Ci, którzy trzymali nas w niewoli, nie mogli tolerować naszych sukcesów. Diabelska zazdrość skłoniły ich do rozpoczęcia wojny, ale na pewno zostaną w niej pokonani, bo prawda jest po naszej stronie – mówił zwierzchnik Prawosławnego Kościoła Ukrainy podczas bożonarodzeniowej liturgii w Kijowie.
7 stycznia, w Boże Narodzenie obrządku wschodniego, zwierzchnik Prawosławnego Kościoła Ukrainy (PKU) metropolita Epifaniusz przewodniczył liturgii w soborze Wniebowzięcia Matki Bożej w Ławrze Pieczerskiej w Kijowie.
Do końca 2022 roku liturgie w tym miejscu sprawowali duchowni Ukraińskiego Kościoła Prawosławnego, podległego Patriarchatowi Moskiewskiemu (UKP PM), który dzierżawił dwie znajdujące się tam świątynie: sobór katedralny i tzw. cerkiew refektarzową. Obecnie wróciły one we władanie państwa. Nie wiadomo na razie, czy zostaną przekazane PKU w podobną długoterminową dzierżawę.
Według szacunków na liturgię w poranek Bożego Narodzenia przyszło do Ławry Pieczerskiej około trzech tysięcy osób. Wśród nich było także wielu wojskowych. Dla Ukraińców, którzy nie zmieścili się w świątyni, na placu przy katedrze ustawiono duży ekran plazmowy z transmisją nabożeństwa.
– Pełni duchowej radości, wdzięczności i wiary obchodzimy Boże Narodzenie naszego Pana Jezusa Chrystusa w historycznych okolicznościach, w historycznym miejscu, historycznym wydarzeniem. Bóg obdarzył nas wielkim darem podczas trudnych doświadczeń: po raz pierwszy w głównej cerkwi katedralnej Wniebowzięcia w Ławrze Kijowsko-Pieczerskiej zabrzmiała ukraińska modlitwa miejscowej autokefalicznej Cerkwi Prawosławnej Ukrainy. Chrystus się narodził! Chwalmy Go – zaznaczył Epifaniusz.
Zauważył, że Boże Narodzenie „zachęca nas do walki ze złem, grzechem, ciemnością tego wieku, a prawdziwego pokoju nie można osiągnąć bez zwycięstwa w tej walce”.
Stwierdził też, że historia z Betlejem ma paralele z wojną Rosji z Ukrainą. – Nie chcieliśmy tej wojny. Ponad trzy dekady temu wyzwoliliśmy się z wielowiekowej niewoli, zrzuciliśmy jarzmo, uniezależniliśmy się i zaczęliśmy budować własne suwerenne państwo. Ci, którzy trzymali nas w niewoli, nie mogli tolerować naszych osiągnięć i sukcesów. Diabelska złośliwość i zazdrość skłoniły ich do rozpoczęcia wojny, ale na pewno zostaną w niej pokonani, bo prawda jest po naszej stronie– powiedział hierarcha.
Przypomniał, że Ukraina już zniweczyła plany Rosji dotyczące szybkiej okupacji i ma poparcie świata. – Odnieśliśmy zwycięstwo moralne, ponieważ wszyscy ludzie dobrej woli potępiają akty ludobójstwa, terroru i liczne zbrodnie wojenne popełnione przez imperium rosyjskie na naszej ziemi – wskazał metropolita.
Wspomniał o ukraińskich wojskowych, mieszkańcach terenów okupowanych, więźniach i uchodźcach. – Najgorętsze modlitwy i najserdeczniejsze życzenia zostały dziś wypowiedziane w intencji naszych najnowszych bohaterów. Pamiętajmy też o naszych braciach i siostrach, którzy zmuszeni są obchodzić święta w niewoli, na przejściowo okupowanych ziemiach ukraińskich. Pamiętajmy o naszych jeńcach wojskowych i cywilnych oraz innych niesprawiedliwie uwięzionych. Prośmy Pana o ich ochronę i szybkie uwolnienie – zaapelował Epifaniusz. Nie zapomniał także o wolontariuszach, „darczyńcach i wszystkich ludziach dobrej woli, którzy pomagają potrzebującym w ciężkich próbach wojny”.
Zwierzchnik PKU zaapelował również do wszystkich prawosławnych Ukraińców o zjednoczenie się wokół tej autokefalicznej Cerkwi. Zwrócił się również do mnichów z Ławry Kijowsko-Peczerskiej, którzy należą do UKP PM. – Jako archimandryta Ławry Kijowsko-Peczerskiej zwracam się do braci klasztoru: nadszedł czas, aby wreszcie uwolnić się od niekanonicznego panowania nad wami przez Moskwę i jej sługi, abyście poszli za tomosem [dekretem patriarchy Konstantynopola o autokefalii PKU – KAI], abyście zaczęli nowy rozdział w życiu Ławry jako prawdziwie mniszego klasztoru, poświęconego służbie jedynemu Kościołowi Chrystusowemu i swoim bliźnim, narodowi ukraińskiemu – wezwał metropolita.
Przeczytaj też: „Wkrótce to Kijów, a nie Moskwa, będzie centrum prawosławia w Europie”
KAI, DJ