Markowi Lisińskiemu szybciej udało się spotkać z papieżem niż z przewodniczącym KEP abp. Stanisławem Gądeckim.
Po dzisiejszej audiencji generalnej w Rzymie prezes Fundacji „Nie lękajcie się” Marek Lisiński, posłanka Joanna Scheuring-Wielgus i warszawska radna Agata Diduszko wręczyli Franciszkowi raport o seksualnym wykorzystywaniu małoletnich w Kościele w Polsce. Papież obiecał, że zapozna się z dokumentem przed watykańskim szczytem poświęconym tej sprawie i ucałował w dłoń Lisińskiego, który w młodości doświadczył przemocy seksualnej ze strony księdza diecezji płockiej. Szczyt zaczyna się jutro.
Na informacje o przekazaniu raportu Franciszkowi błyskawicznie zareagował ks. Paweł Rytel-Andrianik, rzecznik polskiego episkopatu. W wydanym dziś komunikacie pisze, że „do Sekretariatu Konferencji Episkopatu Polski nie wpłynął żaden raport na temat wykorzystywania seksualnego osób małoletnich przez duchownych. Gdy tylko zapoznamy się z tekstem, zostanie niezwłocznie udzielona odpowiedź”.
Faktycznie, Lisińskiemu szybciej udało się spotkać z papieżem niż z przewodniczącym KEP abp. Stanisławem Gądeckim, który w ostatnim czasie zapraszał na rozmowy osoby wykorzystane przez księży.
Lisiński ostro protestował przeciwko zaproponowanej formule spotkań indywidualnych i prywatnych, domagając się spotkania zbiorowego i publicznego. Wzywał inne osoby skrzywdzone do odrzucenia zaproszeń od przewodniczącego KEP. Nazywał spotkania abp. Gądeckiego „napluciem w twarz” ofiarom księży. W końcu jednak postanowił przyjąć zaproszenie, ale przedstawiciele Kościoła przesunęli spotkania z członkami jego fundacji na późniejszy termin (więcej w komentarzu Zbigniewa Nosowskiego).
Raport Fundacji „Nie lękajcie się” nie był wcześniej publikowany. Jego premiera odbędzie się jutro w Watykanie na konferencji „Ending Clergy Abuse”.
W dzisiejszym komunikacie ks. Rytel-Andrianik przypomina, że „stanowisko Konferencji Episkopatu Polski w kwestii ochrony małoletnich jest jasne i zdecydowane: zero tolerancji dla grzechu i przestępstwa pedofilii w Kościele i w społeczeństwie”.
KAI, DJ, JH
Trzeba zadośćuczynienia, nawet jeśli znajdą się oszuści, którzy będą chcieli wykorzystać okazję. Kościół w Polsce nie jest biedny, powinien utworzyć fundusz, z którego wypłacane będą rekompensaty ofiarom wykorzystywania przez duchownych, jeśli duchowni ci działali z ujawnieniem swojej pozycji, bądź byli ‘kryci’ przez innych duchownych.
juz pora wypowiedziec konkordat
Teraz zainteresowani jak do papieża dotarł raport? KK w Polsce to śmiech na sali.
Największymi wrogami kościoła katolickiego w Polsce są biskupi i księża. Obrońcami zaś są agnostycy i ateiści. Ot diabelski paradoks
Niestety. Niestety Polscy biskupi kolejny raz nie stanęli na wysokości zadania. Byli zbyt zajęci. Papież Franciszek nie ma co robić ma więcej czasu dlatego się spotkał. Sprawa Biskupa Petza nadal nie wyjaśniona. Bp. Głódź zbyt zajęty nie wiem czym pewno budowaniem pałacu na spokojną emeryturę by wyjaśniać do końca sprawę Ks. Jankowskiego. Przepraszam za ironię. Ale mamy do czynienia z jakimś mega absurdem.
Chciałoby się napisać kilka uwag krytycznych o działalności tych osób, bo święte nie są, ale biskupi nie dali szansy. To, że podobny raport autorstwa Kościoła nie pojawił się przed konferencją w Rzymie uchyla mniejszej wagi zastrzeżenia do Autorów raportu póki co jedynego. To jest dopiero poważny zarzut. Dlatego chciałbym, ale nie wiem jak bronić naszych biskupów. A.Diduszko w wywiadzie dla Krytyki Politycznej mówi, iż spotkanie z papieżem było aranżowane. Franciszek chciał się spotkać indywidualnie, ale przy kamerach właśnie z delegacją z Polski. Ten gest był wykalkulowany. Odbieram to jako wotum nieufności do polskich biskupów. Te kunktatorskie odwlekanie spotkań z ofiarami sprawia wrażenie, że episkopat nie potrafił zdefiniować kryzysu, nie rozumie powagi sytuacji i ma nadzieję w unikach i wyciszeniu sprawy. Grecka tragedia, wszyscy po doświadczeniach Kościoła na Zachodzie wiedzą, co się wydarzy i mimo to wchodzą w swoje role. Jak to usprawiedliwić? Co tam usprawiedliwić, zrozumieć?! Czy polskim Kościołem ktoś rządzi, czy to się tak samo turla – może ominie czeluść, a może nie?
Wydaje mi się że kiedy unosi się smród to wszystko samo się turla. Owieczek ubywa po pasterze śpią !!
Pora rozpalać stosy
Przeczytałem raport. To nie jest raport, tylko publicystyka. Nie ma na celu oceny całokształtu zjawiska. Np. nie stwierdza żadnych przypadków prawidłowego działania któregoś z biskupów lub nie stwierdza, że autorzy nie mają wiedzy o żadnym takim przypadku. Czy rzeczywiście nie było żadnego? Poważnym uchybieniem jest nie udostępnienie raportu przed publikacją oskarżonym o rozciąganie parasola nad księżmi pedofilami biskupom i przedstawienie ich linii obrony lub adnotacji, że żaden nie skorzystał z prawa do przedstawienia swojego stanowiska. Tyle uchybienia “formalne”. Co do oceny, to owszem są przypadki dobrze uprawdopodobnionego chronienia przez biskupów księży pedofilów, ale są też przypadki zarzutów (np. wobec kard.Nycza) przy których jakości równie dobrze mogłyby być postawione Robertowi Biedroniowi za molestowanie nieletnich w ośrodku w Słupsku. W jego obronie już tu pisałem (https://wiez.pl/2018/12/06/pralat-story/). Generalnie, z powodu powierzchowności autorów i nie skrywanych emocji, które szkodzą wiarygodności dokumentu, raczej nie wstrząśnie on katolicką opinią publiczną, a to jedynie by przysłużyło się sprawie wyeliminowania nadużyć seksualnych wobec nieletnich w Kościele. Ale przysłuży się polityce, w skromnym zresztą zakresie.