Kobiety są teraz nominowane na wysokie stanowiska w Watykanie.
13 marca przypada 8. rocznica wyboru kard. Jorge Bergoglio na papieża. Publikujemy odpowiedź Marty Titaniec z zarządu Fundacji św. Józefa na ankietę Katolickiej Agencji Informacyjnej „Jak Franciszek zmienia Kościół?”:
Dwie sprawy wydają mi się ważne w pontyfikacie papieża Franciszka. Jedna, która jak sam mówi, jest jego zmartwieniem, to większa obecność kobiet w procesach decyzyjnych Watykanu. Druga, o którą zabiega, to synodalność. Ogłosił zresztą, że kolejny synod biskupów w 2022 będzie zatytułowany „W stronę Kościoła synodalnego: komunia, uczestnictwo i misja”.
Za jego czasów odbywają się spektakularne nominacje kobiet na wysokie stanowiska w Watykanie. Najważniejsza to funkcja podsekretarza stanu do spraw relacji z państwami w Sekretariacie Stanu. Kolejne ważne to nominacja 6 kobiet do Rady Gospodarczej, by zarządzały finansami i polityką Watykanu obok 7 kardynałów, nominacje w dykasterii ds. świeckich, rodziny i życia, stanowisko dyrektorki Muzeów Watykańskich, a skończywszy na nominacji kobiety na podsekretarza Synodu Biskupów.
Papież mówi, że Kościół, który naucza, musi być przede wszystkim Kościołem, który słucha
Papież zabiega, by kobiety mogły wpływać na Watykan, zachowując od niego niezależność. Mówi, że wyzwaniem dla niego jest stworzenie przestrzeni, w której kobiety mogą przewodzić, kształtując kulturę, zapewniając im przy tym bycie cenionymi, respektowanymi i rozpoznawalnymi.
Mocno wiąże liczne nominacje kobiet ze zmianą kultury instytucjonalnej, która przesiąknięta jest klerykalizmem, który jak mówi, jest źródłem wielorakiego zła w Kościele.
Dlatego też jednocześnie Franciszek zapoczątkował w Kościele powszechnym dyskusję o synodalności, czerpiąc ze swoich doświadczeń Kościoła Ameryki Południowej. Jak sam mówi, chce ożywić tę starożytną praktykę nie tylko dla dobra Kościoła, ale w służbie ludzkości uwięzionej w paraliżujących nieporozumieniach, które pandemia jeszcze boleśnie odsłoniła.
Synodalność jest bardzo potrzebna światu, bo potrzebujemy procesów pozwalających wyrazić, usłyszeć i dojrzeć w taki sposób, abyśmy mogli iść razem, bez niszczenia kogokolwiek.
Papież mówi, że Kościół, który naucza, musi być przede wszystkim Kościołem, który słucha. Podkreśla również drugą ważną zasadę synodalności z pierwszego tysiąclecia Kościoła: „wszyscy powinni przedyskutować to, co dotyczy wszystkich”. Wierzy, że jest to droga, której Bóg oczekuje od Kościoła trzeciego tysiąclecia: podążać drogą razem – świeccy, pasterze, biskup Rzymu.
Tytuł od redakcji Więź.pl
Przeczytaj też: Bóg artysta, papież Franciszek i gobelin ludzkich losów