rE-medium | Tygodnik Powszechny

Wiosna 2024, nr 1

Zamów

Przekroczyć schemat „swój-obcy”. Abp Ryś i bp Samiec poprowadzili rekolekcje dla małżeństw mieszanych wyznaniowo

Bp Jerzy Samiec i abp Grzegorz Ryś podczas rekolekcji dla małżeństw mieszanych wyznaniowo 9 maja 2021 r. w Łodzi. Fot. Archidiecezja Łódzka

Znam wasz ból, noszę go w sercu od 30 lat – mówił abp Grzegorz Ryś. – Aby ktoś przestał być obcy, musimy zadać sobie trud, by go poznać – tłumaczył bp Jerzy Samiec.

W Łodzi zakończyły się pierwsze w Polsce ekumeniczne rekolekcje dla małżeństw mieszanych wyznaniowo, które poprowadzili duchowni Kościoła Rzymskokatolickiego i Ewangelicko-Augsburskiego.

W sobotę wieczorem mszy w katedrze św. Stanisława Kostki przewodniczył metropolita łódzki abp Grzegorz Ryś, a homilię wygłosił bp Jerzy Samiec z Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego w Polsce.

Mówił w niej o przełamywaniu schematu „swój-obcy”. – Można to zrobić tylko przez cierpliwe pokonywanie nieufności, przez rozmowę i poruszanie trudnych tematów. Zwykle jest tak, że obie strony oczekują, by jedna z nich zadeklarowała, że bez sprzeciwu dostosuje się do drugiej strony, wywierane są też presje na młodych przez rodzinę, bliskich, ale i przez Kościoły i duchownych. Wiele par nie wytrzymuje tej presji i się rozpada – zaznaczył biskup.

– Warto włożyć wiele wysiłków, aby schemat „swój-obcy” zamienić na inny: „swój i prawie swój”, albo „swój – swój”. Polega to na tym, że najpierw musimy poznać siebie i środowisko tej drugiej osoby. Wtedy, gdy zadamy sobie trud poznania tego drugiego Kościoła, zobaczymy, że mamy wiele wspólnych cech, że czasami możemy siebie ubogacić. Nie ze wszystkim się będziemy zgadzać – bo wówczas Kościół byłby jeden – ale mamy wiele wspólnych przestrzeni, które możemy rozbudowywać. Aby ktoś przestał być obcy, musimy zadać sobie trud, by go poznać – tłumaczył.

„Gdyby nie ten ból, nie wiem, czy bym się angażował w ekumenizm”

Przed obrzędem komunii abp Ryś zwrócił się do małżeństw mieszanych i wyznał:

– Znam wasz ból, noszę go w sobie od trzydziestu lat. Trzydzieści lat temu prowadziłem grupę studentów, pojechaliśmy na obóz naukowy. To byli studenci historii, oglądaliśmy więc kościoły zniszczone w czasie reformacji i w nich, na zburzonych ołtarzach, odprawialiśmy Eucharystię. W jednym z tych starych kościołów zabrakło nam świec. Wysłałem dwójkę, żeby poszli do najbliższego domu pożyczyć. Po chwili wrócili z anglikańską siostrą zakonną, która niosła w ręku świece. Odprawialiśmy Eucharystię, siostra modliła się z nami. Doszliśmy do momentu komunii i ona była jedyną osobą, która tej komunii nie przyjęła, bo nie mogła. Wtedy poczułem fizyczny ból. Jeśli serce może boleć, był to jeden z tych momentów. Gdyby nie ten ból, nie wiem, czy bym się kiedykolwiek angażował w ekumenizm, a na pewno nie w takim stopniu jak teraz.

Małżeństwa obecne na liturgii mogły razem podejść do ołtarza po błogosławieństwo, którego udzielali biskupi obu Kościołów, następnie wierni Kościoła Rzymskokatolickiego przyjmowali komunię.

Po liturgii rozważanie wygłosił ks. Peter Syfried ze Wspólnoty Chemin Neuf.

Jednolitość nie zawsze służy komunii

Drugiego dnia rekolekcji, w niedzielę, w parafii Ewangelicko-Augsburskiej św. Mateusza odbyło się nabożeństwo spowiednio-komunijne. Wstępny komentarz powiedział ks. Michał Makula

Natomiast podczas homilii abp Ryś zwrócił uwagę na biblijną wieżę Babel. – Pod wieżą została rozproszona ludzkość, która miała jeden wspólny język. Pod wieczernikiem wydarza się jedność przy wielu językach. To się wydaje paradoksalne – mówił, zauważając, że „jednolitość nie zawsze służy komunii”.

Metropolita łódzki mówił o tym, jak w 1965 roku papież Paweł VI oraz patriarcha Konstantynopola Atenagoras I zdjęli z siebie ekskomunikę. 10 lat później, kiedy przybył przedstawiciel zwierzchnika Kościoła Wschodniego papież uklęknął przed nim i pocałował go w stopy. – Był to to symboliczny i historyczny gest – zauważył hierarcha.

Przyznał też, że jego wielkim pragnieniem jest, by w przyszłorocznym tygodniu modlitw o jedność chrześcijan dokonać mandatum (gestu obmycia stóp) jako symbolu upragnionej interkomunii.

Wesprzyj Więź

W trakcie rekolekcji błogosławieństwa udzielili sobie nawzajem abp Ryś i bp Samiec.

Przeczytaj też: Uderzanie w ekumenizm jest uderzaniem w Kościół

DJ

Podziel się

3
Wiadomość

Ostatnio w prasie pojawił się temat ewangelickich kościołów przejętych po II WW przez Kościół Rzymskokatolicki, zwłaszcza na tzw. ziemiach odzyskanych. Od strony historycznej temat chyba słabo opisany. No i ciekawe jak to wygląda od strony prawnej i jak to się ma do ekumenizmu oraz do sytuacji Kościołów w PRL?

Bardzo ważne wydarzenie. Drobna (a może nie drobna) uwaga: W śródtytule czytamy: “Jedność nie zawsze służy komunii”, a dalej jest: “jednolitość nie zawsze służy”. Zasadnicza różnica.