W oczach Boga bieda ściągnięta przez ludzi na własną głowę jawi się jako aż nadto wystarczająca nauczka. Pan nie ma serca do kar, buzuje w Nim miłosierdzie silniejsze od słusznego gniewu.
Pocieszajcie, pocieszajcie mój lud! – mówi wasz Bóg – przemawiajcie do serca Jeruzalem i wołajcie do niej, że skończył się czas jej niewolnictwa, że odpuszczona jest jej wina, bo odebrała z ręki Pana podwójną karę za wszystkie swe grzechy. Czyjś głos woła: Na pustyni szykujcie drogę Panu, równajcie na stepie trakt naszemu Bogu. Każda dolina niech będzie podniesiona, a każda góra i pagórek obniżone. Wzniesienia niech się staną równiną, a stromizny ziemią gładką. Bo objawi się chwała Pana i wszelkie ciało zobaczy, że usta Pana tak powiedziały (Iz 40,1-5).
Bóg ogromnie chce nas pocieszyć, gdy na własne życzenie zabrniemy w biedę. Biblijna niewola babilońska – deportacja żydowskiej społeczności na obcą ziemię – była skutkiem ignorowania upomnień proroków. Zamiast „chodzić ścieżkami Pana” (por. Iz 2,3), dać się prowadzić Jego mądrości, Izrael wolał upodabniać się do pogan, a przy tym uwikłał się w ryzykowną grę polityczną. To, co tekst Izajasza nazywa „karą odebraną z ręki Pana”, stanowi skutek lekceważenia Bożych rad. Bóg – tylko i aż – pozwolił upartym „iść za własnymi zamysłami” (por. Ps 81,13).
Jednak teraz chce pocieszyć uwikłanych w ciemne zależności – a pociecha, z którą występuje, nie kończy się na słowach. Słowa z ust Stwórcy nigdy nie są puste, zawsze powodują ferment łaski i przynoszą konkretne owoce (por. Iz 55,10-11). Proroctwo ogłasza kres nieszczęścia i daje na to Boską gwarancję.
Zauważmy też, że mimo użycia „penitencjarnego” języka, wybrzmiewa w nim ta, powoli przenikająca do świadomości ludzi, odmienność Bożych myśli i dróg postępowania: Pan jest „hojny w przebaczaniu” (por. Iz 55,7-9), „nie według naszych grzechów nas traktuje” (Ps 103,10), jest Miłością, która „nie podlicza zła” (1 Kor 13,5).
W tekście Izajasza słyszymy Boga, w oczach którego bieda ściągnięta przez ludzi na własną głowę jawi się jako aż nadto wystarczająca nauczka. Pan nie ma serca do kar, buzuje w Nim miłosierdzie silniejsze od słusznego gniewu (por. Oz 11,8-9).
Zwróćmy również uwagę na charakterystyczny szczegół: wezwanie „Na pustyni szykujcie drogę Panu!” nie jest adresowane do właśnie pocieszanych. Ktoś inny – być może aniołowie, a może sama natura – ma wytyczyć wygodny trakt, którym Bóg poprowadzi swój lud.
Droga, którą pójdziemy, jest nam podarowana, łaska wyprzedza nawrócenie. „Święta droga” (por. Iz 35,8) sama ścieli się nam pod stopy. W Ewangelii zobaczymy, jak Ten, który jest Drogą (por. J 14,6). schyla się do stóp swoich uczniów, żeby – myjąc te stopy – uczyć ich własnego stylu bycia (por. J 13,3-5.12-17).
„Świetlista noc wiary” to cykl codziennych adwentowych rozważań Marka Kity. Nawiązują one do biblijnych czytań mszalnych z danego dnia lub do innych adwentowych modlitw liturgicznych Kościoła rzymskokatolickiego. Cytaty biblijne przytaczane są częściowo we własnym tłumaczeniu autora, częściowo zaś za Biblią Tysiąclecia i Przekładem Ekumenicznym Nowego Testamentu.
Przeczytaj też: Ciemność musi być ciemna