
W tym całym układzie wydawniczo-księgarsko-dystrybucyjnym my, autorzy i autorki, dostajemy najmniej pieniędzy i najwięcej upokorzeń – mówi „Gazecie Wyborczej” prof. Inga Iwasiów.
W „Gazecie Wyborczej” o rynku książki oraz zawodzie pisarki/pisarza Wojciech Szot rozmawia z Ingą Iwasiów, profesorką literaturoznawstwa, pisarką, krytyczką literacką.
– Wydałam kilkanaście książek i wiele razy czułam, że winna jestem wszystkim, którzy mają w tym udział, wdzięczność. Stawiano mnie w pozycji kogoś, kto powinien się wstydzić, bo inni się nim i jego wytworem zajmują. Ten rodzaj wstydu za pisanie towarzyszy mi do dzisiaj – zaznacza pisarka.

WIĘŹ – łączymy w czasach chaosu
Więź.pl to pogłębiona publicystyka, oryginalne śledztwa dziennikarskie i nieoczywiste podcasty – wszystko za darmo! Tu znajdziesz lifestyle myślący, przestrzeń dialogu, personalistyczną wrażliwość i opcję na rzecz skrzywdzonych.
Czytam – WIĘŹ jestem. Czytam – więc wspieram
– W tym całym układzie wydawniczo-księgarsko-dystrybucyjnym my, autorzy i autorki, dostajemy najmniej pieniędzy i najwięcej upokorzeń. Gdy bankrutuje wydawnictwo, właściciele mają kłopoty, ale nie są przegrani. Nikt ich nie wyśmiewa. My jesteśmy zagrożone hejtem, a groszowa wycena naszej pracy jest trudna także emocjonalnie – dodaje.
Iwasiów przyznaje, że zdarza jej się słyszeć pytania o to, czy pisarka/pisarz to taki sam zawód jak elektryk czy księgowa. – Ludzie nie do końca dowierzają temu, że to jest taka sama praca. Myślą, że to hobby, niektórzy – fanaberia. A przecież pisanie wymaga czasu, organizacji, kondycji intelektualnej i fizycznej. Po pisaniu następuje etap promowania, spotkań autorskich, kontaktu z czytającymi przez media społecznościowe – podkreśla.
Tłumaczy też, że „obowiązujące prawo nie sankcjonuje pisarstwa jako zawodu. Trwająca legislacja projektu ustawy o zawodach artystycznych tylko częściowo wychodzi naprzeciw potrzebom. Niestety w przeszłości nigdy nie udało się rozwiązać sprawy emerytur czy ubezpieczenia zdrowotnego dla pisarzy”.

Więź.pl to personalistyczne spojrzenie na wiarę, kulturę, społeczeństwo i politykę.
Cenisz naszą publicystykę? Potrzebujemy Twojego wsparcia, by kontynuować i rozwijać nasze działania.
Wesprzyj nas dobrowolną darowizną:
– Chciałabym, żeby praca pisarska zyskała rangę polegającą nie na powtarzaniu zdartych, idealistycznych fraz, lecz na wyłonionym w dyskusji nowym kontrakcie społecznym. Nie potrzebuję już emerytury pisarskiej, bo dostanę ją z innego źródła, co nie znaczy, że nie chcę zarabiać. Nie byłoby to niemiłe. Może pomogłoby mi podjąć decyzję o przejściu na emeryturę i poświęceniu się już tylko literaturze – mówi Inga Iwasiów.
Przeczytaj też: „Literatura jest kobietą”? Jak to więc możliwe, że pisarze wciąż zarabiają więcej niż pisarki?
DJ