Jezus rozsądza sprawę między człowiekiem a ciemnością. Mówi ciemności, że do niej nie należę, że powinienem być zwrócony Światłu.
Nie utyskujcie, bracia, jedni na drugich, żebyście nie byli sądzeni. Oto Sędzia stoi u drzwi (Jk 5,9).
Nie chodzi o to, żeby ignorować zło, nie protestować wobec niego, nie wołać o sprawiedliwość. Trochę wcześniej w Liście Jakuba czytamy przecież naprawdę ostre upomnienie pod adresem bogatych, którzy wykorzystują swych pracowników i brutalnie tłumią krytykę (por. Jk 5,1-6). Chodzi natomiast o to, żeby wobec sióstr i braci w człowieczeństwie nie wchodzić w rolę prokuratorów, żądających wyroku – a tym bardziej w rolę sędziów.
W Biblii oskarżycielem jest nazwany szatan, to on skwapliwie wychwytuje powody, dla których człowieka można potępić (por. Ap 12,10). A kto jest sędzią?
Podcast dostępny także na Soundcloud i popularnych platformach
Słowa „stoi u drzwi” mogą wywołać skojarzenie. W ostatniej księdze Nowego Testamentu Jezus mówi: „Oto stoję u drzwi i stukam. Jeśli ktoś usłyszy Mój głos i otworzy drzwi, wejdę do niego i będę z nim ucztował, a on ze Mną” (Ap 3,20). Ten, kto stoi u drzwi naszej rzeczywistości, chce nas zaprosić do wspólnoty stołu, na ucztę życia. Chce zaspokoić „głód i pragnienie prawości” (por. Mt 5,6), tęsknotę za życiem godnym swojej nazwy, autentycznym, należytym. Chce „otrzeć każdą łzę z oczu” (por. Ap 21,4) i zaspokajać pragnienie spełnienia źródlanym szczęściem (por. J 4,14).
Jak to się ma do sądu? W Biblii sędzia to przede wszystkim obrońca skrzywdzonych, stawiający granicę tym, którzy krzywdzą (por. Łk 18,2-3). Jezus stawia granicę ciemności ducha, wywołując z niej ludzi jako ofiary własnego pobłądzenia: „Sadem jest to, że Światło przyszło na świat…” (J 3,19).
A zatem u drzwi stoi Ten, który rozsądza sprawę między człowiekiem a ciemnością. Mówi ciemności, że do niej nie należę, że powinienem być zwrócony Światłu. Jednak „popełniający podłość nienawidzi Światła i nie przychodzi do Światła, żeby jego czyny nie zostały wykazane. Natomiast kto praktykuje prawdę, przychodzi do Światła, żeby objawiły się jego czyny, że są zdziałane w Bogu” (J 3,20-21).
Zgodnie z logiką Ewangelii słowa o „praktykujących prawdę” nie oznaczają, że Światło przyciąga wyłącznie dobrych. To raczej pójście ku Światłu jest praktykowaniem życia prawdziwego i pozwala się objawić działaniom płynącym z zakorzenienia w Źródle dobra. O Chrystusie-Świetle czytamy: „Mający w Nim ufność nie jest sądzony, natomiast nieufający Mu już ma wyrok, bo nie zaufał imieniu Jedynego Syna Boga” (J 3, 18).
To imię brzmi: Ješuah – „Ratunek”. Gdybym nie praktykował prawdy o sobie i bliźnich jako ratowanych przez Światło, to wyrok wcale na mnie nie spadnie. Ja ten wyrok wybiorę.
„Świetlista noc wiary” to cykl codziennych adwentowych rozważań Marka Kity. Nawiązują one do biblijnych czytań mszalnych z danego dnia lub do innych adwentowych modlitw liturgicznych Kościoła rzymskokatolickiego. Cytaty biblijne przytaczane są częściowo we własnym tłumaczeniu autora, częściowo zaś za Biblią Tysiąclecia i Przekładem Ekumenicznym Nowego Testamentu.
Przeczytaj też: Czy jesteśmy awangardzistami Pana?