Jesień 2024, nr 3

Zamów

W teologii i pontyfikacie Benedykta XVI ujawnił się jego egzystencjalny dramat

Benedykt XVI. Papież, który zdesakralizował papiestwo. Podcast „Więzi”

Jak zostanie zapamiętany Benedykt XVI? Jakim był człowiekiem? Jakim teologiem, papieżem i emerytem? W specjalnym odcinku podcastu „Zwięźle” rozmawiają o tym redaktorzy „Więzi” Zbigniew Nosowski i Sebastian Duda.

Podcast dostępny także na Soundcloud i popularnych platformach

Rano 31 grudnia zmarł papież senior Benedykt XVI. – Pozostanie po nim przede wszystkim pamięć o papieżu, który w XXI wieku abdykował – uważa Sebastian Duda. – Nawet jeśli ludzie nie będą kojarzyć jego pism i poglądów, to zapamiętają, że ten fakt odmienił dzieje Kościoła rzymskiego – dodaje.

Zbigniew Nosowski podkreśla paradoksalność, że tak rewolucyjną decyzję wprowadził papież o przekonaniach konserwatywnych. – Był człowiekiem przywiązanym do tradycji i zasad, które przez to, że są trwałe, stają się uświęcone. Była to więc decyzja o desakralizacji papiestwa – uważa redaktor naczelny „Więzi”.

– Decyzję o rezygnacji z urzędu powinniśmy odczytywać także w świetle teologii, jaką uprawiał Joseph Ratzinger. W okresie II Soboru Watykańskiego był uważany za bardzo progresywnego teologa. Po soborze jego stanowisko usztywniło się. Ratzinger przekonywał, że musimy dbać o katolicką tożsamość, a opiera się ona na dwóch filarach: katolickim rozumieniu sakramentów i katolickim rozumieniu kapłaństwa hierarchicznego. Uważał, że jeśli pozbędziemy się tradycyjnego rozumienia sakramentu pojednania czy sukcesji apostolskiej, to przestaniemy być katolikami – wyjaśnia poglądy zmarłego papieża seniora Sebastian Duda. – Moim zdaniem rezygnacja z funkcji była symbolicznym przyznaniem się do klęski tego, czego próbował bronić.

– Benedykt XVI był w manipulatorski sposób przedstawiany przez niektórych jako zwolennik tzw. hermeneutyki ciągłości w Kościele, rozumianej de facto jako niezmienność. A on sam nazywał tę metodę „hermeneutyką reformy i zmiany” w przeciwieństwie do „hermeneutyki zerwania”. Jednak paradoksalnie to on zdecydował się na krok zdecydowanie zrywający z tradycją. Okazało się, że papież jest zwykłym śmiertelnikiem, który może zrezygnować i udać się na emeryturę. Na głębszym poziomie przyznał więc, że gwałtowna i radykalna zmiana, czyli coś, co sam nazywał negatywnie „zerwaniem”, czasem jest niezbędne dla rozwoju Kościoła – ocenia Zbigniew Nosowski.

Zdaniem Sebastiana Dudy kościelny los Benedykta XVI miał charakter dramatyczny. – W historii uprawiania teologii i sprawowania urzędu papieża przez Josepha Ratzingera ujawnia się dramat egzystencjalny tego człowieka. Jego dobra wola i słowa, które głosił, były używane przeciwko niemu. I to jest niesprawiedliwe. Był bardzo subtelnym intelektualistą, pogubionym w meandrach instytucji, którą przecież sam współtworzył – uważa Duda.

Wesprzyj Więź

Podcasty „Więzi” są dostępne bezpłatnie na najpopularniejszych platformach. Ich powstawanie można wesprzeć dobrowolną wpłatą na patronite.pl/wiez.

Przeczytaj także: Cveta Dimitrova: Samotność jest otchłanią

BB

Podziel się

1
2
Wiadomość