Wielkie studia filmowe, które nagle straciły aktorów – strajkuje cała gildia, reprezentująca 160 tys. artystów – tracą codziennie miliony dolarów. To może być początek nowej epoki – mówi Katarzyna Kebernik w podcaście „Zwięźle”.
Słuchaj też na Soundcloud, YouTube i w popularnych aplikacjach podcastowych
W USA trwa pierwszy od ponad 60 lat strajk generalny branży filmowej. Sytuacja nabrała impetu, gdy do akcji zorganizowanej początkowo przez środowisko scenarzystów, dołączyła wielka centrala związkowa, reprezentująca 160 tys. aktorów i artystów z branży filmowej.
Aktorzy biorący udział w strajku domagają się między innymi zwiększenia wynagrodzeń i rewizji wysokości tantiemów, które zdaniem członków związku znacznie zmalały wraz z rozwojem usług streamingowych. Czy jesteśmy świadkami początku rewolucji, która odmieni oblicze amerykańskiej Fabryki Snów?
W podcaście „Zwięźle” na pytania o kondycję Hollywood, filmy polecane na letnie wieczory i nowinki ze światowej kinematografii odpowiada Katarzyna Kebernik – krytyczka i edukatorka filmowa, laureatka II miejsca w Konkursie o Nagrodę im. Krzysztofa Mętraka (2020, 2023) oraz I miejsca w Konkursie Krytyk Pisze (2020).
– Każde kino ma swój czas, nie powtórzy się już „Indiana Jones” ani „Gwiezdne Wojny”, bo one miały już swój moment i rewolucję do wykonania. Popkultura, żeby nadal była znacząca, musi cały czas zachowywać młodzieńczość i odkrywać nowe karty. Dlatego tak ciekawe jest m.in. to, co ma do zaoferowania kinematografia koreańska – mówi krytyczka.
Kto jest faworytem obecnego starcia w kinowych multipleksach? – Greta Gerwig jest znacznie bliższą mi osobowością i artystką, niż Christopher Nolan, któremu czasami brakuje poczucia humoru i dystansu do siebie – wspomina Katarzyna Kebernik. – Pamiętajmy, że Greta jest również aktorką i niesamowicie naturalnie wypada przed kamerą. Szczególnie ciekawa jest jej kreacja postaci w „Białym Szumie”.
Z najnowszego podcastu „Zwięźle” dowiecie się również, dlaczego miłośnicy kinematografii nie zawsze kochają seriale, jakie pułapki autokreacji czyhają na najwybitniejsze gwiazdy kina i jakie przesłanie można odnaleźć we współczesnym kinie superbohaterskim.
Powstawanie podcastów „Więzi” można wesprzeć dobrowolną wpłatą na Patronite.pl/Więź.
Przeczytaj też: Damian Jankowski: „Przebudzenia”. Cud nie może trwać wiecznie
KG
A mnie Oppenheimer duzo bardziej przeoral jak Barbie. Stad nie podzielam zachwytu autorki nad rezyserka Gerwig, mimo szacunku dla jej osiagniec.