Zima 2024, nr 4

Zamów

Jan Józef Szczepański: klerk kontra inteligent

Jan Józef Szczepański. Fot. Elżbieta Lempp

Szczepański swoją biografią wcielał w życie wzorzec inteligenta zaangażowanego w sprawy obywatelskie. Z kolei na kartach Dzienników jawi się jako człowiek pełen nieustających rozterek i wątpliwości. Jak wyjaśnić tę sprzeczność? Czy to w ogóle sprzeczność?

Pięć lat temu, w roku 2019, minęła – niemal niezauważona przez media i środowiska literacko-naukowe – setna rocznica urodzin Jana Józefa Szczepańskiego, pisarza wielce zasłużonego dla polskiej kultury i polskiego życia publicznego. Niegdyś, nie tak dawno temu, umieszczano jego Polską jesień na listach uczniowskich lektur, dziś nawet student polonistyki nie bardzo kojarzy jego nazwisko, a tym bardziej twórczość.

Wesprzyj Więź

Jest w tym zapomnieniu jakaś niezrozumiała ironia losu. Oto autor, tak bardzo zaangażowany w okresie PRL w działalność opozycyjną, członek założyciel kontestującego stan wojenny i jego konsekwencje Stowarzyszenia Pisarzy Polskich – nie mówiąc o tym, że zarazem prozaik dysponujący świetnym piórem – został całkowicie zmarginalizowany w polskiej rzeczywistości po wolnościowych i ustrojowych przemianach. Był gorącym zwolennikiem i rzecznikiem tych przemian, aktywnie też o nie walczył. Jednak niezależnie od wspomnianych zasług obywatelskich Szczepański wart jest przywrócenia do głównego nurtu literatury dwudziestego wieku – także dla samych walorów artystycznych, intelektualnych i etycznych jego twórczości.

Czytane dziś jego opowiadania okazują się niezwykle aktualne, a poruszane przez pisarza problemy moralne powtórzone w odmiennej konfiguracji kulturowo-społecznej nabierają nowych i – nie zawaham się powiedzieć – uniwersalnych znaczeń. Horyzont niepokojów nakreślony przez Szczepańskiego w jego dziele wpisuje się też w krąg podstawowych dylematów etycznych i filozoficznych polskiego inteligenta. A ponieważ współcześnie pojęcie to niemal całkowicie zniknęło z przestrzeni społecznej, a sama inteligencja jako warstwa utraciła, jak wolno sądzić, tak poczucie swojej misji, jak i świadomość odrębności, warto może przywołać zapomniany głos jednego z ostatnich przedstawicieli tej „umarłej klasy”…

Wykup prenumeratę „Więzi”
i czytaj bez ograniczeń

Pakiet Druk+Cyfra

    • 4 drukowane numery kwartalnika „Więź”
      z bezpłatną dostawą w Polsce
    • 4 numery „Więzi” w formatach epub, mobi, pdf (do pobrania w trakcie trwania prenumeraty)
    • Pełny dostęp online do artykułów kwartalnika i treści portalu Więź.pl na 365 dni (od momentu zakupu)

Wesprzyj dodatkowo „Więź” – wybierz prenumeratę sponsorską.

Jeśli mieszkasz za granicą Polski, napisz do nas: prenumerata@wiez.pl.

Pakiet cyfrowy

  • Pełny dostęp online do artykułów kwartalnika i treści portalu Więź.pl (od momentu zakupu) przez 90 lub 365 dni
  • Kwartalnik „Więź” w formatach epub, mobi, pdf przez kwartał lub rok (do pobrania
    w trakcie trwania prenumeraty)

Wesprzyj dodatkowo „Więź” – wybierz prenumeratę sponsorską.

Tekst ukazał się w kwartalniku „Więź” wiosna 2024

Podziel się

1
Wiadomość

5 stycznia 2024 r. wyłączyliśmy sekcję Komentarze pod tekstami portalu Więź.pl. Zapraszamy do dyskusji w naszych mediach społecznościowych.