że osoby ujawniające niemoralne czyny księży i biskupów podnoszą rękę na kościół. Katolik, który chce brać słowa Jezusa na poważnie powinien więc przyjąć postawę proponowaną w mediach toruńskich.

„chociaż matka Chrystusa doskonale wiedziała jak zachowali się apostołowie w czasie męki Jej Syna, że opuścili jej Syna, że Go zdradzili, zaparli się Go, to jednak nie okazała im gniewu, niezadowolenia czy braku zaufania”

Tak, to prawda, tyle że apostołowie nie gwałcili dzieci ani kleryków… a inni apostołowie nie ukrywali tych co gwałcili.

” Przeciwnie, szanuje wybór apostołów dokonany przez Syna”

Tak, tyle, że wy nie jesteście apostołami bo tych było 12 około 2 tysiące lat temu a wybieracie się sami spośród siebie i to powinno być kategorycznie zmienione bo to jest totalna patologia i zupełny brak kontroli nad wami !

” Nie walczy o prawdę – jak to dzisiaj często bywa – raniąc wszystkich dokoła i podważając autorytet apostołów”

„Apostoł” który gwałci dzieci ani „apostoł” który ukrywa gwałciciela dzieci nie ma żadnego autorytetu i mieć nie będzie. Im szybciej to do was dotrze tym lepiej dla… Kościoła !

” Dopiero kiedy zapłaczesz razem z Kościołem, ze wspólnotą wiernych, nad grzechami, które oszpecają oblicze Kościoła, możesz podnieść głos przeciwko bolączkom Kościoła. Ale nie wcześniej. Nie z pozycji wyższości, nie w przekonaniu, że jesteś kimś lepszym, nie dla poklasku i nie w nurcie panującej mody ”

Ja podnoszę głos nie z pozycji jakiejś wyższości ale z pozycji chrześcijanina który ma prawo upomnieć współwiernego.

A zapłakać nad „grzechami” (czytaj: przestępstwami !) degeneratów w sutannach już nie raz mi się zdarzyło kiedy czytałem relacje osób wykorzystywanych na różnych kontynentach !
To jest po prostu horror ! Jak wam nie wstyd ? Czy wy sumienia nie macie ?
Boga się nie boicie ?

” Często ludzie wypowiadając słowo „Kościół” mają na myśli jedynie duchowieństwo, papieża, biskupów, kapłanów. Zapominamy, że my wszyscy stanowimy Kościół, duchowieństwo i wierni. ”

A to akurat mówicie zawsze gdy wam wygodnie. Na te bajki chyba już tylko naiwniacy się nabiorą.
Splendory i nagrody ziemskie odbierać to jesteście pierwsi !
Jak trzeba się wytłumaczyć z przestępstw czy spraw finansowych to już dla was kościołem nie jesteśmy ale… jak trzeba wziąć odpowiedzialność za gwałty i ukrywanie przestępców to nagle okazuje się, że wszyscy jesteśmy kościołem a wy tylko „owieczkami” jako i my.
A może nie jesteście owieczkami tylko wilkami w owczych skórach pośród tych owiec ?!

Opamiętajcie się ludzie bo zapamiętani zostaniecie jako Grabarze Kościoła Katolickiego w Polsce. Taką dla was widzę rolę w historii na ten moment.

No tak, ten autorytet… Mnie nadany, Mój własny, wara wam (niezorientowanym, nieszczerym, niepłaczącym itd.) od Mojego Autorytetu. Halo, tu Ziemia!
Żonglowanie cytatami z Biblii w złej wierze/z niskich pobudek, ekwilibrystyka „intelektualna” mająca czynić z nich alibi dla działań występnych czy wręcz przestępczych (bp Długosz ): mamy tego od miesięcy istny festiwal w – niektórych – świątyniach i katolickich podobno mediach. To już zakrawa na jakiś utajniony reset nauki Kk w Polsce. Czy w pałacach szykowane są zmiany szkolnych programów nauczania religii?

Jeśli straciło się wiarę w siłę Słowa pozostaje budować kościoły-twierdze, obstawiać je kibolami i reagować agresją na każdy pogląd na „lewo” od Matki Boskiej.
Skoro nie ma już w większości biskupów sokratejskiej dzielności, to pozostaje użalanie się nad sobą i szukanie Sił Ciemnych a Strasznych.
Ksiądz/biskup ma jedynie Słowo jako broń. Broń zaczepną i obronną. Ale musi być to słowo Boga, a nie słowo ludzkiego lęku i nienawiści.

Czytając takie wypowiedzi zastanawiam się czy ci biskupi urywają się z choinki? Żyją w swoim świecie, a ten świat realny znają tylko z TV Trwam? Jeden za drugim porażają ignorancją mimo że lista ukaranych przez papieża Franciszka wciąż się wydłuża a lista oczekujących wcale się nie skraca… W długiej kolejce do ukarania czekają Stanisław Dziwisz, Andrzej Dziuba, Andrzej Dzięga, Jan Szkodoń, Marek Jędraszewski (oprócz haniebnej sprawy abp. Paetza jest nowa z 2017 gdy chronił dewianta molestującego starszą niepełnosprawną kobietę w szpitalu…)

W pełni popieram Pani Moniki wypowiedź. Kościół, a zwłaszcza jego hierarchowie muszą się bardzo zmienić, a zwłaszcza zmienić ton swoich wypowiedzi. Panowie biskupi też studiowaliśmy teologię, historię kościoła i nauki pokrewne. Też jesteśmy doktorantami, profesorami nie ignorujcie nas, bo stracicie wszystko.

Może, księże arcybiskupie, gdyby ludzie zobaczyli, jak kościół hierarchiczny płacze łzami świętego Piotra po swoim zaparciu, to byłoby trochę inaczej. Nie pamiętam jakoś fragmentu z Nowego Testamentu, który opisywałby, jak święty Piotr broni swojego zaparcia się Chrystusa…

Przeczytałem te komentarze z ciekawością poniewaz trafiłem na nie szukając informacji o ks. arcybiskupie Józefie Kupnym. Jedno co uderza we wszytkich tych wpisach to przekonanie o słuszności własnych odczuć (gniewu ,potępienia itp.) oraz o własnej kondycji intelektualnej.Oczywiście bezdyskusyjny jest fakt moralnego i karno-sądowego potępienia czynów popełnianych przez jakichkolwiek duchownych (jeżeli rzeczywiście wszystkie miały miejsce – pasus arcybiskupa z Australii Pella ) Natomiast wchodzenie w polemikę z arcybiskupem Wrocławia jest śmieszne i obnaża jedynie kompleksy i zacietrzewienie „teologów” Jeżeli piszemu ” Halo tu ziemia ” to winno się mieć w świadomości pojęcie sukcesji apostolskiej czyli mieć za sobą już dylemat odwieczny kto był pierwszy kura czy jajko. To tak ad rem Marcina Lutra) Jeżeli w trakcie trwania sukcesji apostolskiej mamy takie kwiatki jak teraz to też pamiętajmy o słowach Tego który założył Kościół : „Osąd moich synów (w domyśle kapłanów) Mnie pozostawcie” i to najważniejsze : „Kto jest bez grzechu niech pierwszy rzuci kamieniem..” Nie jest to z mojej strony szermierka słowna bo na koniec powtórzę : Winnych osądzić sprawiedliwie i słusznie skazać jeżeli są winni. Pozdrawiam wszystkich czytajacych i piszących komentarze