
Ani chrześcijaństwo nie jest ślepe na wartość doczesności, ani ateizm wolny od świętych dogmatów. Ciągle mamy sobie wzajemnie coś do powiedzenia.
Edytorial do wydania tygodnika „Więź co Tydzień” z 27 lutego 2025:
Jedną z najczęściej powielanych od czasów oświecenia klisz intelektualnych jest przekonanie, że na każdym kroku stoimy przed jednym fundamentalnym wyborem: pomiędzy zabobonem a światłem nauki, dojrzałością a infantylizmem, autonomią a poddaństwem. A życie jest grą, w której możemy strzelać tylko do jednej bramki – w innym wypadku będziemy nabijać samobóje.

WIĘŹ – łączymy w czasach chaosu
Więź.pl to pogłębiona publicystyka, oryginalne śledztwa dziennikarskie i nieoczywiste podcasty – wszystko za darmo! Tu znajdziesz lifestyle myślący, przestrzeń dialogu, personalistyczną wrażliwość i opcję na rzecz skrzywdzonych.
Czytam – WIĘŹ jestem. Czytam – więc wspieram
Jest coś głęboko odrzucającego – powiedziałbym wręcz: niepersonalistycznego – w wyobrażeniu świata jako areny, w której korzyść jednego osiągana jest zawsze w wyniku krzywdy drugiego. Świeckie triumfuje kosztem świętego, powrót do religijności musi oznaczać zdradę rozumu – taką logikę można śmiało rozciągać poza kontekst wiary. Odnoszę wrażenie, że żyjemy w czasach koniunktury dla piewców napastniczo–wojennego obrazu rzeczywistości.
W taką właśnie logikę wpisuje się książka Ireneusza Ziemińskiego i Artura Nowaka „Chrześcijaństwo. Amoralna religia”, o której na naszych łamach pisaliśmy już kilkukrotnie, i do której wraca w swoim znakomitym tekście Joanna Klara Teske. „Na pierwszy rzut oka może się wydawać, że między zobowiązaniami wobec Boga a zobowiązaniami wobec bliźniego zachodzić będą sytuacje konfliktu i wówczas pierwszeństwo z definicji miałby Bóg. Jeśli jednak Bóg jest w człowieku i jeśli Bóg jest kochaniem, wówczas taki konflikt zwyczajnie nie jest możliwy” – pisze autorka.

Więź.pl to personalistyczne spojrzenie na wiarę, kulturę, społeczeństwo i politykę.
Cenisz naszą publicystykę? Potrzebujemy Twojego wsparcia, by kontynuować i rozwijać nasze działania.
Wesprzyj nas dobrowolną darowizną:
Religijność nie musi być – choć trzeba przyznać, że czasami bywa – świadomością nieszczęśliwą, wyalienowaną, formą neurozy czy poznawczego złudzenia, jak wyobrażali ją sobie filozoficzni krytycy religii, do których dołączył nie tak dawno Ireneusz Ziemiński. Jak pisał ks. Tomáš Halík, „już około 200 lat trwa symbioza tradycyjnego chrześcijaństwa z jedyną kulturą w historii ludzkości, która wydaje się laicka, to znaczy z europejską nowoczesnością”.
Ani chrześcijaństwo nie jest tak ślepe na wartość doczesności, ani ateizm tak wolny od świętych dogmatów, jak chciałaby tego przeciwna strona. Ciągle mamy sobie wzajemnie coś do powiedzenia, bo życie nie jest grą o sumie zerowej – w innym wypadku stałoby się ono zwyczajnie nie do zniesienia.
Przeczytaj też: Chrześcijaństwo − religia o moralnym przesłaniu