Promocja

Jesień 2024, nr 3

Zamów

Ks. Sławomir Zyga zrezygnował z funkcji rzecznika szczecińskiej kurii

Ks. Sławomir Zyga. Fot. Radio Szczecin

Przez kilkanaście lat prezentował oficjalne stanowisko archidiecezji w sprawie ks. Dymera.

Jak się dowiaduje „Więź”, ks. Sławomir Zyga zrezygnował z funkcji rzecznika prasowego Kurii Metropolitalnej Szczecińsko-Kamieńskiej. On sam poinformował o tym 28 lutego br. Zbigniewa Nosowskiego, redaktora naczelnego „Więzi”, odmawiając z tego właśnie powodu odpowiedzi na pytania do przygotowywanego kolejnego odcinka cyklu „Przeczekamy i prosimy o przeczekanie”. Wyjaśnił, że decyzję tę podjął „ze względu na stan zdrowia po przebytym zakażeniu COVID-19”.

Nikt z kurii szczecińskiej nie odpowiedział na dalsze pytania w tej sprawie. Nie udało się więc ustalić, czy rezygnacja ks. Zygi z funkcji rzecznika została przyjęta przez metropolitę szczecińsko-kamieńskiego, abp. Andrzeja Dzięgę, ani czy ma ona związek z ostatnimi wydarzeniami w archidiecezji. Nie wiadomo również, czy ks. Zyga będzie nadal pełnił inne swoje dotychczasowe funkcje – a był on do tej pory także kanclerzem Kurii Metropolitalnej Szczecińsko-Kamieńskiej oraz delegatem arcybiskupa ds. ochrony dzieci i młodzieży.

„Nikt nie mówi, że nie można było zadziałać sprawniej”

Przez kilkanaście lat ks. dr Sławomir Zyga jako rzecznik kurii prezentował oficjalne stanowisko archidiecezji w sprawie ks. Dymera. W marcu 2008 r. (tuż po ujawieniu zarzutów przez „Gazetę Wyborczą”) mówił w Radiu Szczecin: „Na pewno nie zamiataliśmy tego problemu pod dywan. Normalny proces kanoniczny toczy się przed sądem biskupim, żeby sprawę wyjaśnić do końca. Żaden z poprzednich biskupów też się przed tym nie uchylał”. Przyznał jednak również: „Czy można było coś przyspieszyć? No, może i można było coś przyspieszyć. Nikt nie mówi, że nie można było czegoś zadziałać sprawniej”.

W 2014 r. – 6 lat po wyroku kanonicznym pierwszej instancji, a tuż po emisji w TVN24 reportażu „Nietykalny” – ks. Zyga przekonywał w specjalnym oświadczeniu, że „sprawa na forum kanonicznym została wszczęta jeszcze przez Arcybiskupa Zygmunta Kamińskiego, jednak została zawieszona do czasu zakończenia postępowania na forum państwowym. Archidiecezja ma pełne zaufanie do możliwości, jakie posiada polski wymiar sprawiedliwości w zakresie skutecznego gromadzenia środków dowodowych i chce owoce tego dochodzenia, z zachowaniem przepisów polskiego prawa, uwzględnić w dalszym toku postępowania kanonicznego. Stolica Apostolska jest o tym powiadomiona”.

Później natomiast wielokrotnie konsekwentnie podkreślał, że „w wyniku, trwających kilka lat, postępowań sądowych ks. Andrzej Dymer został ostatecznie uniewinniony od wszelkich stawianych mu zarzutów. Wyrok w tej sprawie jest prawomocny. Ten stan prawny jest obowiązujący dla wszystkich w zakresie prawa polskiego”.

W sierpniu 2019 r. ks. kanclerz Zyga poinformował Radosława Grucę, autora książki „Hipokryzja. Pedofilia wśród księży i układ, który ją kryje”, że „decyzją Stolicy Apostolskiej sprawa kanoniczna ks. Andrzeja Dymera jest prowadzona przez Trybunał Kościelny w Gdańsku. Wszyscy cierpliwie oczekujemy na rozstrzygnięcie”.

Elektronik i teolog

Sławomir Zyga urodził się w 1967 r. Ukończył elektronikę na Politechnice Szczecińskiej, gdzie w 1991 r. obronił pracę pt. „Wielokanałowy regulator z procesorem Intel 8088”. Pracował jako asystent w Zakładzie Metrologii Instytutu Automatyki Przemysłowej Politechniki Szczecińskiej.

W 1992 r. mgr inż. Zyga wstąpił do Arcybiskupiego Wyższego Seminarium Duchownego w Szczecinie, gdzie rozpoczął studia teologiczne. Zakończył je w 1997 r. i otrzymał święcenia kapłańskie.

W latach 1998–1999 był zastępcą redaktora naczelnego Radia Plus w Szczecinie. W latach 1999–2002 odbył studia na Wydziale Komunikacji Społecznej i Instytucjonalnej Papieskiego Uniwersytetu Świętego Krzyża w Rzymie. W czerwcu 2005 r. na Papieskim Uniwersytecie Świętego Krzyża w Rzymie obronił doktorat „Komunikacja wewnętrzna przy użyciu nowych technologii (internet, intranet, extranet). Niektóre aplikacje w Kościele Katolickim”.

Wesprzyj Więź

Po powrocie do Szczecina został wicedyrektorem Wydziału Duszpasterskiego oraz rzecznikiem prasowym Archidiecezji Szczecińsko-Kamieńskiej. W 2007 r. wprowadził w archidiecezji pełną komunikację elektroniczną pomiędzy kurią a parafiami i kapłanami.

W październiku 2011 r. został p.o. kanclerza kurii, a od czerwca 2012 r. jest kanclerzem Kurii Metropolitalnej Szczecińsko-Kamieńskiej, zachowując (aż do dziś) obowiązki rzecznika prasowego. W grudniu 2015 r. został mianowany przez KEP krajowym duszpasterzem energetyków, elektryków i elektroników. Jest również delegatem metropolity szczecińsko-kamieńskiego ds. ochrony dzieci i młodzieży.

Przeczytaj też: Niejasna dwuznaczność ks. Dymera

Podziel się

7
1
Wiadomość

~ Lukasz: Tez sie zastanawialem. Czy on spi spokojnie, majac swiadomosc, ile krzywdy narobil tylu ludziom przez zamiatanie wszystkiego pod dywan i wymyslanie co to nowych klamstw i wymowek? Czy moze bierze przyklad z naszych hierarchow, co to „byle czego nie ogladaja” i tak w ogole „to nic nie pamietaja”? Prosze Ksiedza, a moze Ksiadz odwazy sie nam o tym opowiedziec? Przeciez w gadce Ksiadz byl zawsze mocny…

Prawda nas wyzwoli. Więź daję mi ostatnią nadzieję że są jeszcze chrześcijanie którzy kochają Boga. Jak myśli Pani kto jest bliżej Boga katolicy którzy chcą ukryć prawdę, czy Ci którzy mówia niewygodną prawdę ale prawdę. Ja będę chodzić do Kościoła dla Boga ale gdybym miała chodzić według wielu księży to by mnie dawno w Kościele nie było. Niestety jeżeli nasz Kościół się nie oczyści to pokolenie moich dzieci nie będzie już obecne w tym kościele.

@Gabriela
Ja mam to samo. Już dawno bym odszedł ale… odkryłem rok temu że jednak są uczciwi i prawi ludzie w KK którzy te bulwersujące sprawy pragnęliby wyjaśnić. Gdyby nie było Więzi to mnie też już dawno by nie było w KK.

Co do dzieci to z przykrością też muszę się zgodzić. Widzę zjawisko wśród młodzieży. Jeśli nie zdarzy się jakiś cud to młodzież będzie można w KK na palcach liczyć a potem kościoły opustoszeją jak w Irlandii.

Biskupi ! Jeśli waszym zamiarem jest przejść do historii jako Grabarze Kościoła Rzymsko-Katolickiego w Polsce ! to jesteście na idealnej drodze !

Dla mnie jest niepojęte to: „był on do tej pory także kanclerzem Kurii Metropolitalnej Szczecińsko-Kamieńskiej oraz delegatem arcybiskupa ds. ochrony dzieci i młodzieży.”. To jest policzek dla ofiar, dzieci i młodzieży.

~ Anna: Ten fakt, ze kanclerz Kurii jest delegatem ds. ochrony dzieci takze mnie ogromnie poruszyl. Wynika z tego, ze w diecezji szczecinskiej panuja stosunki mafijne, gdzie jeden drugiego kryje, bo obsadzili swoimi ludzmi wszystkie newralgiczne posady… Zastanawiam sie, co czuja tamtejsi katolicy uczestniczac we Mszach odprawianych przez tych typow…

Pani Anno , o ks. Zydze wiele juz napisano…. niestety delegaci to nie są osoby wyznaczone przez delegata KEP czyli abp. Wojciecha Polaka, ich wyznacza biskup miejsca i tylko jemu oni podlegają i wobec nich są lojalni a nie wobec delegata KEP. I na tym polega tragizm sytuacji! Ale nikt nie chce tego zmienić, nikt!

Czyżby miał już dosyć przekrętów swojego szefa. Ryba psuje się od głowy.
A kto teraz jest rzecznikiem kurii.?
Jakimś dziwnym trafem wszyscy milczą i nikt nic nie mówi, czyżby aż tak się mocno boją a może nie ma takiego co chciałby nadstawiać głowę gdyż wszyscy wiedzą jakie to jest bagno i jak mocno śmierdzi. Był jeden co chciał coś zrobić i szybko wyleciał z Sądu Biskupiego.