Zima 2024, nr 4

Zamów

Abp Szewczuk: wyjaśniliśmy papieżowi, że mit o wielkiej rosyjskiej kulturze przerodził się w ideologię „raszyzmu”

Abp Światosław Szewczuk, 2018. Fot. episkopat.pl

Biskup Rzymu bardzo uważnie wysłuchał bólu i rozczarowania, które przedstawili mu nasi biskupi. Papież sam się korygował i eliminował nieporozumienia związane ze swoimi wypowiedziami – powiedział zwierzchnik Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego.

Arcybiskup większy kijowsko-halicki Światosław Szewczuk nagrał przesłanie wideo w 83. tygodniu pełnoskalowej wojny rosyjsko-ukraińskiej, w którym komentował zarówno bieżącą sytuację na froncie, jak i Synod Biskupów Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego (UKGK), który odbył się w zeszłym tygodniu w Rzymie.

Abp Szewczuk zauważył, że wróg używa przeciwko Ukrainie wszelkiej dostępnej broni – od okrętów podwodnych po wyrafinowane rakiety i lotnictwo strategiczne. „Ciężkie, krwawe walki toczą się na całej linii frontu. Ale nasza armia, nasze dziewczęta i chłopcy, krok po kroku wyzwalają ukraińskie miasta i wsie. Modląc się za nich, dziękując im za ten tydzień, który przeżyliśmy i odzyskaliśmy okupowane przez wroga tereny, mówimy: Ukraina trwa! Ukraina walczy! Ukraina się modli!” – powiedział abp Szewczuk.

Arcybiskup nawiązał do zakończonego w zeszłym tygodniu w Rzymie Synodu Biskupów UKGK, który był „bezprecedensowy w historii naszych działań synodalnych”. „Czterdziestu pięciu biskupów z całego świata przybyło do Rzymu, aby mówić jednym głosem do całego świata, jednym sercem i jednymi ustami w imieniu długo cierpiącej Ukrainy. Odbył się Synod Nadziei, jak go nazwaliśmy. I dziś możemy już powiedzieć, że ta nadzieja nas nie zawiodła. Co więcej, przekroczyło to nasze oczekiwania” – powiedział abp Szewczuk.

Stojąc przed obliczem papieża Franciszka, każdy z naszych biskupów mógł zwrócić się do niego w imieniu swojego narodu, swojej diecezji, swojego ludu. Wracamy do domu pełni nadziei, pewni, że Kościół powszechny wspiera naród ukraiński

Abp Światosław Szewczuk

Udostępnij tekst

Zaznaczył, że uwaga społeczności światowej skupiła się w Rzymie na działaniach UKGK, a dziennikarze, politycy i osoby publiczne chciały usłyszeć głos Kościoła ukraińskiego. „Rozmawialiśmy ze zwierzchnikami i przedstawicielami Kościoła katolickiego nie tylko z Kurii Rzymskiej, ale także z całego świata. Stojąc przed obliczem Jego Świątobliwości Papieża Franciszka, każdy z naszych biskupów mógł zwrócić się do niego w imieniu swojego narodu, swojej diecezji, swojego ludu. A teraz wracamy do domu pełni nadziei, pewni, że Kościół powszechny wspiera naród ukraiński” – powiedział abp Szewczuk.

Zwrócił uwagę, że spotkanie z papieżem było dla biskupów szczególne. „Należy podkreślić, że komunikując się z nami, papież sam się korygował i eliminował różne nieporozumienia, które wiązały się z jego wypowiedziami. Biskup Rzymu bardzo uważnie wysłuchał bólu i rozczarowania, które przedstawili mu nasi biskupi. Wyjaśniliśmy mu w jasny i zrozumiały sposób, że mit o wielkiej rosyjskiej kulturze przekształcił się w ideologię «rosyjskiego świata», którą uczeni określają dziś nowym terminem «raszyzm»” – powiedział arcybiskup.

Przypomniał słowa papieża Franciszka w odniesieniu do najnowszych ideologii, który powiedział: „Prawdziwy ból jest wtedy, gdy dziedzictwo kulturowe narodu ulega «rozcieńczeniu» i jest poddawane manipulacjom ze strony pewnej władzy państwowej, w wyniku czego przekształca się w ideologię, która niszczy i zabija. To wielka tragedia, gdy taka ideologia wdziera się do Kościoła i zastępuje Ewangelię Chrystusa”.

Zwierzchnik UKGK zakończył: „Dlatego dzisiaj mówimy: nasi biskupi wypełnili swoją misję i powracają do swojego narodu, aby nadal modlić się i pracować na chwałę Boga i dla dobra narodu ukraińskiego”.

Abp Szewczuk poinformował, że w minioną niedzielę biskupi z Ukrainy i krajów europejskich przybyli do Grecji, do wspólnoty UKGK w Atenach, na spotkanie, aby wspólnie zastanowić się, jak przemówić do serc narodów europejskich o bólu i cierpieniu Ukrainy.

Franciszek o „wielkiej Rosji”

Posynodalny komentarz arcybiskupa Szewczuka nawiązuje do słów, jakie papież Franciszek skierował do młodych Rosjan 25 sierpnia. „Nigdy nie zapominajcie o dziedzictwie. Jesteście dziedzicami wielkiej Rosji, wielkiej Rosji świętych, rządców, wielkiej Rosji Piotra I, Katarzyny II, tamtego imperium – wielkiego, oświeconego kraju wielkiej kultury i wielkiego człowieczeństwa. Nigdy nie wyrzekajcie się tej spuścizny, wy – spadkobiercy wielkiej Matki Rosji, idźcie z tym naprzód. I dziękuję wam – dziękuję za wasz sposób bycia, za wasz sposób bycia Rosjanami” – mówił argentyński papież.

Słowa te wywołały ogrom kontrowersji i pytań o to, czy papież popiera rosyjski imperializm. Abp Szewczuk od razu napisał do papieża: „Obawiamy się, że niektórzy zrozumieją słowa o «wielkiej Rosji Piotra I i Katarzyny II» jako zachętę do nacjonalizmu i imperializmu, który jest prawdziwą przyczyną wojny w Ukrainie. Wojny, która każdego dnia przynosi śmierć i zniszczenie naszego ludu”.

Wesprzyj Więź

Na wypowiedź Franciszka odpowiedział również m.in. zarząd warszawskiego Klubu Inteligencji Katolickiej w liście: „Nasze doświadczenie «wielkiej Rosji» jest skąpane w ludzkiej krwi. Nawoływanie do pójścia drogą tego dziedzictwa mogło paść i padało niejednokrotnie z ust przedstawicieli Kremla. Nie Watykanu. Nie Głowy naszego Kościoła. W najczarniejszych snach nie sądziliśmy, że słowa «Idźcie z nią [wielką Rosją] naprzód!» padną z ust Waszej Świątobliwości i zostaną skierowane do roczników, które za kilka lub kilkanaście miesięcy znajdą się prawdopodobnie na nieswojej ziemi, w okopach” – pisali autorzy listu. –

KAI, BB

Przeczytaj też: Nasze doświadczenie „wielkiej Rosji” jest skąpane w ludzkiej krwi

Podziel się

Wiadomość