Procesy migracyjne niosą ze sobą dwa fundamentalne pytania o przyszłość Europy. Czy wobec masowego pojawiania się nowych mieszkańców jesteśmy w stanie utrzymać europejskie państwo dobrobytu? Oraz czy będziemy potrafili godzić uniwersalność praw człowieka z migracjami na dużą skalę?
Widmo krąży po Europie – widmo migracji. Nie ma dziś w Europie równie uniwersalnego i nośnego tematu politycznego jak masowe migracje. Tak można przynajmniej wywnioskować z kampanii wyborczych na przestrzeni ostatnich kilkunastu miesięcy w Belgii, Polsce, Szwecji, Danii czy Słowacji. Świadczą o tym również wypowiedzi europejskich liderów. I tak jak twórcy pewnego manifestu sprzed 175 lat wskazywali, że wszystkie wielkie siły kontynentu walczą z widmem komunizmu, tak dziś masowe migracje są przedmiotem walki politycznej (a także etycznej, prawnej, społecznej i ekonomicznej), w której uczestniczą niemal wszyscy aktorzy publiczni.
Moim celem nie jest jednak pisanie manifestu. Dziś pilnie potrzebujemy przede wszystkim normalizacji rozmowy o migracjach – tak by odejść od łatwego do sprzedania w debacie, ale w istocie rzeczy fałszywego dualizmu zwolenników otwartych granic i antyimigranckich rasistów – a także osadzenia tej rozmowy w realnym kontekście i w danych. Czym są migracje? Kim są migranci? Czego tak naprawdę boimy się w kontekście migracji? I jak odpowiedzieć na sprzeczność, która staje się centralnym napięciem politycznym Europy: czy da się pogodzić masowe migracje i ochronę praw migrantów z europejskim państwem dobrobytu, opartym na przestrzeganiu praw człowieka? Jak powinna wyglądać europejska i polska polityka migracyjna?
50% mieszkańców UE pozytywnie ocenia wpływ migracji na ich bezpośrednie otoczenie i życie społeczne, a 47% jest odmiennego zdania. Te różnice przebiegają jednak w poprzek typowych podziałów społecznych
Normalizacja debaty wymaga rzeczowości i spokoju, akceptacji faktów, a także rezygnacji z łatwych ocen osób, z którymi się nie zgadzamy. Dlatego warto zejść z wysokiego diapazonu i wrócić do najprostszych pytań, jak postulował niegdyś Tadeusz Mazowiecki1.
Jednocześnie jednak należy sobie zdać sprawę z wysokiej stawki, o jaką toczy się gra. Timothy Garton Ash uważa, że jeśli do wyborów europarlamentarnych w czerwcu 2024 r. europejski liberalny mainstream nie da swoim elektoratom poczucia kontroli nad migracjami, to antyliberalna prawica może odnieść polityczny triumf2. Poseł do Parlamentu Europejskiego Jan Olbrycht mówił z kolei podczas tegorocznej konferencji „Rola chrześcijan w integracji europejskiej”, że fundamentalne staje się wręcz pytanie, czy Unia Europejska przetrwa.
Stawka jest więc wysoka, prawda?
Wykup prenumeratę „Więzi”
i czytaj bez ograniczeń
Pakiet Druk+Cyfra
-
- 4 drukowane numery kwartalnika „Więź”
z bezpłatną dostawą w Polsce - 4 numery „Więzi” w formatach epub, mobi, pdf (do pobrania w trakcie trwania prenumeraty)
- Pełny dostęp online do artykułów kwartalnika i treści portalu Więź.pl na 365 dni (od momentu zakupu)
- 4 drukowane numery kwartalnika „Więź”
Wesprzyj dodatkowo „Więź” – wybierz prenumeratę sponsorską.
Jeśli mieszkasz za granicą Polski, napisz do nas: prenumerata@wiez.pl.
Pakiet cyfrowy
- Pełny dostęp online do artykułów kwartalnika i treści portalu Więź.pl (od momentu zakupu) przez 90 lub 365 dni
- Kwartalnik „Więź” w formatach epub, mobi, pdf przez kwartał lub rok (do pobrania
w trakcie trwania prenumeraty)
Wesprzyj dodatkowo „Więź” – wybierz prenumeratę sponsorską.
Tekst ukazał się w kwartalniku „Więź”, nr 4/2023 jako część bloku tematycznego „Jaka polityka migracyjna”.
Pozostałe teksty bloku:
„Prawa człowieka czy prawa obywatela Zachodu?”, Dobrosław Kot w rozmowie z Karolem Grabiasem
„Jak mądrze tworzyć politykę migracyjną?”, rozmawiają ks. Janusz Balicki, Maciej Duszczyk, Marta Jaroszewicz i Ewa Buczek