Promocja

Jesień 2024, nr 3

Zamów

Przeor Taizé: Podczas synodu trzeba pozwolić na postawienie wszystkich pytań

Brat Alois. Fot. Claude Truong-Ngoc / Wikimedia Commons/ CC-BY-SA-3.0

W jaki sposób fakt, że wszyscy ochrzczeni uczestniczą w komunii Kościoła, może znaleźć wyraz w jego strukturach? Trzeba się nad tym zastanowić – mówi brat Alois, przeor wspólnoty z Taizé.

W trakcie październikowego Zgromadzenia Ogólnego Synodu Biskupów w Rzymie należy rozmawiać o tym, „jak można żyć wiarą, aby była ona zrozumiała dla ludzi współczesnego świata” – uważa przeor wspólnoty z Taizé, brat Alois. Jego zdaniem w obradach powinno się pozwolić na postawienie wszystkich pytań, nie wykluczając żadnego tematu i wysłuchując wszystkich głosów.

W wywiadzie dla tygodnika „Sonntagsblatt” austriackiej diecezji Graz-Seckau z 22 czerwca brat Alois podkreślił również znaczenie dialogu w obliczu wojny na Ukrainie „z ludźmi, których znamy w Rosji”. Tłumaczył, że wielu cierpi z powodu podziałów we wspólnotach kościelnych i rodzinach. Ponadto ważne jest, by nadal wzbogacać się skarbami Kościołów prawosławnych.

Papież Franciszek zaprosił ekumeniczną Wspólnotę z Taizé do zorganizowania spotkania młodych w Rzymie i wieczornej modlitwy ekumenicznej na placu św. Piotra bezpośrednio przed rozpoczęciem Synodu. Odbędzie się ona 30 września pod hasłem „Together – Gathering of God’s People” (Razem – Zgromadzenie Ludu Bożego). Synod potrzebuje bowiem „czasu modlitwy, ciszy i oddechu” – wyjaśnił brat Alois.

Idea modlitwy ekumenicznej została bardzo pozytywnie przyjęta zarówno przez kard. Mario Grecha, sekretarza generalnego Synodu Biskupów, jak i kard. Kurta Kocha, prefekta Dykasterii ds. Popierania Jedności Chrześcijan – powiedział przeor i podkreślił, że również Franciszek zareagował na ten pomysł z zadowoleniem. „Dla nas w Taizé to spotkanie wyraża również nasze głębokie przywiązanie do papieża i oczywiście bardzo się cieszymy, że tak bardzo zależy mu na ekumenicznym aspekcie wydarzenia” – zaznaczył zakonnik.

Jednak spotkanie „Razem” powinno być bardziej duchowym impulsem, a nie platformą, na której wysuwane są żądania – zaznaczył brat Alois.

Dla przeora Wspólnoty z Taizé kwestia synodalności Kościoła dotyczy również jego struktur i tego, jak można dzielić się odpowiedzialnością. „W jaki sposób teologiczny fakt, że wszyscy ochrzczeni uczestniczą w komunii Kościoła, może znaleźć wyraz w jego życiu i jego strukturach?” – pytał. Zwrócił też uwagę, że papież Franciszek chce pójść jeszcze głębiej i zastanowić, w jaki sposób wiara jest możliwa w naszych czasach.

Odnosząc się do wojny na Ukrainie, przedstawianej w Rosji jako wojna prowadzona przeciwko „obaleniu wartości chrześcijańskich i zachodniemu liberalizmowi”, brat Alois powiedział, że Ewangelia nigdy nie może usprawiedliwiać przemocy. W 2015 roku, gdy w Donbasie trwały już walki, Wspólnota z Taizé starała się doprowadzić do pojednania między Rosją a Ukrainą: na przykład rosyjscy młodzi ludzie zostali zaproszeni do Kijowa, aby promować dialog.

Nawiązując do organizowanych przez młodzież w różnych krajach świata „Fridays for Future” (Piątki dla przyszłości) – „strajków” na rzecz większej ochrony klimatu – brat Alois zwrócił uwagę, że decydujące impulsy – czy to w społeczeństwie, czy w Kościele – pochodzą od młodych. Jako pozytywny przykład wskazał Synod Biskupów nt. młodzieży w Rzymie w 2018 roku, na którym nie tylko mówiono o młodzieży, ale też słuchano głosu młodych. „Tego właśnie oczekuję i na to liczę od tegorocznego Synodu na temat synodalności” – podkreślił brat Alois.

Wesprzyj Więź

Taizé to symbol ruchu ekumenicznego. Wioska we francuskiej Burgundii jest od dziesiątków lat miejscem spotkań tysięcy młodych ludzi z całego świata. Do Wspólnoty, którą w latach 40. XX wieku założył pochodzący ze Szwajcarii brat Roger Schutz (1915-2005), należy dziś około 100 mężczyzn z około 30 krajów – katolików i członków Kościołów ewangelickich. Od 2005 roku przeorem Wspólnoty jest pochodzący z Niemiec brat Alois.

Przeczytaj też: Synodalność: musisz iść przez to, czym nie jesteś

KAI, DJ

Podziel się

1
Wiadomość

Odzywa sie we mnie advocatus diaboli: co sie stalo z tymi mlodymi ludzmi z Rosji, ktorzy przybyli w 2015r. do Kijowa? Walczyli potem w Buczy? A moze wstapili do Wagnera? Z ciekawosci pytam…