Promocja

Jesień 2024, nr 3

Zamów

Franciszek do biskupów Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego: Jestem z narodem ukraińskim

Franciszek podczas konsystorza, lato 2022. Fot. Mazur / cbcew.org.uk

Podczas spotkania biskupi nie kryli, że niektóre gesty „Stolicy Apostolskiej i Waszej Świątobliwości są bolesne i trudne dla narodu ukraińskiego, który obecnie przelewa krew w walce o swoją godność i niepodległość”.

Wczoraj rano papież Franciszek przyjął w Auli Pawła VI biskupów Synodu Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego. „W szczerej rozmowie hierarchowie wyrazili ból, cierpienie i pewne rozczarowanie narodu ukraińskiego” – czytamy w komunikacie opublikowanym przez rzymski sekretariat zwierzchnika UKGK, arcybiskupa większego kijowsko-halickiego Światosława Szewczuka.

Z komunikatu wynika, że z inicjatywy papieża spotkanie rozpoczęło się godzinę wcześniej, niż planowano, „aby mieć możliwość dłuższej rozmowy z ukraińskimi biskupami”, i trwało dwie godziny. Zdaniem abp. Szewczuka „spotkanie to było czasem wzajemnego słuchania, okazją do otwartego i szczerego dialogu”.

Biskupi UKGK poprosili Franciszka o rozpoczęcie spotkania wspólną modlitwą o sprawiedliwy pokój na Ukrainie i za wszystkich, „którzy w tej chwili umierają w naszym kraju z rąk rosyjskiego agresora”. Papież podziękował za inicjatywę i wraz z ukraińskimi biskupami odmówił modlitwę „Ojcze nasz” za Ukrainę i jej „cierpiący naród”.

„Wyraziliśmy Papieżowi wszystko, co nasi wierni na Ukrainie i na całym świecie powierzyli nam do przekazania Jego Świątobliwości. Nasi biskupi mówili po ukraińsku, angielsku, portugalsku i włosku” – relacjonował abp Szewczuk. Biskupi nie kryli, że niektóre oświadczenia i gesty „Stolicy Apostolskiej i Waszej Świątobliwości są bolesne i trudne dla narodu ukraińskiego, który obecnie przelewa krew w walce o swoją godność i niepodległość”.

Hierarchowie wyjaśniali papieżowi, że nieporozumienia, które powstały między Ukrainą a Watykanem od początku wojny, są wykorzystywane przez rosyjską propagandę do usprawiedliwiania i wspierania morderczej ideologii „ruskiego miru”, dlatego „wierni naszego Kościoła są wrażliwi na każde słowo Waszej Świątobliwości jako uniwersalnego głosu prawdy i sprawiedliwości”.

Odnosząc się do własnych słów, które skierował do rosyjskich młodych katolików o dziedzictwie „wielkiej Rosji”, Franciszek tłumaczył: „Wracając z Mongolii, stwierdziłem, że prawdziwy ból jest wtedy, gdy dziedzictwo kulturowe narodu ulega «rozcieńczeniu» i jest poddawane manipulacjom ze strony pewnej władzy państwowej, w wyniku czego przekształca się w ideologię, która niszczy i zabija. To wielka tragedia, gdy taka ideologia wdziera się do Kościoła i zastępuje Ewangelię Chrystusa”.

Franciszek przyznał: „Fakt, że wątpiliście, z kim jest papież, był szczególnie bolesny dla narodu ukraińskiego”. „Chcę was zapewnić o mojej solidarności z wami i stałej modlitewnej bliskości. Jestem z narodem ukraińskim” – zaznaczył papież.

Jako symbol bliskości z Ukrainą przyniósł ze sobą ikonę Matki Bożej, którą pokazał biskupom UKGK. „Ta ikona została mi podarowana przez Jego Świątobliwość Światosława, kiedy był młodym biskupem w Argentynie. Codziennie modlę się przed nią za Ukrainę” – wyznał Franciszek.

Biskupi podziękowali mu za jego wsparcie dla Ukrainy na poziomie międzynarodowym, jego działania humanitarne, osobiste wysiłki na rzecz uwolnienia więźniów oraz misję pokojową specjalnego wysłannika papieskiego kardynała Matteo Zuppi.

Członkowie Synodu Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego poprosili papieża o kontynuowanie wysiłków na rzecz uwolnienia jeńców wojennych, w szczególności wspomnieli o redemptorystach, o. Iwanie Lewickim i o. Bohdanie Halecie, którzy znajdują się w rosyjskiej niewoli.

Na zakończenie audiencji abp Szewczuk podarował Franciszkowi niektóre z osobistych rzeczy uwięzionych redemptorystów: krzyż misyjny, modlitewnik i różaniec. „Te rzeczy, Wasza Świątobliwość, świadczą o cierpieniu naszego Kościoła wraz z jego ludem pośród okropności wojny spowodowanej rosyjską agresją. Jako bezcenny skarb przekazujemy je Waszej Świątobliwości z nadzieją, że wkrótce na Ukrainie zapanuje sprawiedliwy pokój” – powiedział abp Szewczuk.

Wesprzyj Więź

Zwierzchnik UKGK przekazał również Franciszkowi ikonę Jezusa Chrystusa, która została uratowana ze spalonego przez Rosjan kościoła we wsi Czerwień w obwodzie zaporoskim.

Przeczytaj też: Utrata jako błogosławieństwo?

KAI, DJ

Podziel się

Wiadomość

Myślę, że mało kto (może oprócz zagorzałych komunistów) wierzy dzisiaj Franciszkowi.
Uważam, że brak wiarygodności to grzech nr 1 kościoła katolickiego.
Jakie są tego skutki skutki w PL? Choćby śladowe ilości chętnych do seminariów, regularnie wypisująca się młodzież z religii i wierni coraz częściej odpuszczający sobie uczestnictwo w niedzielnych mszach… że o spowiedzi nie wspomnę.
Dokąd to zaprowadzi KK?
Oby do tego miejsca, o którym w latach 60tych ubiegłego wieku mówił Ratzinger.