Jak wybuch wojny w Ukrainie wpłynął na nasze postawy etyczne i postrzeganie wspólnoty? – pytał Bartosz Bartosik w trakcie konferencji „Konsekwencje wojny. Jaka będzie Europa? Jaka będzie Polska?”.
W dniach 29-30 września w Krakowie odbyła się się XXIII Międzynarodowa Konferencja z cyklu „Rola chrześcijan w procesie integracji europejskiej”, organizowana przez Fundację im. Bp Tadeusza Pieronka. Temat przewodni tegorocznego wydarzenia to: „Konsekwencje wojny. Jaka będzie Europa? Jaka będzie Polska?”. Na konferencji, na którą złożyły się panele dyskusyjne, odczyty i Gala Nagrody „In Veritate”, nie zabrakło członków środowiska „Więzi”: Bartosza Bartosika i Zbigniewa Nosowskiego.
Konferencję otworzyli Rafał Budnik, prezes Zarządu Fundacji im. bp. Tadeusza Pieronka, Andrzej Halicki, współprzewodniczący Delegacji Polskiej w Grupie EPL w PE, dr Adam Jarubas, współprzewodniczący Delegacji Polskiej w Grupie EPL w PE i ks. dr Manuel Barrios Prieto, sekretarz generalny COMECE (Komisji Episkopatów Wspólnoty Europejskiej).
Ekumenizm często był traktowany jak hobby dobrych ludzi, którzy dialogują między sobą. Dziś widzimy doniosłość i tragizm zadań, jakie stoją przed ekumenizmem i to, że jest nam potrzebny jak powietrze, który pozwala żyć razem. Dialog ekumeniczny był zamknięty w aulach uniwersyteckich, a wojna pokazała, że jest potrzebny przede wszystkim między ludźmi
– Powinniśmy spojrzeć poza to, co doraźne. Potrzebna jest dyplomacja, która pozwoli na jedność, a nie tworzenie podziałów. Kościół ma ludzi formować, jak mówił papież Franciszek do COMCE. Nawoływał do formowania takiego, by ludzie umieli odczytywać znaki czasu, zinterpretować projekt jedności. By wciąż poszukiwali metod tworzenia pokoju – mówił ks. dr Manuel Barrios Prieto, wskazując na wagę komunikacji i rolę Kościoła w przywracaniu wiary w wizję europejskiej jedności.
W pierwszej sesji panelowej o tym, jak wojna zmieniła Unię Europejską, udział wzięli dr Jan Olbrycht, wiceprzewodniczący Grupy EPL w Parlamencie Europejskim, prof. Rocco Buttiglione, wykładowca Instytutu Filozoficznego Edyty Stein w Granadzie oraz prof. Marek Safjan, były Prezes Trybunału Konstytucyjnego, sędzia Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.
– Musimy mieć świadomość, że niezbywalną przesłanką budowania solidarności jest określenie tego, co nazywamy substancją, istotą europejskości. Możemy kreować więzi między nami i umawiać się na pewne polityki tylko pod warunkiem, że będziemy przywiązani do pewnego fundamentu, który tworzy naszą kulturę. Jej dwoma kluczowymi wątkami zawsze była jedność i pluralizm. Wierzę w istnienie european identity – mówił prof. Marek Safjan w trakcie zaciętej dyskusji o niepewnej przyszłości formy Unii Europejskiej.
Druga dyskusja poświęcona była konsekwencjom, jakie wojna będzie miała dla Kościołów. Zastanawiali sie nad tym: prof. Antoine Arjakovsky, dyrektor ds. badań w Collège des Bernardins w Paryżu i prezes Stowarzyszenia Filozofów Chrześcijańskich, ks. dr Manuel Barrios Prieto, Sekretarz Generalny COMECE, dr Massimiliano Signifredi, koordynator ds. uchodźców rzymskiej Wspólnoty Sant’Egidio, oraz Nedim Useinow, przewodniczący Rady Koordynacyjnej Światowego Kongresu Tatarów Krymskich w Polsce. Dyskusję poprowadzi Jan Tombiński, były ambasador RP, były ambasador Unii Europejskiej.
– Ekumenizm często był traktowany jak hobby dobrych ludzi, którzy dialogują między sobą. Dziś widzimy doniosłość i tragizm zadań, jakie stoją przed ekumenizmem i to, że jest nam potrzebny jak powietrze, który pozwala żyć razem. Dialog ekumeniczny był zamknięty w aulach uniwersyteckich, a wojna pokazała, że jest potrzebny przede wszystkim między ludźmi – twierdził Massimiliano Signifredi, któremu towarzyszył silny głos prof. Antoine Arjakovsky’ego o trudnościach, jakie ekumenizm napotyka wewnątrz samego prawosławia i optymistyczny obraz pogłębienia więzów między tatarskimi muzułmanami i ukraińskimi chrześcijanami, jaki nakreślił Nedim Useinow.
Zwieńczeniem pierwszego dnia konferencji było uroczyste przyznanie nagrody „In Veritate” Fundacji im. Bp Tadeusza Pieronka, honorującej łączenie wartości chrześcijańskich i europejskich. Tegoroczni laureaci to przewodnicząca Parlamentu Europejskiego Roberta Metsola i redaktor senior „Tygodnika Powszechnego” ks. Adam Boniecki, którego laudację wygłosił redaktor naczelny „Więzi”, Zbigniew Nosowski. – Potrzeba dziś więcej Adamów Bonieckich – mówił on w swojej laudacji, której pełny tekst przeczytacie Państwo na naszej stronie.
Potrzebna jest dyplomacja, która pozwoli na jedność, a nie tworzenie podziałów. Kościół ma ludzi formować, jak mówił papież Franciszek. Nawoływał do formowania takiego, by ludzie umieli odczytywać znaki czasu, zinterpretować projekt jedności
Drugi dzień konferencji otworzył panel zatytułowany „Ludzie a wojna – wpływ wojny na ludzkie postawy”, w którym udział wzięli dr Hanna Machińska (zastępczyni rzecznika praw obywatelskich w latach 2017-2022), ks. prof. Andrzej Kobyliński (filozof, kierownik Katedry Etyki na Wydziale Filozofii Chrześcijańskiej Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego) i prawosławny duchowny, ks. Sierhij Dmitriew (dyrektor ELEOS-Ukraine, główny kapelan Sił Obrony Terytorialnej Ukrainy). Rozmowę poprowadził Bartosz Bartosik, redaktor naczelny portalu Wiez.pl, który zapytał swoich rozmówców o to, jak głębokie zmiany zaszły w wyniku wojny w naszych postawach etycznych.
– Dla nas, moich przyjaciół, Kościoła, wojna trwa już dziewiąty rok – rozpoczął dyskusję ks. Sierhij Dmitriew, podkreślając doświadczenie codziennej niepewności, z jakim nieustannie zmaga się naród ukraiński i towarzyszącą mu od lat falę solidarności i rozwoju społeczeństwa obywatelskiego. Przykładem tego jest założona przez prawosławnego duchownego organizacja humanitarna Eleos, która udziela pomocy bez względu na wyznanie: jej najważniejszym projektem jest pomoc kobietom zgwałconym przez rosyjskich żołnierzy. To ponad czterdzieści tysięcy dziewczynek od czwartego roku życia i kobiet aż do starości.
– Bałam się, czy ten entuzjazm, ta fala pomocy, nie opadnie. To ludzkie, że oswajamy się ze złem. To straszne, ale zło z czasem staje się jakby częścią zwyczajnego życia. Ostatnie badania wykazały, że 26 proc. badanych uważa iż pomoc powinna być zminimalizowana, że Ukraińcy są roszczeniowi, że stanowią konkurencję. 56 proc. uważa, że nadal trzeba wspierać i udzielać pomocy. Dbajmy o to, żeby było to więcej niż 56 proc. Uważam, że Ukraińcy dobrze się zintegrowali, są nam bliscy, weszli w system – mówiła Hanna Machińska.
Ostatni panel konferencji, zatytułowany: „Słowo ma znaczenie – komunikacja w przestrzeni publicznej w czasie wojny”, poświęcony był przekazom medialnym, które kształtują obraz tragicznego konfliktu za naszą wschodnią granicą. W dyskusji tej udział wzięli prof. Ryszard Koziołek (rektor Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach), gen. prof. Mieczysław Bieniek (były zastępca dowódcy strategicznego NATO), Bogdan Klich (przewodniczący Komisji Spraw Zagranicznych i Unii Europejskiej Senatu RP) i dr Dominik Héjj (politolog, redaktor naczelny portalu kropka.hu). Rozmowę poprowadził ks. Kazimierz Sowa.
Każdy z prelegentów zwracał uwagę na różne przykłady nieuczciwych przekazów medialnych i słownych manipulacji, które w trakcie pełnoskalowego konfliktu mogą realnie wpływać na ludzkie życie. Gen. Bieniek mówił, że: – Komunikat medialny, konkretny obraz pola bitwy może mieć większy wpływ na przebieg konfliktu, niż dwie brygady wojska. Jak wskazał generał, przekonał się o tym również głowa Kremla: – Putin sam padł ofiarą tej propagandy. Oglądając defilady wojskowe sam uwierzył, że jego armia jest tak silna, iż w dwa tygodnie zajmie Kijów.
Tegoroczna konferencja „Konsekwencje wojny. Jaka będzie Europa? Jaka będzie Polska?” była XXIII odsłoną cyklu „Rola chrześcijan w procesie integracji europejskiej”, organizowanego przez Fundację im. Bp Tadeusza Pieronka. Więcej na temat wydarzenia dowiedzą się Państwo na stronie Organizatora. Portal Więź.pl był patronem medialnym konferencji.
Przeczytaj też: Pomiędzy sojuszem a przyjaźnią
Nie będę się już czepiać wszystkiego, ale jednej sprawy nie odpuszczę. Występowanie w debatach na tematy będące przedmiotem sporów społeczno-politycznych czynnego sędziego i to obok czynnych polityków to z perspektywy kanonów liberalnego państwa barbaria. Wystąpienia publiczne czynnych sędziów poza uzasadnieniami wyroków powinny należeć do wyjątków. Nie ma żadnego alibi dla tego wystąpienia prof.Safjana. Nie jest ważne, co mówi, wystarczy, że wikła swoją funkcję w sprawy co do których nie ma zgody pośród tych, których skargi mogą być przez niego rozstrzygane. Tymczasem Więź relacjonuje to neutralnie. To tak ma wyglądać odnowa wymiaru sprawiedliwości?
Marek Safjan jest sędzią w stanie spoczynku.
No to błąd w artykule, gdzie nie pisze się o nim, jako byłym sędzi Trybunału Sprawiedliwości. Zresztą, z tego co pamiętam, dopóki sędzia w stanie spoczynku pobiera uposażenie sędziego w stanie spoczynku obejmują go również zakazy występów publicznych mogące postawić pod znakiem zapytania jego bezstronność.
” Jak trwoga to do Boga” Tym hasłem żył Kościół przez większość wieków swego panowania. Owa konferencja być może również na nim bazuje. Europa ma zaiste wiele problemów do rozwiązania. Aby im podołać, jedność może mieć kluczowe znaczenie. Czy owa jedność jest po drodze naszemu Kościołowi? Na naszym rodzimym podwórku widać ogromny rozdźwięk w tej materii. Rozumiem pragnienie religijnej hierarchii, by ich głos miał znaczenie i był drogowskazem, inicjatorem posunięć politycznych i społecznych. Nie wiem czy już uświadomiono sobie, czy też jest to ciągle na etapie dopustu bożego, że wspomniane hasło jest dziś nieaktualne. Rozwiązań naszych problemów już nie szukamy w religii, wierze. Nie słuchamy głosu płynącego z Watykanu, w listach biskupów do wiernych. Nic też nie wynika dla nas, z mądrości głoszonych w kazaniach przez naszych parafialnych pasterzy. Gdy byłem dzieckiem, nieraz przy niedzielnym obiedzie gorączkowo dyskutowano o kazaniu z porannej mszy. Dziś tego już się nie robi, nawet w przypadku głoszenia mocno kontrowersyjnych treści. Szybciej napiszą o tym w mediach, opublikują w Internecie. W przypadku starszego pokolenia telewizja przejęła stery młodszego Internet. Trochę w tym znaku czasu, ale więcej winy jest po stronie urzędników kościelnych i skostniałych struktur. Braku pomysłu na konkretne nowatorskie działanie. Wszystkie te szlachetne konferencje, z pewnością poprawiają samopoczucie w nich uczestniczącym notablom. Być może taki jest ich cel, wiec niepotrzebnie się czepiam.