Nie chciałem naruszyć niczyich dóbr osobistych ani – tym bardziej – pomnażać już doznanych cierpień. Chciałem jedynie udzielić szczegółowych wyjaśnień w związku z postawionymi mi zarzutami – pisze abp Grzegorz Ryś w oświadczeniu.
Publikujemy treść oświadczenia abp. Grzegorza Rysia:
W pierwotnym tekście mojego oświadczenia zamieszczonego dziś na stronie Archidiecezji Łódzkiej i innych mediach znalazło się nazwisko osoby poszkodowanej. Nie powinno się tak stać. Bardzo przepraszam. Nie chciałem naruszyć niczyich dóbr osobistych ani – tym bardziej – pomnażać już doznanych cierpień. Chciałem jedynie udzielić szczegółowych wyjaśnień w związku z postawionymi mi zarzutami. Jeszcze raz przepraszam.
O sprawie zarzutów dziennikarzy Oko.press i odpowiedzi na nie metropolity łódzkiego przeczytacie tutaj.
Biskup, którego stać na osobiste i publiczne przeproszenie – jest w takiej dobie i w moim odczuciu mężnym zaczynem na lepsze. Możemy się jeszcze odnaleźć.
Póki co odnależliśmy się w sytuacji w której uznanie przez jednego z biskupów popełnionego przez siebie błędu i wyrażenie żalu z powodu uczynionej komuś w wyniku tego błędu krzywdy nie jest normą tylko wydarzeniem.
Zwłaszcza, że ofiara nie poprosiła o zmienienie głosu przy publikacji rozmowy bp. Dziubą 🙂