Biskup Rzymu bardzo uważnie wysłuchał bólu i rozczarowania, które przedstawili mu nasi biskupi. Papież sam się korygował i eliminował nieporozumienia związane ze swoimi wypowiedziami – powiedział zwierzchnik Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego.
Arcybiskup większy kijowsko-halicki Światosław Szewczuk nagrał przesłanie wideo w 83. tygodniu pełnoskalowej wojny rosyjsko-ukraińskiej, w którym komentował zarówno bieżącą sytuację na froncie, jak i Synod Biskupów Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego (UKGK), który odbył się w zeszłym tygodniu w Rzymie.
Abp Szewczuk zauważył, że wróg używa przeciwko Ukrainie wszelkiej dostępnej broni – od okrętów podwodnych po wyrafinowane rakiety i lotnictwo strategiczne. „Ciężkie, krwawe walki toczą się na całej linii frontu. Ale nasza armia, nasze dziewczęta i chłopcy, krok po kroku wyzwalają ukraińskie miasta i wsie. Modląc się za nich, dziękując im za ten tydzień, który przeżyliśmy i odzyskaliśmy okupowane przez wroga tereny, mówimy: Ukraina trwa! Ukraina walczy! Ukraina się modli!” – powiedział abp Szewczuk.
Arcybiskup nawiązał do zakończonego w zeszłym tygodniu w Rzymie Synodu Biskupów UKGK, który był „bezprecedensowy w historii naszych działań synodalnych”. „Czterdziestu pięciu biskupów z całego świata przybyło do Rzymu, aby mówić jednym głosem do całego świata, jednym sercem i jednymi ustami w imieniu długo cierpiącej Ukrainy. Odbył się Synod Nadziei, jak go nazwaliśmy. I dziś możemy już powiedzieć, że ta nadzieja nas nie zawiodła. Co więcej, przekroczyło to nasze oczekiwania” – powiedział abp Szewczuk.
Stojąc przed obliczem papieża Franciszka, każdy z naszych biskupów mógł zwrócić się do niego w imieniu swojego narodu, swojej diecezji, swojego ludu. Wracamy do domu pełni nadziei, pewni, że Kościół powszechny wspiera naród ukraiński
Zaznaczył, że uwaga społeczności światowej skupiła się w Rzymie na działaniach UKGK, a dziennikarze, politycy i osoby publiczne chciały usłyszeć głos Kościoła ukraińskiego. „Rozmawialiśmy ze zwierzchnikami i przedstawicielami Kościoła katolickiego nie tylko z Kurii Rzymskiej, ale także z całego świata. Stojąc przed obliczem Jego Świątobliwości Papieża Franciszka, każdy z naszych biskupów mógł zwrócić się do niego w imieniu swojego narodu, swojej diecezji, swojego ludu. A teraz wracamy do domu pełni nadziei, pewni, że Kościół powszechny wspiera naród ukraiński” – powiedział abp Szewczuk.
Zwrócił uwagę, że spotkanie z papieżem było dla biskupów szczególne. „Należy podkreślić, że komunikując się z nami, papież sam się korygował i eliminował różne nieporozumienia, które wiązały się z jego wypowiedziami. Biskup Rzymu bardzo uważnie wysłuchał bólu i rozczarowania, które przedstawili mu nasi biskupi. Wyjaśniliśmy mu w jasny i zrozumiały sposób, że mit o wielkiej rosyjskiej kulturze przekształcił się w ideologię «rosyjskiego świata», którą uczeni określają dziś nowym terminem «raszyzm»” – powiedział arcybiskup.
Przypomniał słowa papieża Franciszka w odniesieniu do najnowszych ideologii, który powiedział: „Prawdziwy ból jest wtedy, gdy dziedzictwo kulturowe narodu ulega «rozcieńczeniu» i jest poddawane manipulacjom ze strony pewnej władzy państwowej, w wyniku czego przekształca się w ideologię, która niszczy i zabija. To wielka tragedia, gdy taka ideologia wdziera się do Kościoła i zastępuje Ewangelię Chrystusa”.
Zwierzchnik UKGK zakończył: „Dlatego dzisiaj mówimy: nasi biskupi wypełnili swoją misję i powracają do swojego narodu, aby nadal modlić się i pracować na chwałę Boga i dla dobra narodu ukraińskiego”.
Abp Szewczuk poinformował, że w minioną niedzielę biskupi z Ukrainy i krajów europejskich przybyli do Grecji, do wspólnoty UKGK w Atenach, na spotkanie, aby wspólnie zastanowić się, jak przemówić do serc narodów europejskich o bólu i cierpieniu Ukrainy.
Franciszek o „wielkiej Rosji”
Posynodalny komentarz arcybiskupa Szewczuka nawiązuje do słów, jakie papież Franciszek skierował do młodych Rosjan 25 sierpnia. „Nigdy nie zapominajcie o dziedzictwie. Jesteście dziedzicami wielkiej Rosji, wielkiej Rosji świętych, rządców, wielkiej Rosji Piotra I, Katarzyny II, tamtego imperium – wielkiego, oświeconego kraju wielkiej kultury i wielkiego człowieczeństwa. Nigdy nie wyrzekajcie się tej spuścizny, wy – spadkobiercy wielkiej Matki Rosji, idźcie z tym naprzód. I dziękuję wam – dziękuję za wasz sposób bycia, za wasz sposób bycia Rosjanami” – mówił argentyński papież.
Słowa te wywołały ogrom kontrowersji i pytań o to, czy papież popiera rosyjski imperializm. Abp Szewczuk od razu napisał do papieża: „Obawiamy się, że niektórzy zrozumieją słowa o «wielkiej Rosji Piotra I i Katarzyny II» jako zachętę do nacjonalizmu i imperializmu, który jest prawdziwą przyczyną wojny w Ukrainie. Wojny, która każdego dnia przynosi śmierć i zniszczenie naszego ludu”.
Na wypowiedź Franciszka odpowiedział również m.in. zarząd warszawskiego Klubu Inteligencji Katolickiej w liście: „Nasze doświadczenie «wielkiej Rosji» jest skąpane w ludzkiej krwi. Nawoływanie do pójścia drogą tego dziedzictwa mogło paść i padało niejednokrotnie z ust przedstawicieli Kremla. Nie Watykanu. Nie Głowy naszego Kościoła. W najczarniejszych snach nie sądziliśmy, że słowa «Idźcie z nią [wielką Rosją] naprzód!» padną z ust Waszej Świątobliwości i zostaną skierowane do roczników, które za kilka lub kilkanaście miesięcy znajdą się prawdopodobnie na nieswojej ziemi, w okopach” – pisali autorzy listu. –
KAI, BB
Przeczytaj też: Nasze doświadczenie „wielkiej Rosji” jest skąpane w ludzkiej krwi