Jeśli prezydent Duda będzie wetował wszystko, po półtora roku zostanie rozliczony jako człowiek działający na szkodę państwa – mówi „Tygodnikowi Powszechnemu” prof. Andrzej Zoll.
Jak naprawić państwo po ośmiu latach rządów Zjednoczonej Prawicy? Kwestii tej dotyczy duży, okładkowy wywiad „Tygodnika Powszechnego” z prof. Andrzejem Zollem, byłym przewodniczącym Państwowej Komisji Wyborczej, sędzią i prezesem Trybunału Konstytucyjnego (1993-1997), byłym rzecznikiem praw obywatelskich (2000-2006). Rozmowę prowadzą Marek Kęskrawiec i Michał Okoński.
Prof. Zoll przyznaje, że żywił „pewne nadzieje w porozumieniu rządu z prezydentem”. „Myślałem, że istnieje szansa na szczerą rozmowę dotyczącą koniecznych reform wymiaru sprawiedliwości i naprawy tego, co zostało przez osiem lat zrujnowane” – mówi.
Perspektywa, że prezydent będzie współpracował z rządem jest jednak, w ocenie prawnika, dziś nierealna. „Andrzej Duda wie, iż nie ma żadnych szans na karierę międzynarodową, a jedyne, na co może liczyć w kraju, to ewentualna walka o przejęcie schedy w PiS po Jarosławie Kaczyńskim. Co byłoby, umówmy się, potężną degradacją dla głowy państwa, gdyby dał się uwikłać w te codzienne konflikty”.
Bez prezydenta nie da się przywrócić porządku w Sądzie Najwyższym i w Trybunale Konstytucyjnym – uważa prof. Zoll. „Jeśli zależy mu naprawdę na tych instytucjach, musi się cofnąć i współpracować z rządem” – podkreśla. W innym wypadku rządząca większość musi poczekać do końca obecnej prezydentury.
Jeśli prezydent Duda będzie wetował wszystko, „po półtora roku zostanie rozliczony jako człowiek działający na szkodę państwa” – stwierdza sędzia. I dodaje: „Nawet przy scenariuszu prezydenckiej obstrukcji Polska się nie zawali, po prostu wiele spraw będzie musiało odczekać. Gospodarka pewnie tego w ogóle nie odczuje przy odblokowanych pieniądzach z Brukseli, ale naprawy wymiaru sprawiedliwości nie ruszymy”.
A co z możliwą obstrukcją Sejmu przez opozycję? Rządząca większość nie powinna o tym myśleć, „tylko uchwalać ustawy. A tamci niech je blokują. Wyborcy ich rozliczą za anarchizację życia”.
Przeczytaj też: Prezydent z zapałkami. Andrzej Duda i prawo łaski
DJ