rE-medium | Tygodnik Powszechny

Wiosna 2024, nr 1

Zamów

Ks. Draguła: Kościół stracił monopol na rząd dusz

Ks. Andrzej Draguła. Fot. Więź

To sytuacja korzystna dla Kościoła, konkurencja stymuluje do innowacyjności i rozwoju – mówi ks. Andrzej Draguła w wywiadzie dla „Przewodnika Katolickiego”.

W Bibliotece „Więzi” ukazała się książka „Kościół na rynku. Eseje pastoralne”. Z jej autorem, ks. Andrzejem Dragułą, w „Przewodniku Katolickim” rozmawia Szymon Bojdo.

Ks. Draguła zauważa, że „Kościół zawsze był na rynku”, tyle że jego „niekwestionowana przez wieki dominacja stopniowo ustępowała konkurencji”. „Owocem procesów demokratyzacji i pluralizacji jest wielość idei, które są – z punktu widzenia rynku – równoprawne. Kościół stracił monopol na rząd dusz. I musi się nauczyć funkcjonować w zupełnie nowych okolicznościach niż dotychczas. Przyzwyczajeni do starego porządku powiedzą, że to sytuacja niekorzystna dla Kościoła, ale specjaliści od rynku powiedzą, że przeciwnie – konkurencja stymuluje do innowacyjności i rozwoju” – zaznacza.

Najwyższy czas przestać myśleć o wiernych jako o oczywistości. Że oni byli, są i będą

ks. Andrzej Draguła

Udostępnij tekst

Teolog przyznaje, że Kościół nie ma dziś mocnych „marketingowych” stron, a przynajmniej on ich nie dostrzega. Wyjaśnia, że „problem języka, jakim Kościół się komunikuje wewnątrz i na zewnątrz, jest kluczowy. Prof. Katarzyna Skowronek napisała przed laty pracę o niekomunikatywności języka listów pasterskich, które wciąż jeszcze są głównym kanałem, jakim hierarchia dociera do wiernych i poza Kościół. Język wyrasta z doświadczenia. A doświadczenia nadawców i odbiorców tego dialogu są diametralnie różne”.

„W marketingu stosuje się bardzo rozbudowane narzędzia badania rynku, aby zdefiniować potrzeby i pragnienia, a także aby wykreować potrzeby pożądane przez sprzedającego. Uważam, że w Kościele kategoria potrzeby jest kluczowa. Nie zdając sobie sprawy z tego, jakie ludzie mają współcześnie potrzeby, nie będziemy mogli im zaproponować tego, czego naprawdę potrzebują” – czytamy.

Ks. Draguła zaznacza, że „Kościół nie jest instytucją charytatywną. (…) nie jest też instytucją etyczną, chociaż przez wielu ludzi Kościoła – niestety – jest często do tego sprowadzany”.

„Owszem, Kościół zajmuje się czynną miłością bliźniego oraz głosi normy moralne, ale obie te funkcje trzeba widzieć łącznie z fundamentalnym zadaniem Kościoła, którym jest pośredniczenie w zbawieniu człowieka. Śmiem twierdzić, że jednym z czynników, które uruchomiły protesty antykościelne jesienią ubiegłego roku, jest w pewnym sensie skutek naszego nauczania” – stwierdza duchowny. I dodaje: „Ludzi trzeba najpierw nauczyć kochać, a potem głosić im normy i przykazania”.

„Najwyższy czas przestać myśleć o wiernych jako o oczywistości. Że oni byli, są i będą” – postuluje autor książki „Kościół na rynku”.

Andrzej Draguła jest księdzem diecezji zielonogórsko-gorzowskiej, doktorem teologii, profesorem Uniwersytetu Szczecińskiego i Papieskiego Wydziału Teologicznego we Wrocławiu, kierownikiem Katedry Teologii Praktycznej na Wydziale Teologicznym Uniwersytetu Szczecińskiego, członkiem Komitetu Nauk Teologicznych Polskiej Akademii Nauk, publicystą i członkiem redakcji kwartalnika „Więź” oraz Rady Naukowej Laboratorium „Więzi”. Stale współpracuje z „Tygodnikiem Powszechnym”.

Wesprzyj Więź

W Wydawnictwie Więź – oprócz „Kościoła na rynku” – ukazały się jogo książki „Ocalić Boga. Szkice z teologii sekularyzacji”; „Copyright na Jezusa. Język, znak, rytuał między wiarą a niewiarą”; „Bluźnierstwo. Między grzechem a przestępstwem”„Emaus. Tajemnice dnia ósmego”.

Przeczytaj też: Kościół, który nie musi się martwić o swój byt, nie martwi się też o swoich wiernych

DJ

Podziel się

4
2
Wiadomość