Jesień 2024, nr 3

Zamów

Prof. Andrzej Friszke: PiS nie ma znaczących postaci dawnej „Solidarności”

Prof. Andrzej Friszke. Fot. Krzysztof Friszke

Prof. Andrzej Friszke udzielił wywiadu serwisowi wiadomo.co, w którym ostrzega przed fałszowaniem historii przez Prawo i Sprawiedliwość.

Oto kilka wypowiedzi prof. Andrzeja Friszkego:

– PiS nie ma znaczących postaci dawnej „Solidarności” i opozycji; poza Macierewiczem i jego najbliższymi współpracownikami.

– Piotrowicz był częścią aparatu walki z „Solidarnością”, Krasulski w stanie wojennym był jednak na ławie oskarżonych. Jako jeden z nielicznych w obecnym PiS. A to ich bardzo denerwuje. Po stronie opozycji są ludzie z wielkimi kartami więzienia i ogromnej aktywności opozycyjnej: Michnik, Frasyniuk, Rulewski, Borusewicz, Wujec, Janas i wielu innych, sam Wałęsa. A kogo oni mają?

– [Władze PiS często podkreślają], że są partią patriotyczną, antykomunistyczną, właściwie wyrastającą ze sprzeciwu wobec komunizmu. Tak przypasowują historię, aby pasowała do tej tezy, ale to jest prawie niemożliwe. Problem polega więc na czymś gorszym, tych ludzi, którzy autentycznie byli w tym ruchu, chcą zepchnąć z piedestału, a co najmniej „zamilczeć”.

Wesprzyj Więź

– Żyjemy niestety w takich czasach, że mało kto sprawdza, co kiedyś miało miejsce. […] Nie za bardzo sięga się do książek, czy dogłębnie grzebie w Internecie, przeciętny odbiorca po prostu przechwytuje pewne informacje, skojarzenia, symbole z propagandy, którą uprawia PiS. Tak PiS kreuje pamięć historyczną.

– W państwie demokratycznym […] trzeba się liczyć z kontrą wolnych mediów i stanowiskiem akademickich historyków, którzy ośmieszą kłamstwa. Nie robi się więc tego tak na chama, jak robią na przykład z Wałęsą, nie licząc się ani z dokumentami, ani z pamięcią uczestników. Całkowicie ignorują to, co wiemy o Wałęsie jako przywódcy „Solidarności”. W tym wypadku materiały IPN nie mają dla nich znaczenia, bo nie służą kampanii antywałęsowskiej. Podobnie postępują z wieloma wielkimi działaczami opozycji – Kuroniem, Geremkiem, Michnikiem, czy Mazowieckim lub Bartoszewskim. Milczą o nich lub obrzucają błotem, starając się, by w pamięci historycznej byli zapisani negatywnie. To jest działanie, które ma przykłady jedynie w systemach dyktatorskich.

Całą rozmowę przeczytają Państwo tutaj.

Podziel się

Wiadomość

„Po stronie opozycji są ludzie z wielkimi kartami więzienia i ogromnej aktywności opozycyjnej: Michnik, Frasyniuk, Rulewski, Borusewicz, Wujec, Janas i wielu innych, sam Wałęsa. A kogo oni mają?”
Proszę, pierwsi z brzegu – Gwiazdowie, śp.A.Walentynowicz. Obciach, panie profesorze! Argumenty jak z instrukcji dla agitatora PiS. Do takiego upadku prowadzą próby pokonania PiS jego własną bronią