Ubodzy stanowią wiodący temat wszystkich dzieł ojca Gutiérreza i są kluczem do zrozumienia teologii wyzwolenia. Chrześcijański Bóg zna przecież cierpienia swoich dzieci.
Nie żyje o. Gustavo Gutiérrez. Miał 96 lat. Przypominamy tekst, który ukazał się 9 czerwca 2018 r. pod tytułem „Życie, które kształtuje wiarę. Teologia o. Gustavo Gutiérreza”:
90 lat skończył właśnie o. Gustavo Gutiérrez, powszechnie uważany za ojca teologii wyzwolenia. Papież Franciszek napisał z tej okazji do niego: „Dziękuję za Twoje wysiłki i za sposób, w jaki kwestionujesz sumienia wszystkich ludzi, aby nikt nie pozostał obojętny na dramat ubóstwa i wykluczenia. Zachęcam Cię, abyś nie ustawał w modlitwie i posłudze, dając świadectwo radości Ewangelii”.
Chciał być lekarzem, został teologiem
Gustavo Gutiérrez Merino urodził się w stolicy Perú, Limie, 8 czerwca 1928 roku. Jego matka wywodziła się z etnicznej grupy Indian Kechua. W okresie dzieciństwa i wczesnej młodości cierpiał na dość poważne choroby zapalenia kości i szpiku. Wielokrotnie musiał leżeć w łóżku, a od dwunastego do osiemnastego roku życia poruszał się przy pomocy wózka inwalidzkiego. Cierpienie i choroba otworzyły go na świat poezji i mistyki. Doświadczenie to miało wpływ także na wybór pierwszego kierunku studiów. Zaczął studia na Wydziale Medycznym Narodowego Uniwersytetu św. Marka w Limie. Jednocześnie aktywnie działał w strukturach Akcji Katolickiej. W wieku 24 lat zrezygnował ze studiów medycznych i rozpoczął formację w seminarium duchownym.
Przełożeni szybko odkryli wielkie zdolności intelektualne młodego kleryka i wysłali go na studia do Europy, gdzie miał możliwość spotkać najwybitniejszych teologów, zarówno katolickich (Yves Congar, Marie Dominique Chenu, Edward Schillebeeckx, Karl Rahner, Johann Baptist Metz, Hans Küng), jak i protestanckich (Karl Barth, Jürgen Moltmann) oraz przedstawicieli nauk społecznych (François Perroux, Louis-Joseph Lebret). Studiował filozofię w Louvain (1951-1954), następnie kontynuował naukę na Wydziale Teologicznym w Lyonie (1955-1959); uczęszczał też Uniwersytet Gregoriański w Rzymie, gdzie uzyskał licencjat z teologii (1960). Rok wcześniej przyjął święcenia kapłańskie.
Po powrocie do Perú Gutiérrez prowadził zajęcia na Uniwersytecie Katolickim w Limie i pracował jako duszpasterz w ubogich dzielnicach stolicy.
Był teologicznym ekspertem II Konferencji Generalnej Episkopatów Latynoamerykańskich w Medellin w 1968 roku. W okresie tym powstało jego najsłynniejsze dzieło „Teología de la liberación. Perspectivas” (1971) [wyd. polskie: „Teologia wyzwolenia. Historia, polityka i zbawienie”, wyd. PAX, Warszawa 1976].
Gustavo Gutiérrez w 1974 roku założył w Limie Instytut Bartolomé de Las Casas, którego celem jest edukacja najuboższych peruwiańczyków. W 1985 roku obronił pracę doktorską z teologii na Uniwersytecie w Lyonie. Prowadził zajęcia w charakterze gościa na uniwersytetach w Michigan, Cambridge, Harvard, Comillas, Berkeley, São Paulo i Tokio.
Za całokształt pracy w zakresie teologii i humanistyki otrzymał doktorat „honoris causa” uniwersytetów w Tybindze (1985), Nimega (1987), Fryburgu (1990) i Yale (2009). W 2003 roku zdobył prestiżową nagrodę Księcia Asturii (Hiszpania) „za zaangażowanie na rzecz najuboższych i za nieugiętą postawę wobec różnorodnych form nacisku, które chciały zniekształcić treść jego myśli”.
W roku 2000 wstąpił do Zakonu Kaznodziejskiego; nowicjat odbył w Lyonie. Obecnie, pomimo słabnącego zdrowia i podeszłego wieku, nadal aktywnie pracuje: głosi konferencje i publikuje m.in. wspólnie ze swoim przyjacielem, byłym Prefektem Kongregacji Nauki Wiary, kard. Gerhardem Müllerem („An der Seite der Armen: Theologie der Befreiung”, Sankt Ulrich-Verlag, 2004).
Bóg, który zna cierpienie
Myśl teologiczna Gutiérreza pokazuje, jak wielki wpływ na głoszoną naukę ma historia życia oraz środowisko społeczne, które formują teologa. „Wierzy się w Boga, wychodząc od konkretnej sytuacji historycznej; wierzący należy do określonego kontekstu kulturowego i społecznego, następnie stara się myśleć nad swoją wiarą” – tłumaczył w książce „El Dios de la vida”.
Nie ulega wątpliwości, że doświadczenie fizycznego bólu i choroba miały ogromny wpływ na późniejsze związki Gutiérreza ze światem ludzi cierpiących. Aby pomóc dotkniętym chorobą wybiera studia medyczne, jednak wejście w rzeczywistość cierpienia związanego z nędzą powoduje, że czuje się pociągnięty przez inną siłę, która ma moc uleczyć. Jest nią Ewangelia, której głoszeniu jako kapłan pragnie się poświęcić. W bólu osób chorych oraz ciężkich warunkach życia ludzi najuboższych odkrywa Boga chrześcijańskiego: Tego, który zna cierpienie swych dzieci, Tego, który jest Panem życia.
Po odbyciu studiów w Europie Gutiérrez wraca do Peru, gdzie zdobyta wiedza pomaga mu w refleksji nad wiarą zakorzenioną w rzeczywistości konkretnego ludu. Potrafi on wspaniale połączyć dwa światu. Rzeczywistość latynoamerykańska stanowi fundament jego myśli. Europejska teologia daje natomiast peruwiańskiemu myślicielowi narzędzia konieczne do lektury i opisu świata.
W ten sposób powstaje teologią wyzwolenia. Jako deklarację założycielską tego kierunku przyjmuje się konferencję, jaką Gutiérrez wygłosił pod tym tytułem na spotkaniu dla laików, zakonników i duchownych w Chimbote (Perú) w lipcu 1968 r. Tekst został następnie opublikowany w Limie i w Montewideo, a następnie został zaprezentowany w czasie spotkania Sodepax w Cartigny (Szwajcaria) w 1969 r.
W „Teología de la Liberación. Perspectivas” przedstawione zostały zasadnicze idee teologicznego projektu nazwanego teologią wyzwolenia: „krytyczna refleksja nad praktyką historyczną (praxis historica) jest teologią, która wyzwala. Jest ona spojrzeniem na historię całej ludzkości, która zmierza w kierunku pełnego wyzwolenia…. Jest to teologia, która nie ogranicza się do rozważań o Bogu i o świecie, lecz pragnie umiejscowić działanie Boga w konkretnym momencie procesu poprzez który świat ten jest przemieniany, otwierając się na dar Bożego Królestwa. Przemiana ta dokonuje się poprzez protesty wobec wszelkich aktów depczących godność ludzką, w walce przeciw grabieży dokonywanej na ogromnej części ludzkości, w miłości, która czyni wolnymi i buduje nowe społeczeństwo, sprawiedliwe i żyjące w braterstwie”.
Praktyka życia duchowego
Analizując historię myśli myśl teologicznej, Gutiérrez wskazuje na dwa zasadnicze ujęcia teologii: jako mądrość i jako wiedza.
Rozumienie teologii jako mądrości dominowało w pierwszych wiekach chrześcijaństwa. Teologia była wówczas bardzo mocno zakorzeniona w duchowości oraz w modlitewnej medytacji Pisma Świętego i zbudowana na neoplatońskiej myśli filozoficznej. Od mniej więcej XII w. zmienia się sposób jej rozumienia: teologia staje się wiedzą racjonalną, jest owocem spotkania wiary i rozumu. Prowadzi to jednak zasadniczo tylko do systematyzacji pojęć oraz ich klarownej prezentacji. Dominującą w tym okresie filozofia arystotelesowska sprzyjała tej koncepcji.
W ostatnich jednak latach – mówi peruwiański teolog – teologia wchodzi w nowy etap i podejmowane są próby nowego spojrzenia na nią, zrozumienia jej zadań i funkcji. Tematem refleksji jest coraz szerszy obszar tzw. praxis, m.in.: zainteresowanie laikatem, jego rolą w Kościele oraz duchowością ludzi świeckich (Congar); antropologiczne aspekty objawienia (Rahner, Metz); Kościół jako locus theologicus (Chenu); teologia znaków czasu (Jan XXIII, Sobór Watykański II); znaczenie ludzkiego działania (Blondel); wpływ myśli marksistowskiej (Garaudy, Girardi); eschatologia i jej odniesienie do życia codziennego (Schillebeeckx).
Nowe obszary i tematy poszukiwań, stwierdza Gutiérrez, „pomogły zrozumieć, że komunia z Bogiem prowadzi w sposób nieunikniony do podjęcia konkretnego i twórczego działania na rzecz drugiego człowieka”. Autor w sposób bardzo klarowny wskazuje, że teologia jako mówienie o Bogu jest konieczna dla życia wiary, jednak w stosunku do praktyki wiary odgrywa rolę drugorzędną. „Pierwszą jest czynne działanie w miłości, w służbie wiary. Mówienie o Bogu przychodzi później, jest czymś wtórnym” – zapisuje. Celem refleksji teologicznej jest zatem życie chrześcijańskie i działalność pastoralna. Ma ona za zadanie pomóc w praktyce autentycznej wiary, odrzucając wszelkiej formy religijnej alienacji.
W metodologii zaproponowanej przez Gutiérreza bardzo ważnym elementem jest praktyka życia duchowego. Kontemplacja Słowa oraz jego praktyczna realizacja to dwa elementy poprzedzające wszelką teologiczną dywagację. Dokonują się one w atmosferze ciszy (cisza modlitwy i cisza działania), która w ostateczności zbliża do poznania tajemnicy Boga. Metoda teologii wyzwolenia opiera się zatem na bardzo mocnym zakorzenieniu w życiu duchowym i prowadzi do wyjątkowego doświadczenia mistycznego. Bez tego doświadczenia staje się niemożliwą.
Być po stronie ubogich
Drugim elementem stanowiącym intuicję myśli teologicznej Gustavo Gutiérreza są ubodzy: ludzie społecznych nizin, mieszkańcy dzielnic nędzy, pozbawieni środków do życia, często uwikłani w problemy alkoholowe i narkotyki, rdzenna ludność Ameryki Łacińskiej.
Człowiek ubogi staje się podmiotem teologicznych rozważań i centralnym tematem teologii wyzwolenia – zwraca na to uwagę Gutiérrez – nie z przyczyn politycznych, społecznych lub ekonomicznych, ale z racji teologicznej: Bóg biblijnego Objawienia zawsze stoi po stronie ubogiego, kocha go i w Jezusie Chrystusie czyni go uprzywilejowanym dziedzicem Królestwa Bożego. Być po stronie ubogich to zatem nic innego jak stanąć po stronie, po której stoi sam Bóg. Kościół, jeśli chce autentyczny, musi być Kościołem ubogich, który nieustannie pozwala się ewangelizować ubogim i który ewangelizuje świat z ich perspektywy i wraz z nimi.
Ubodzy stanowią wiodący temat wszystkich dzieł Gutiérreza i są kluczem hermeneutycznym do zrozumienia teologii wyzwolenia. Peruwiański teolog nazywa ich w różnorodny sposób, np. „lud uciemiężony, wyzyskiwane klasy społeczne, wykluczeni z historii, osoby z nizin, kultura marginesu, biczowany Chrystus o indiańskiej twarzy”. Z serca tej teologii słyszalny jest ich głos proszący o wyzwolenie i prawo do życia. Ubóstwo, podkreśla autor, jest wyzwaniem, gdyż stawia wierzącego wobec pytań dotyczących takich kwestii jak wyzysk i śmierć (przedwczesna, fizyczna, kulturowa).
Wyzwolenie a zbawienie
Ubóstwo prowadzi do śmierci, a przecież Bóg biblijnego Objawienia jest Panem życia. To zasadnicza kwestia teologii wyzwolenia. „Jeżeli teologia jest sposobem mówienia o Bogu, jak można mówić o Nim, mając przed oczyma osobę, która umiera?” – pyta Gutiérrez. Próba odpowiedzi prowadzi do rozważań teologicznych dotyczące takich kwestii jak wyzwolenie i w konsekwencji – do wejścia w temat zbawienia. Jak zaznacza teolog, „mówić na temat teologii wyzwolenia to poszukiwać odpowiedzi na zasadnicze pytanie o związek między zbawieniem a historycznym procesem wyzwolenia człowieka”.
W literaturze teologicznej – wyjaśnia peruwiański dominikanin – istnieje poważny brak pogłębionej i klarownej refleksji na temat zbawienia. Zauważa on, że w historii teologii widzimy wielką ilość traktatów i zainteresowanie soteriologią, ale tylko w optyce pozaziemskiej, czyli życia po śmierci. W ostatnich latach dostrzec jednak można, jak pisze Gutiérrez, diametralną zmianę spojrzenia na ten temat. Z zainteresowania, które określi byśmy ilościowym (pytanie o ilość tych, którzy zostaną zbawienie lub o to, kto może zostać zbawionym) przechodzi się do spojrzenia jakościowego i bardziej zasadniczego: „na czym polega zbawienie?”. W konsekwencji pytanie o zbawienie wieczne dotyka także rzeczywistości ziemskiej, ale już nie tylko jako miejsca, gdzie gromadzi się zasługi celem osiągnięcia pozaziemskiej szczęśliwości. To nowe spojrzenie dostrzegalne jest między innymi w soborowej konstytucji „Gaudium et spes”.
Pytanie dotyczące relacji między zbawieniem pośmiertnym i rzeczywistością ziemską, które rozwinęło się we współczesnej teologii pozwoliło Gutiérrezowi zanegować istnieniu dwóch historii (ziemskiej i pozaziemskiej) i wskazać na jedność historii, która w perspektywie Bożego Objawienia jest jedną historią zbawienia: „istnieje tylko jedno «stawanie się» człowieczeństwa nieodwracalnie przyjętego przez Chrystusa, Pana historii. Zbawienie dokonane w Chrystusie obejmuje wszystkie obszary egzystencji i prowadzi do pełnej realizacji człowieczeństwa. Historia zbawienia nierozerwalnie łączy się z historią ludzkości”.
Jedyna historia, która jest historią zbawienia, wskazuje na ścisły i nierozerwalny związek (choć bez wymieszania) między procesem wyzwolenia ludzkości z wszelkich form niesprawiedliwości istniejących w świecie, a chrześcijańskim doświadczeniem wyzwolenia. Jedność historii pozwala mówić o jedynym wyzwoleniu, które dokonuje się w Chrystusie, „gdy człowiek wyzwala się ze śmierci ku życiu”.
Gutiérrez wskazuje na trzy stopnie dokonującego się wyzwolenia. W swym pierwszym momencie to wyzwolenie w wymiarze społecznym i politycznym. Następnie jest osobową przemianą, która wyzwala człowieka z wszelkiej formy zniewolenia. Trzeci i ostatni poziom jest wyzwoleniem z niewoli grzechu, gdyż jest on zerwaniem relacji z Bogiem i jako taki pozostaje źródłem wszelkiej społecznej niesprawiedliwości i zniewolenia człowieka. W perspektywie wiary to ten trzeci poziom ukierunkowuje cały proces wyzwolenia. „W Chrystusie, mocą Ducha Świętego, całościowy proces wyzwolenia osiąga swoją pełnię. Wyzwolenie w Nim obejmuje wszystkie poziomy” – tłumaczy teolog.
Złączenie wyzwolenia z koncepcją zbawienia przysporzyło temu kierunkowi wiele kłopotów. Według niektórych krytyków mamy do czynienia z upolitycznieniem i ideologizacją wiary. Transformacja w wymiarze społecznym i ekonomicznym może okazać się bowiem o wiele ważniejsza niż doświadczenie łaski. Teologia wyzwolenia musiała zmierzyć się z zarzutem, że interpretuje rzeczywistość, opierając się w sposób mało krytyczny na pojęciach zapożyczonych z myśli marksistowskiej (tego dotyczyły dwie instrukcje Kongregacji Nauki Wiary: „Libertatis nuntius” z 6 sierpnia 1984 i „Libertatis conscientia” z 22 marca 1986).
Teologia wyzwolenia faktycznie posługuje się pojęciami zapożyczonymi z myśli marksistowskiej. Zwrócił na to uwagę sam Gutiérrez, tłumacząc we wstępie do drugiego wydania „Teología de la Liberación” w 1988: „W procesie opisu i analizy rzeczywistości teologia wyzwolenia zawsze korzystała z pomocy nauk społecznych. I wiemy dobrze, że wiedza, a przede wszystkim dziedziny nauk społecznych, nie są neutralne. One ideologizują rzeczywistość, dlatego tak ważny jest proces rozeznania i nie można być bezkrytycznym w ich użyciu. (…) Spokojne i krytyczne ich użycie może jednak pomóc w zrozumieniu wyzwań wobec których sam Pan nas stawia, a dotyczących życia i śmierci naszych braci”.
Teraźniejszość i przyszłość teologii wyzwolenia
Okres największego rozwoju teologii wyzwolenia przypadł na lata 70-te i 80-te XX wieku. Wszystko wskazywało, że zainteresowanie tym teologicznym kierunkiem ostatecznie minęło. Inny kontekst społeczny, inne problemy, także w samej Ameryce Łacińskiej, sugerowałyby konieczność poszukiwania nowego języka dla teologii.
Czy teologia wyzwolenia ma jeszcze przed sobą jakąkolwiek przyszłość? Gustavo Gutiérrez jest przekonany, że jej czas dopiero się zaczyna. Ważnym jest jednak, aby – zwraca na to uwagę sam autor projektu – teologia ta nie była identyfikowana wyłącznie z jej specyficznym tematem, jakim jest ubóstwo w Ameryce Łacińskiej. Peruwiański dominikanin w sposób zdecydowany podkreśla, że teologia wyzwolenia jest nową formą uprawiania teologii i nie może być zredukowana do określonego kontekstu kulturowego lub regionu geograficznego. Jej początki związane są z bardzo specyficzną i wyraźnie określoną problematyką, jednak ostateczny cel rozważań wychodzi poza przestrzeń geograficzną. Jest nim – jak wyraźnie pisze Gutiérrez – „umacnianie w życiu wiary wspólnoty Kościoła w wymiarze powszechnym”.
Fakt, że teologia wyzwolenia miała wpływ na rozwój myśli w innych kontekstach kulturowych, a nawet w innych religiach, to dowód na to, że może być ona postrzegana jako oryginalna forma uprawiania teologii i że jej zakres jest uniwersalny. Centralną ideą tego kierunku pozostaje rozważanie na temat Boga, wychodzenie od rzeczywistości ubóstwa, mówienie o Bogu, który jest Panem życia w relacji do różnych form ubóstwa, mającego zawsze oblicze osoby, niezależnie od tego, gdzie ono występuje. Kierunek ten może być realizowany wszędzie tam, gdzie człowiek cierpi, zniewalana jest jego godność i gdzie umiera. Dopóki na świecie będą ludzie ubodzy i cierpiący wyzysk, dopóty będzie miejsce dla teologii wyzwolenia.
Siłą tej teologii jest także fakt, że zrodziła się ona poza tradycyjnymi ośrodkami akademickimi i nie jest identyfikowana ze światem europejskimi.
Zasadą fundamentalną teologii wyzwolenia jest ścisłe połączenie ubóstwa z Bogiem Objawienia. Gutiérrez zwraca jednak uwagę na dokonującą się przemianę, która, choć nie niweluje fundamentalnych założeń tego nurtu, otwiera go na nową rzeczywistość: zmieniają się bowiem rodzaje i formy ubóstwa. Rzeczywistość jest obecnie wiele bardziej złożona i nie można jej redukować do materialnych braków. Dlatego też konieczne staje się używanie nowych metod analizy.
Pewnego razu dziennikarz zadał Gutiérrezowi pytanie, czy jego dzieło „Teología de la Liberación” wyglądałoby dziś inaczej, gdyby mógł je napisać ponownie, mając świadomość wszystkich konsekwencji. Teolog odpowiedział: „W ciągu tych ostatnich lat książka pozostała tą, którą kilkanaście lat temu napisałem. Jednakże w tym samym czasie zmieniłem się. Na dokonującą się zmianę miały wpływ przeżyte doświadczenia, przeczytane książki, przeprowadzone rozmowy. Jeżeli zapytam Pana, czy dzisiaj napisałby Pan do swojej żony ten sam list co 20 lat temu, używając tych samych słów, zwrotów, to na pewno odpowiedziałby Pan, że nie. A jednak uczucie trwa… Moja książka do miłosny list, który napisałem do Boga, do Kościoła i do wspólnoty, której jestem członkiem. Moja miłość jest wciąż żywa, jednakże sposób przeżywania tej miłości i forma jej wyrażenia są już zupełnie inne”.
Natomiast były Prefekt Kongregacji Nauki Wiary, kard. Gerhard Müller, przy okazji prezentacji włoskiej edycji książki „An der Seite der Armen”, we wrześniu 2013 roku, powiedział: „Kto zatem jest aktywnie zaangażowany na rzecz wyzwolenia, staje po stronie Boskiego Wyzwoliciela. Jest to w praktyce uczestnictwo w procesie przemieniającym historię, która zmierza w kierunku swego ostatecznego wypełnienia w rzeczywistości transcendentnej. Ten, kto jest po stronie wolności i działa na rzecz wyzwolenia, jest już po stronie Boga, niezależnie czy zdaje sobie z tego sprawę, czy też nie. (…) Teologia wyzwolenia jest bardzo mocno zakorzeniona w Objawieniu Biblijnym i w całej Tradycji doktrynalnej Kościoła. Nie może on zrezygnować i odciąć się od niej”.
Po latach napięcia istniejącego między Watykanem a latynoskim kierunkiem teologicznym, sytuacja zatem diametralnie się zmieniła. Czy jest to związane tylko z efektem papieża Franciszka, który przybył z kontynentu, gdzie teologia wyzwolenia się zrodziła? A może po prostu właśnie teraz przyszedł na nią odpowiedni moment? Oczyszczona z marksistowskich wpływów i niełączona już z południowoamerykańskimi guerillas, staje się teologicznym spojrzeniem na współczesny świat, pełen wielkich nierówności społecznych.
Przeczytaj również: Teologia ciała: rewolucja relacyjna, która czeka na odkrycie
Mam dużo krytycznej sympatii do teologii wyzwolenia. Po oczyszczeniu to jedna z ważnych inspiracji, lepsza od polskiego bezruchu w teologii. O.Gutierrez nie był radykałem jak np.Boff, a jednak nie umniejszając powyższego artykułu trzeba go uzupełnić o takie kwiatki, jak np. wypowiedź bohatera artykułu o Fidelu Castro: „Jeżeli nie dostrzegasz gwiazdy w ciemności, nie jest to wina gwiazdy, a twoja. Jest osobowością większą niż cała wyspa”. Niestety, do dziś teologowie wyzwolenia nie chcą się ustosunkować do swoich zaangażowań politycznych i to kładzie się cieniem na całej ich teologii, skoro prowadziła do takich zauroczeń albo kompromisów.